Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Robert M. Wegner
‹Każde martwe marzenie. Opowieści z meekhańskiego pogranicza›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKażde martwe marzenie. Opowieści z meekhańskiego pogranicza
Data wydania28 listopada 2018
Autor
Wydawca Powergraph
CyklOpowieści z meekhańskiego pogranicza
SeriaFantastyka
ISBN978-83-64384-86-8
Format744s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena49,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Nie ma łatwych dróg
[Robert M. Wegner „Każde martwe marzenie. Opowieści z meekhańskiego pogranicza” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Każde martwe marzenie” Roberta M. Wegnera, długo wyczekiwany piąty tom „Opowieści z meekhańskiego pogranicza”, nie rozczaruje fanów cyklu.

Magdalena Kubasiewicz

Nie ma łatwych dróg
[Robert M. Wegner „Każde martwe marzenie. Opowieści z meekhańskiego pogranicza” - recenzja]

„Każde martwe marzenie” Roberta M. Wegnera, długo wyczekiwany piąty tom „Opowieści z meekhańskiego pogranicza”, nie rozczaruje fanów cyklu.

Robert M. Wegner
‹Każde martwe marzenie. Opowieści z meekhańskiego pogranicza›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKażde martwe marzenie. Opowieści z meekhańskiego pogranicza
Data wydania28 listopada 2018
Autor
Wydawca Powergraph
CyklOpowieści z meekhańskiego pogranicza
SeriaFantastyka
ISBN978-83-64384-86-8
Format744s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena49,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
„Opowieści z meekhańskiego pogranicza” to jeden z najlepszych cykli fantastycznych, jakie ukazały się w Polsce w ostatnich latach. Plejada barwnych postaci, przyjemny styl, intrygujące pomysły i – przede wszystkim – nakreślony z ogromnym rozmachem świat przedstawiony, sprawiły, że Wegner już pierwszym zbiorem opowiadań zdobył serca tysięcy czytelników. W kolejnych częściach serii autor łatwo podtrzymywał zainteresowanie swoich fanów, po części zapewne dlatego, że Meekhan i jego pogranicza to tereny ogromnie zróżnicowane. I o ile w przypadku większości długich cykli w pewnym momencie zaczyna się obserwować tendencję zniżkową, o tyle każdy tom „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” utrzymuje podobny poziom. „Każde martwe marzenie” jest równie dobre jak poprzednie części – a pod pewnymi względami nawet lepsze.
W tym tomie losy bohaterów pochodzących z różnych zakątków świata splatają się coraz mocniej. Słynne Czerwone Szóstki usiłują odkryć, co wprawiło w furię pewną boginię, a ich ścieżka krzyżuje się ze ścieżką Altsina, portowego złodziejaszka, który wszedł w nieco zbyt bliskie konszachty z bogiem wojny. Deana d’Kellean została obwołana wybranką Agara, władczynią pustynnego księstwa, rozdartego przez bunt niewolników. Deana, by chronić ludzi, pokładających w niej nadzieję, zmuszona jest do ruszenia na wojnę przeciwko współwyznawcom, którzy mieli naprawdę dobre powody do rozpoczęcia walki. Czaardan słynnego Laskolnyka trafia na tereny działań wojennych, a los rzuca ich i do obozów niewolników, i przed oblicze Pani Płomienia. Wszystkie poczynania śmiertelnych ludzi zdają się jednak mało ważne wobec gier prowadzonych przez bogów. Wątki rozpoczęte w poprzednich tomach łączą się i zaczyna się z nich wyłaniać spójny obraz, a czytelnicy dostają odpowiedzi na kilka pytań. Zwłaszcza tych, które dotyczyły mającej miejsce wiele lat wcześniej wojny bogów.
Uporządkowanie tak wielu linii fabularnych to nie lada wyzwanie i trzeba przyznać, że Wegner sprostał mu po mistrzowsku. W tym tomie pojawiają się wszyscy bohaterowie z poprzednich części, mimo tego autorowi udaje się uniknąć wrażenia chaosu, gdy przeskakuje pomiędzy poszczególnymi scenami. Świetnym zabiegiem było tu wprowadzenie cesarza Meekhanu, wysłuchującego raportów w sercu Imperium – a cesarza żywo interesują wszystkie wydarzenia, w które mieszają się znane nam postacie. Pozwoliło to uporządkować wątki i ułatwia czytelnikowi odnalezienie się w świecie. Wprowadza także nową, interesującą perspektywę i pozwala lepiej poznać „właściwy Meekhan” – do tej pory bowiem akcja, zgodne z nazwą serii, toczyła się głównie na pograniczach.
Twórczość Wegnera łatwo pokochać zarówno za kreację bohaterów, jak i rozbudowane, drobiazgowo przemyślane uniwersum. Postacie z tomu na tom zmieniają się, rozwijają, coraz mocniej wplątują w rozgrywki bogów i stają przed trudnymi wyborami. I o ile na początku nie wszystkie postacie wzbudzały moją sympatię, o tyle w piątym tomie kreację każdego ważniejszego bohatera uważam za udaną i każdego na swój sposób lubię. W „Każdym martwym marzeniu” mamy okazję poznać ich jeszcze lepiej i przekonać się, jak daleką drogę przeszli. Najbardziej widać to chyba w przypadku Altsina, którego poznaliśmy jako drobnego oszusta, i Deany, pustynnej wojowniczki. Teraz Altsin dysponuje nieprawdopodobną mocą i wiedzą, a Deana stoi na czele armii. Armii – dodajmy – którą ma poprowadzić przeciwko niewolnikom, choć ci są jej braćmi w wierze, a sama kobieta nie uważa niewolnictwa za słuszne. Bohaterowie Wegnera są rzucani w sytuacje, w których właściwie nie istnieje dobre wyjście, a autorowi udało się dokonać trudnej sztuki: czasem czytelnik sam nie wie, której stronie konfliktu kibicować. Podobnie jak w poprzednich częściach pisarz świetnie pokazuje także uniwersum. Plastycznie opisuje obszary z różnych części świata, kreuje społeczeństwa, religie, obyczaje, kulturę. Świat Meekhanu żyje – i zachwyca.
Co jeszcze zasługiwałoby na szczególną uwagę? Podobnie jak w poprzednich tomach, autorowi świetnie wychodzi prowadzenie konfliktów zbrojnych. Ich przyczyny, przebieg, plany snute przez dowódców, zastawiane pułapki, szykowane fortele – wszystko wypada wiarygodnie, a przy tym nie nudzi czytelnika nawet niezbyt zainteresowanego militariami.
Na „Każde martwe marzenie” warto było czekać. I jedyne, co mnie smuci to fakt, że pewnie tomu szóstego możemy spodziewać się dopiero za kolejne trzy lata. Fanów Wegnera do lektury na pewno zachęcać nie trzeba, a ci, którzy lubią fantasy i książek autora jeszcze nie znają, koniecznie powinni po nie sięgnąć.
koniec
3 stycznia 2019

