EKSTRAKT: | 80% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Topsy i Lupus |
Data wydania | 2015 |
Autor | Zofia Kossak |
Ilustracje | Dorota Łoskot-Cichocka |
Wydawca | Servire Veritati |
ISBN | 978-83-88162-81-7 |
Format | 184s. 160×220mm |
Cena | 30,— |
Gatunek | dla dzieci i młodzieży |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Mała Esensja: Przez szacunek dla zwierząt |
EKSTRAKT: | 80% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Topsy i Lupus |
Data wydania | 2015 |
Autor | Zofia Kossak |
Ilustracje | Dorota Łoskot-Cichocka |
Wydawca | Servire Veritati |
ISBN | 978-83-88162-81-7 |
Format | 184s. 160×220mm |
Cena | 30,— |
Gatunek | dla dzieci i młodzieży |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Cyrk nie zatrzymywał się nigdzie dłużej, jak dwa, trzy dni, trzeba było przeto prawie codziennie niezliczoną ilość ławek składanych, skrzyń, płócien zapakować, przewieźć, wyładować, rozbić, złożyć, zaciągnąć, zasznurować, wklinować w ziemię, rozstawić, rozlepić afisze, założyć przewody dla oświetlenia, przebrać się, na cuchnącą od potu i brudu koszulę wciągnąć śnieżne atłasowe ubranie z różową kryzą, ubielić twarz, wdziać na nią beztroski uśmiech, jak się wkłada przyprawiony nos, sprężyć zmęczone, utrudzone muskuły, by utrzymywały w równowadze ciało, ryzykować skręcenie karku, patrzeć tępo w setki roześmianych, szczęśliwych twarzy, myśleć, że dobrze, iż biją brawa, bo dyrektor będzie kontent, lecz niedobrze, bo trzeba będzie bisować najtrudniejszy efektowny skok w powietrzu, a sił już brak, nareszcie po przedstawieniu z westchnieniem ulgi zedrzeć z siebie uśmiech, nos, atłasy – dowiedzieć się, że wieczerzy nie ma, bo Michalina nie zdążyła jej ugotować i z pustym żołądkiem, pustą głową, zwalić się na wiązkę słomy, czy worek, by wśród zwierzęcego smrodu i zaduchu przespać cztery godziny dzielące od świtu.
Cenzura PRL-owska polegała na skróceniu trasy na wschód do Przemyśla. Wycięto Kresy i zapewne negatywny stosunek do tego, co za wschodnią granicą.
Cenzura nie tylko usunęła opis tego, co znajdowało się za wschodnią granicą - faktycznie bardzo, bardzo negatywny. Zmieniono też jedno wydarzenie, kluczowe dla akcji i losów Topsy'ego.
Miałam przyjemność przeczytać tą książkę w wersji zmienionej, a potem dostać w swoje ręce wydanie przedwojenne - jako dziecko nie orientujące się jeszcze w cenzurze byłam zdumiona rozbieżnościami.
Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.
więcej »W 1957 roku, na fali październikowej „odwilży”, swój powieściowy debiut opublikowała – dotychczas zajmująca się głównie dziennikarstwem – Anna Kłodzińska (w tym momencie miała już czterdzieści dwa lata). Wtedy nikt jeszcze nie mógł przewidywać, że za sprawą książki „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny” na literacką scenę wkroczy jedna z najbardziej znanych postaci peerelowskiej literatury kryminalnej.
więcej »W czeskiej powieści kryminalnej „Pięć martwych psów” najważniejsze są zwierzęta, i to nie tylko te tytułowe. Zespół śledczych z Ołomuńca musi poradzić sobie z trudnym zadaniem.
więcej »Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner
Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
Ożywiony portret przodka
— Marcin Mroziuk
Przedświąteczne zamieszanie
— Marcin Mroziuk
Nadmorskie zagadki sprzed pół wieku
— Wojciech Gołąbowski
Dedukcja i szczęście
— Marcin Mroziuk
Zadziwiające odkrycia na wyciągnięcie ręki
— Marcin Mroziuk
Na koniec świata i z powrotem
— Marcin Mroziuk
Wiejski superbohater
— Marcin Mroziuk
Kradzież nigdy nie popłaca
— Marcin Mroziuk
Pluszak dla taty
— Marcin Mroziuk
Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych
— Marcin Mroziuk
Przeczytaj to jeszcze raz: Różnymi drogami
— Wojciech Gołąbowski
Przeczytaj to jeszcze raz: Chcąc nie chcąc
— Wojciech Gołąbowski
Przeczytaj to jeszcze raz: Splątany kłąb cnoty i zbrodni
— Agnieszka Szady
Emigracyjne golenie owiec
— Agnieszka Szady
Zbierając okruchy przeszłości
— Wojciech Gołąbowski
Gdy szukasz własnej drogi
— Wojciech Gołąbowski
Tylko praca dyplomowa, niestety
— Wojciech Gołąbowski
O pożytkach ze zdrowych zębów oraz powrót do Liszkowa
— Wojciech Gołąbowski
Krótko o komiksach: NieZjawiskowy spadek formy
— Wojciech Gołąbowski
Miejsca, które warto odwiedzić: Kiedy para - buch!
— Wojciech Gołąbowski
Miejsca, które warto odwiedzić: Ochorowiczówka ma młodsze rodzeństwo!
— Wojciech Gołąbowski
Ten okrutny XX wiek: Jak Stany Zjednoczone usiłowały zachować neutralność
— Wojciech Gołąbowski
Kadr, który…: Głowa astronauty czy ufoludka?
— Wojciech Gołąbowski
Krótko o komiksach: Dlaczego dziupla
— Wojciech Gołąbowski
Yay, Topsy i Lupus!!! Uwielbiałam tę książkę i wypożyczałam z biblioteki chyba ze cztery razy. Tylko że... kompletnie nie pamiętam, że tam była jakaś wędrówka jakichś dzieci! Pamiętam tylko rozmawiające między sobą zwierzęta (bardzo realistycznie - porozumiewały się w dużej mierze fuknięciami i prychnięciami), okrutnego dyrektora cyrku i owszem - poszukiwania pieska, chociaż mam wrażenie, że prowadzone głównie przez jego czworonożnego kumpla... Czy to możliwe, że wydano jakąś wersję okrojoną? Skoro piszesz o cenzurze?
...nawiasem mówiąc, kto tej pięknej książce dał taką infantylną okładkę, ratunku, to powinno być karalne. "Moje" wydanie miało śliczne, realistyczne grafiki, chyba Janusza Grabiańskiego.