Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wit Szostak
‹Zagroda zębów›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZagroda zębów
Data wydania25 listopada 2016
Autor
Wydawca Powergraph
ISBN978-83-64384-58-5
Format104s. oprawa twarda
Cena29,—
Gatunekmainstream
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Wracać wciąż do domu
[Wit Szostak „Zagroda zębów” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Mozaika z odłamków rozbitej wazy, czyli przygarść refleksji na temat „Zagrody zębów” Wita Szostaka.

Beatrycze Nowicka

Wracać wciąż do domu
[Wit Szostak „Zagroda zębów” - recenzja]

Mozaika z odłamków rozbitej wazy, czyli przygarść refleksji na temat „Zagrody zębów” Wita Szostaka.

Wit Szostak
‹Zagroda zębów›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZagroda zębów
Data wydania25 listopada 2016
Autor
Wydawca Powergraph
ISBN978-83-64384-58-5
Format104s. oprawa twarda
Cena29,—
Gatunekmainstream
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Muszę się przyznać, że nigdy nie przepadałam szczególnie za mitologią grecką. W zamierzchłych czasach podstawówki zaczęłam czytać „Iliadę”, ale doszedłszy do momentu, w którym narrator z zapałem opisywał dość paskudną śmierć jakiegoś nastoletniego jeszcze wojownika, uznałam, że nie zamierzam brnąć dalej, nie moje to szaleństwo. Losy Odysa znam jedynie ze skróconej wersji Parandowskiego – nigdy też nie pałałam do tej postaci większą sympatią, o pamięć mi się tłuką jakieś jego porywcze i okrutne czyny. Z kolei Wit Szostak to jeden z moich czytelniczych wyrzutów sumienia. Stąd zresztą lektura „Zagrody zębów”. Krótka to książka i szybko się ją czyta. Ale ma tę rzadką właściwość, że potem chce się do niej wracać, otwierać na chybił trafił, by odświeżyć sobie jedną lub kilka miniaturek, z których składa się ten cienki tomik.
Przygody Odyseusza z pewnością nieraz poruszały wyobraźnię odbiorców, jednak w zbiorowej pamięci zachował się on przede wszystkim jako ten-który-powraca-do-domu. Długo i z przeszkodami, ale po to, by ostatecznie odzyskać czekającą na niego rodzinę. Dom to mit większy od Odysa.
Szostak złożył „Zagrodę zębów” z odłamków, strzępków, wariantów historii króla Itaki. Rzadko który można nazwać szczęśliwym zakończeniem. Część jest realistyczna, skupiona na prawdzie, w innych bohaterowie ulatują w słowa, pieśni, zmyślenia. Całość lokuje się gdzieś na granicy pomiędzy rzeczywistością a fikcją, wnikliwą obserwacją świata, a refleksją na temat literatury i kultury. Jedno przepływa w drugie, bohaterowie Szostaka żyją w zawieszeniu, na poły ziemscy, na poły utkani z opowieści.
Przypomina mi to „Lawinię” Ursuli K. Le Guin, która dla odmiany inspirowała się historią Eneasza. Powieść amerykańskiej pisarki miała jednak bardziej optymistyczny wydźwięk. W „Zagrodzie zębów” znalazło się kilka fragmentów, gdzie bohaterom nie odmówiono osobistego szczęścia, całość jednak tchnie smutkiem. Bogowie odchodzą, a wraz z nimi cuda. Świat bez nich pustoszeje i szarzeje. Ludzie błąkają się po swoich życiach samotni i niepewni. Nie znają swoich bliskich ani samych siebie. Ratują się kłamstwem, by zagubić się w nim jeszcze bardziej. Wybierają iluzję, odrzucając szansę na prawdziwe relacje z innymi. Wybierają życie z innymi, tracąc blask na rzecz codzienności. Na obrzeżach ich świata i wewnątrz nich samych wzbiera pustka. Le Guin ustami Lawinii mówiła: „wszyscy jesteśmy przypadkowi (…) jestem lśnieniem światła na powierzchni morza”, lecz dodawała potem „idź dalej” i była w tym nadzieja. U Szostaka morze jest ciemne, głębokie i bezbrzeżne. Łatwo w nim przepaść, a ci, którzy wyruszają, znikają nam z oczu i nie wiadomo, czy znaleźli to, czego szukali, a nawet czy w ogóle wiedzieli, czego szukają.
Wszystko to opisane zostało bardzo elegancką frazą. Nawet ja, która zwykle nie mam do tego ucha, wyczuwam melodię słów, rytmy i współbrzmienia. Prolog wydał mi się nazbyt pretensjonalny, ale jest zdecydowanie lepiej, gdy autor przechodzi do przedstawiania losów Odysa. Szostak często nawiązuje do języka eposów Homera. Ton tej prozy bywa uroczysty, prosty, a jednocześnie ozdobny. Zaskakują niektóre neologizmy i zestawienia. Przykuwają uwagę lapidarnie, a zarazem trafnie ujęte zjawiska.
Miniatur jest kilkadziesiąt, może nawet odrobinę zbyt dużo, bo niektóre warianty dość mocno się pokrywają. Niemniej, książka i tak jest krótka, więc dzięki nim zyskuje się kilka dodatkowych kąsków. Mnie najbardziej do gustu przypadły ten o Telemachu wyruszającym na poszukiwanie ojca wraz z dziadkiem (3c), o Odysie obserwującym z murów Troi odchodzących bogów (5p) i o ostatnim podstępie przebiegłego króla (5s). Sądzę, że inni czytelnicy znajdą swoje ulubione wersje, albo wymyślą własne. Warto przeczytać, o ile nie ma się awersji do eksperymentów i nieco bardziej literackiego (choć wciąż klarownego) języka.
PS. Już po napisaniu tej recenzji naszła mnie refleksja, że Szostak dał cały wachlarz wyborów Odysowi i Telemachowi, ale o ile mniej Penelopie, która zawsze samotnie wygląda powrotu męża. A gdzie wersja, w której król powraca po dwudziestu latach i znajduje żonę szczęśliwą z innym, albo też słyszy, że skoro on się przez parę lat zabawiał z piękną nimfą, to i żonie się coś od życia należało, zamiast wysiadywania przy krosnach?
koniec
31 maja 2019

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Zanikanie, czyli rzecz o „Cudzych słowach”
— Mieszko B. Wandowicz

O sześćdziesiąt dni za długo
— Beatrycze Nowicka

Esensja czyta: Grudzień 2015
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Anna Kańtoch, Tomasz Kujawski, Konrad Wągrowski

Powieść o uciekaniu
— Mieszko B. Wandowicz

Esensja czyta: Luty 2015
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk, Joanna Słupek, Konrad Wągrowski

Wszystkie opowieści życia ostatniego króla Polski
— Paweł Micnas

Esensja czyta: Grudzień 2011
— Artur Chruściel, Joanna Kapica-Curzytek, Monika Twardowska-Wągrowska, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Zelig z Krakowa
— Michał Kubalski

Nastroje Chocholego Domu
— Teresa Reśniewska

Miasto osobiste
— Michał Kubalski

Tegoż autora

Tryby historii
— Beatrycze Nowicka

Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka

Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka

Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka

Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka

Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka

Z tarczą
— Beatrycze Nowicka

Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka

Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka

Supernowej nie zaobserwowano
— Beatrycze Nowicka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.