Komentarze

06 I 2019   23:02:51

Dlaczego aż 3 lata ? :"-(
Najlepszy prezent na okres międzyświąteczno-noworoczny jaki sobie sprawiłem.
Bardzo dobre, aż trochę szkoda, że wątku już się połączyły (choć nie wszystkie! Kogo w tej części nie było ?! ;-), choć do końca historii (oby) droga daleka!
Miałbym może jakieś mikro zastrzeżenia ale bez spoilerów ich nie opiszę, no to trudno :)

Panie Wegner ładnie proszę - może jeszcze z jeden tom tak z rozpędu w tym roku? :-)

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Wrzesień 2016
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Lipiec 2015
— Miłosz Cybowski, Beatrycze Nowicka, Joanna Słupek, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Poszerzenie pola walki
— Michał Kubalski

Nihil novi
— Beatrycze Nowicka

Meekhańska księga walecznych
— Beatrycze Nowicka

Esensja czyta: Październik-listopad 2009
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Marcin T.P. Łuczyński, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski, Krzysztof Wójcikiewicz

Tegoż autora

Mistrzowie czarnego sportu
— Magdalena Kubasiewicz

Królewny i karliczka
— Magdalena Kubasiewicz

A na trakcie śpiewa bard
— Magdalena Kubasiewicz

Krucze opowieści
— Magdalena Kubasiewicz

Ciemny książę i drużyna bohaterów
— Magdalena Kubasiewicz

Witaj w ciemnym mieście Grimm
— Magdalena Kubasiewicz

Krąg zemsty ma swój koniec
— Magdalena Kubasiewicz

Trupy i pani Przecinek
— Magdalena Kubasiewicz

Czarownica wraca
— Magdalena Kubasiewicz

Są światy inne niż ten
— Magdalena Kubasiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.