Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Marek Górlikowski
‹Państwo Gucwińscy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPaństwo Gucwińscy
Data wydania2 czerwca 2021
Autor
Wydawca Znak
ISBN978-83-240-6194-5
Format400s. 140×205mm; oprawa twarda
Cena49,99
Gatunekbiograficzna / wywiad / wspomnienia, non‑fiction
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Jak skrzypce
[Marek Górlikowski „Państwo Gucwińscy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Państwo Gucwińscy” to historia niezwykłego małżeństwa, które swoje życie bez reszty poświęciło swoim podopiecznym z zoo. Ma ona swoje jasne i ciemne strony, ale zbyt łatwo i krzywdząco byłoby opowiedzieć ją bez tych odcieni, które są pomiędzy. Nie mogło tu także zabraknąć anegdot o zwierzętach.

Joanna Kapica-Curzytek

Jak skrzypce
[Marek Górlikowski „Państwo Gucwińscy” - recenzja]

„Państwo Gucwińscy” to historia niezwykłego małżeństwa, które swoje życie bez reszty poświęciło swoim podopiecznym z zoo. Ma ona swoje jasne i ciemne strony, ale zbyt łatwo i krzywdząco byłoby opowiedzieć ją bez tych odcieni, które są pomiędzy. Nie mogło tu także zabraknąć anegdot o zwierzętach.

