Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Beata Kowalik
‹No pasa nada!›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNo pasa nada!
Data wydania29 stycznia 2020
Autor
Wydawca Mova
ISBN978-83-66436-65-7
Format264s. 145×205mm; oprawa twarda
Cena42,90
Gatuneknon‑fiction, podróżnicza / reportaż
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Usos y costumbres
[Beata Kowalik „No pasa nada!” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Nakreślony w tym zbiorze reporterskich tekstów obraz współczesnego Meksyku budzi grozę. „No pasa nada!” pokazuje nam, jak bardzo trudno być w tym kraju kobietą.

Joanna Kapica-Curzytek

Usos y costumbres
[Beata Kowalik „No pasa nada!” - recenzja]

Nakreślony w tym zbiorze reporterskich tekstów obraz współczesnego Meksyku budzi grozę. „No pasa nada!” pokazuje nam, jak bardzo trudno być w tym kraju kobietą.

Beata Kowalik
‹No pasa nada!›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNo pasa nada!
Data wydania29 stycznia 2020
Autor
Wydawca Mova
ISBN978-83-66436-65-7
Format264s. 145×205mm; oprawa twarda
Cena42,90
Gatuneknon‑fiction, podróżnicza / reportaż
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Dla ścisłości: jeśli już autorka zdecydowała się na tytuł w języku hiszpańskim, należałoby poprawić w nim błąd ortograficzny, ponieważ w tym języku każde zdanie zakończone wykrzyknikiem musi się zaczynać od tzw. wykrzyknika odwróconego (¡No pasa nada!). Również nieortograficznie w tekście „Dopusty boże Estelli” kilka razy napisana została fraza así es [tak to już jest]. Dbałość wydawcy o takie drobiazgi będzie przejawem szacunku dla obcego języka i jego reguł.
Opisywany w książce Meksyk jest dla większości z nas państwem stosunkowo mało znanym, choć rozpoznawalnym. Kraj graniczy od północy ze Stanami Zjednoczonymi (nieraz słyszy się o tym problematycznym sąsiedztwie), ma słynne kurorty wakacyjne (można się rozmarzyć na dźwięk takich nazw jak Acapulco czy Puerto Vallarta). Stosunkowo często kojarzymy Matkę Boską z Gwadelupy, z troską kiwamy głową na wieść o załamaniu się w ostatnim czasie instytucji państwa w obliczu bezprawia spowodowanego handlem narkotykami na wielką skalę – i to w zasadzie tyle, co przeciętnie wiemy.
Beata Kowalik postanowiła zajrzeć do Meksyku i bliżej poznać jego oblicze. Zdecydowała się na pokazanie sylwetek kobiet, będących tam obywatelkami drugiej kategorii, co sprawia, że jej spojrzenie jest o wiele bardziej wszechstronne i wykracza poza wymienione wcześniej stereotypy. Kultura Meksyku nie jest łatwa do zrozumienia, głównie dlatego, że tradycja i niepisane zwyczaje mają tu większą siłę niż prawo stanowione. Tutaj w każdej niemal dziedzinie życia wszystko jest przeciwko kobietom, ich samostanowieniu, wolności i dostępowi do podstawowych dóbr.
Aby to zrozumieć, trzeba zgłębić zakorzenioną głęboko tradycję macho, w której od wieków rządzą patriarchalne reguły. Beata Kowalik przytacza ciekawe ujęcie źródeł obecnych tradycji w Meksyku. Kobiety sprowadzone są do funkcji reprodukcyjnej, a jeśli szanowane – to wyłącznie jako matki (co ma swoje źródło w kulcie Matki Boskiej z Gwadelupy, opiekunki i żywicielki). Ale w rzeczywistości nie szanuje ich nikt. One same próbują wyzwalać się spod dyskryminującego je jarzma usos y costumbres – tradycji i zwyczajów. Autorka wsłuchała się w głos kobiet i spróbowała w tej książce odpowiedzieć na pytanie: jak w dzisiejszym Meksyku żyje się przedstawicielkom płci żeńskiej? Najogólniej rzecz biorąc – ich egzystencja jest przeważnie dramatyczna i okupiona cierpieniem.
„W wioskach, w bogatych domach, przy pracy, w czasie fiesty, między przyjaciółmi i w osamotnieniu. W stolicy kraju (…). W najbiedniejszych rejonach (…). W najniebezpieczniejszych.” – wszędzie tutaj Beata Kowalik przepytywała swoje rozmówczynie, poznając ich sytuację i wsłuchując się w ich głos. Ich codzienne życie pełne jest przemocy, są one ofiarami bezprawia, dyskryminacji i rasizmu – autorka dużo pisze tutaj o kobietach wywodzących się z indiańskich plemion. Są to zwyczajne bohaterki dnia codziennego, są aktywistki, niewolnice seksualne, kobiety interesu, członkinie mniejszości seksualnych, dziewczynki, ofiary przemocy.
Ich sylwetki budzą wiele emocji, szokują, prowokują do gniewu i refleksji. Tak wygląda kultura, w której siła tradycji i zwyczajów jest większa od zdrowego rozsądku i stanowionego prawa. Tak wygląda rzeczywistość, gdy jedna płeć jest podporządkowana we wszystkim drugiej, gdy przedstawicielki płci żeńskiej nie mają prawa głosu, gdy odbiera im się nadzieję na zmianę.
Od strony warsztatowej książka ma jedno niedociągnięcie – nie zawsze jest czytelne, kiedy autorka rozmawia z bohaterkami książki, docierając do nich osobiście, a kiedy przytacza ich losy na podstawie przeczytanych artykułów. Źródła, co prawda, są podane, ale warto byłoby to czytelniej rozgraniczyć i do tekstów, do których Beata Kowalik zbierała materiał osobiście, dodać trochę szczegółów dotyczących okoliczności rozmowy. Nie zawsze jest też jasne, czy bohaterka należy do którejś z etnicznych mniejszości. Tu warto byłoby też przytoczyć więcej informacji na ich temat. Nie wszyscy jesteśmy obeznani z kulturą i sytuacją społeczną Meksyku, a kilka słów więcej lepiej pozwoliłby nam uzmysłowić sobie realia tego kraju w kontekście różnorodności kultur i języków. Meksyk jest wbrew pozorom bardzo pod tym względem zróżnicowany, jak podaje autorka, prawie dwie piąte mieszkańców powyżej trzeciego roku życia mówi jednym z języków indiańskich (w książce wymienionych jest ich szesnaście). Do tego jedna piąta nastolatków nie potrafi ani czytać, ani pisać po hiszpańsku, który jest językiem urzędowym kraju.
¡No pasa nada! Nic się nie dzieje – powtarzają wszyscy, gdy kobietom dzieje się krzywda, gdy są ofiarami przemocy. Nie ma sprawy, to tylko tradycje i zwyczaje. Nic nie trzeba robić, nic zresztą nie da się zrobić ani niczego zmienić. Así es. Tak to już jest. Ale kobiety próbują. Nie tracą nadziei, że w ich kraju coś się odwróci i ich sytuacja będzie lepsza. Beata Kowalik zbiera głosy ich buntu, który być może w przyszłości będzie w stanie wezbrać i coś w Meksyku na rzecz dobra kobiet zrobić.
koniec
10 maja 2020

Komentarze

11 V 2020   16:17:43

Do recenzji tez zakradł się błąd. Jest: costumbros; powinno być: costumbres

11 V 2020   18:10:26

Dziękuję za zwrócenie uwagi, już poprawiamy!

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Bieg codziennego, zwykłego życia
— Joanna Kapica-Curzytek

Oblicza strachu
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.