Marek Górlikowski
‹Państwo Gucwińscy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPaństwo Gucwińscy
Data wydania2 czerwca 2021
Autor
Wydawca Znak
ISBN978-83-240-6194-5
Format400s. 140×205mm; oprawa twarda
Cena49,99
Gatunekbiograficzna / wywiad / wspomnienia, non‑fiction
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
To był słynny wtedy duet telewizyjnych osobowości i małżeństwo w życiu prywatnym. Antoni Gucwiński, dyrektor ogrodu zoologicznego we Wrocławiu przez czterdzieści lat (od 1966 do 2006), oraz jego żona Hanna zadebiutowali w telewizji w styczniu 1971 roku. Ich program „Z kamerą wśród zwierząt”, obecny na antenie do 2002 roku, znali chyba wszyscy, wszak przez wiele lat widzowie mieli do dyspozycji tylko dwa kanały telewizyjne, w dodatku nienadające jeszcze przez całą dobę.
Książka Marka Górlikowskiego łączy w sobie elementy biografii i reportażu. Wnikliwie i cierpliwie opisuje dzieciństwo obojga swoich bohaterów, urodzonych w 1932 roku. To pokolenie, którym dzieciństwo zabrała wojna, wnosząc w ich życie chaos, stratę i niepewność jutra. Gdy skończył się okres okupacji, nastały nowe czasy, ale życie młodych ludzi nadal układane było przez rodziców według dawnych tradycji, co odczuła przede wszystkim Hanna. Oboje ukończyli studia zootechniczne (Antoni – również weterynaryjne), zawdzięczając to własnej determinacji i wytrwałości. Trafili do pracy w ogrodzie zoologicznym we Wrocławiu za sprawą splotów różnych okoliczności i ciekawych zakrętów losu, o czym przeczytamy w książce.
Autor nadaje poszczególnym wydarzeniom z ich życia szeroki kontekst, kreśląc ówczesne realia, wnikliwie pochyla się nad szczegółami. Zagląda do dokumentów i przeszukuje źródła, a tam, gdzie to możliwe – oddaje głos osobom, które mogą jeszcze pamiętać poszczególne wydarzenia. Opowieść o Gucwińskich jest frapująca, ale też i wyważona, nienastawiona na sensację, Marek Górlikowski stara się przedstawić zdarzenia z różnych stron. Co wydaje się najważniejsze – nie ocenia, szczególnie przez pryzmat dzisiejszej perspektywy. Wydobywa niuanse.
Jest tu bardzo wiele wątków dotyczących zwierząt i tego, jak zajmowano się nimi kilkadziesiąt lat temu. Świadomość dobrostanu mieszkańców zoo pojmowano wtedy inaczej – co znajduje odzwierciedlenie w tym, jak zajmowali się swoimi podopiecznymi Gucwińscy. Tym sposobem książka Marka Górlikowskiego znacznie wykracza poza formę biograficznej opowieści, stając się jednocześnie reportażem. Jego tematem są ówczesne realia dotyczące szeroko pojętych spraw związanych z prowadzeniem zoo: jego reklamy, ale też zakupu zwierząt, wymiany, opieki i badań nad nimi. Ciekawym wątkiem są tutaj na przykład szerokie kontakty dyrektora Gucwińskiego z ogrodami zoologicznymi na całym świecie i opisy różnych form pozyskiwania zwierząt.
Sława wrocławskiego zoo miała nie tylko wymiar globalny. Było ono ważnym elementem promocji miasta, które po wojnie propagandowo musiało pokazywać siłę swojego dynamicznego rozwoju (jako „starego piastowskiego grodu”, który powrócił do macierzy). Placówka ta stała się rozpoznawalna za sprawą bardzo popularnej audycji telewizyjnej „Z kamerą wśród zwierząt”, która podbiła serca widzów. W książce jest mnóstwo informacji na jej temat (realizacja była o wiele trudniejsza niż moglibyśmy się domyślać), ciekawe są początki. Nie brakuje kwestii spornych (dotyczących na przykład daty emisji pierwszego odcinka) albo też pomysłodawców programu. Autor przypomina przy tej okazji niejedną anegdotę. Niektóre zabawne są dopiero dzisiaj, jak ta bodaj najsłynniejsza, o małpie niszczącej w programie na żywo egzemplarz zdjętych z półki w mieszkaniu materiałów propagandowych PZPR…
„Państwo Gucwińscy” to także opowieść o upływającym czasie i zachodzących zmianach. Na przykład w podejściu do rozumienia dobrostanu zwierząt, obecności nowych trendów w ich hodowli w ogrodach zoologicznych czy nowoczesnego pojmowania relacji pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem. Na tym tle wizerunek małżeństwa Gucwińskich nabiera również akcentów tragicznych – z różnych przyczyn nie mogli lub nie chcieli podążyć za „nowym”. Ale również i ten wątek jest przedstawiony przez autora starannie i w przemyślany sposób. Nie ma tu cech nagonki, pochopnego ferowania wyroków ani gruboskórnej „czarno-białości”, co mogłoby okazać się krzywdzące i niesprawiedliwe.
Tak dzieje się zwłaszcza przy przedstawieniu przypadku niedźwiedzia Mago – Antoni Gucwiński został w 2006 roku ukarany wyrokiem sądowym za znęcanie się nad zwierzęciem. Doprowadziło to także do zwolnienia z pracy obojga małżonków. Marek Górlikowski odnotowuje, jak radykalnie zmieniła się wokół nich atmosfera. Błyskawicznie, niemal z dnia na dzień nastąpił odpływ społecznej sympatii. Czy zasłużenie? Lektura książki powinna pomóc czytelnikom poszukać odpowiedzi na to pytanie i wyrobić sobie własną opinię. Smutne jest jednak to, że małżeństwo Gucwińskich, dla których wrocławskie zoo było przez wiele lat drugim (a może nawet i pierwszym) domem, niemal z dnia na dzień to miejsce opuściło i od tamtej pory go nie odwiedziło. Nie zawsze też pamięta się o nich przy okazji ważnych rocznic miasta i wrocławskiego zoo.
Czy dla Hanny i Antoniego Gucwińskich istniało jakieś życie poza zajmowaniem się sprawami zwierząt i ogrodu zoologicznego? To może wydawać się zaskakujące, ale oboje próbowali swoich sił w polityce – o czym autor również wspomina, przypominając najciekawsze wydarzenia z tego etapu ich życia, a także przebieg politycznych zawirowań okresu, w którym byli aktywni.
„Gucwińscy są jak skrzypce”, pisze autor, „nie występują w liczbie pojedynczej”. Pani Hanna i pan Antoni dobiegają obecnie dziewięćdziesiątki. Aktywnie współtworzyli niniejszą książkę, rozmawiając z Markiem Górlikowskim, udostępniając materiały, wskazując osoby, z którymi autor mógłby porozmawiać. W rezultacie powstała książka, która kreśli ich portrety nie tylko jako oddanych zwierzętom dawnych telewizyjnych celebrytów, ale też i dwojga ludzi, sięgających spojrzeniem daleko wstecz i dokonujących podsumowania swojego życia.
koniec
29 czerwca 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Bieg codziennego, zwykłego życia
— Joanna Kapica-Curzytek

Oblicza strachu
— Joanna Kapica-Curzytek

Smutki i radości
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.