Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Grzegorz Wielgus
‹Saal›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSaal
Data wydania20 kwietnia 2021
Autor
Wydawca Initium
ISBN978-83-66328-54-9
Format364s. 125×195mm
Cena34,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Sentymenty
[Grzegorz Wielgus „Saal” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Saal” Grzegorza Wielgusa albo najemny zabójca pod Gorcem i dzielna dziewczyna.

Beatrycze Nowicka

Sentymenty
[Grzegorz Wielgus „Saal” - recenzja]

„Saal” Grzegorza Wielgusa albo najemny zabójca pod Gorcem i dzielna dziewczyna.

Grzegorz Wielgus
‹Saal›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSaal
Data wydania20 kwietnia 2021
Autor
Wydawca Initium
ISBN978-83-66328-54-9
Format364s. 125×195mm
Cena34,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Lektura powieści o bracie Gotfrydzie okazała się całkiem przyjemna, co zachęciło mnie do sięgnięcia po najnowszą książkę Grzegorza Wielgusa. Choć nie jestem zagorzałą fanką sensacji, zaintrygował mnie opis, a konkretnie to, że miejscem akcji są Gorce.
„Saal” oparty został na dwóch rzeczach, które budzą we mnie sentyment – pierwsza to wyżej wspomniane góry, druga to filmy sensacyjne z czasów złotej ery VHS. Jeśli chodzi o beskidzkie szlaki, widać, że autor okolice Ochotnicy zna bardzo dobrze – dodatkowej frajdy dostarczyło mi zerkanie na mapę w celu sprawdzania trasy, jaką przemierzyła główna bohaterka. Do tego aspektu Wielgus podszedł realistycznie, np. gdy Alicja schodzi ze szlaku w las, jej tempo marszu gwałtownie spada, a wędrówka łożyskiem strumienia, choć mogłaby się wydawać dobrym pomysłem, okazuje się mordęgą. O lubianych przez siebie miejscach autor potrafi pisać bardzo ładnie: „Gorce (…) były stare, zwietrzałe i pełne sekretów”, „słońce wisiało coraz niżej ponad zachodnim horyzontem, miotając pomiędzy pniami szkarłatnymi sztychami światła.” Czasami nieco ponosi go „duch przewodnika wycieczki” – rozmieszczone tu i ówdzie w początkowych rozdziałach ciekawostki owszem, są interesujące, ale nie do końca pasują do konwencji. Oto bowiem stygnie już pierwszy trup, zabójca kontynuuje polowanie i trwa policyjne śledztwo, tymczasem wątek Alicji obfituje w uwagi na temat mijanych kapliczek, chatek, czy jaskiń. Coś takiego bardziej pasowałoby do książki w stylu przygód Pana Samochodzika, bo choć obiektywnie jest ciekawe1), spowalnia akcję w pierwszej połowie powieści.
Jeżeli chodzi o kwestię drugą, to „Saal” czerpie pełnymi garściami z rozrywkowej sensacji – jest zimnokrwisty weteran-zabójca posiadający wszakże coś w rodzaju kodeksu honorowego, są gangsterzy, jest scenka samodzielnego zszywania sobie rany oraz wielka strzelanina w stylu „sam przeciw wszystkim”, są dialogi w rodzaju:
„- Cóż z prawdziwą miłością? To też da się kupić? – spytał szyderczo.
Saal wyciągnął z kieszeni zmiętą studolarówkę. Kółko zapalniczki zazgrzytało o krzesiwo i po chwili pomarańczowy jęzor płomieni sięgnął krawędzi banknotu.
– Nie zajmuję się fikcją – odpowiedział, przypalając Ćmie papierosa.”
W „Saalu” polski koloryt lokalny miesza się z umowną konwencją rodem ze „Szklanej pułapki” (w tym przypadku należało by raczej powiedzieć „górskiej”). Ciekawie robi się w drugiej połowie książki, gdy wątki poszczególnych postaci zaczynają się zbiegać. Czytając, zastanawiałam się, jak wyglądałaby ekranizacja powieści. Wizja gangsterów i najemników ganiających po polskich górach dzielną turystkę, która znalazła się w posiadaniu tajemniczej przesyłki, wydała mi się dobrą podstawą dla scenariusza.
Turbacz, fot. Beatrycze Nowicka
Turbacz, fot. Beatrycze Nowicka
Problem, jaki mam z prozą Wielgusa polega na tym, że choć styl jest niezły, a akcja zazwyczaj biegnie dosyć wartko, jego książki nie wzbudzają we mnie silniejszych emocji i nie zapadają w pamięć jakimś wyróżniającym je elementem. To już jednak bardziej subiektywna kwestia. Momentami, mam wrażenie, autor przesadził z wkładaniem w usta i głowy bohaterów swoich poglądów – i nie chodzi mi o to, że się z nimi nie zgadzam (bo tak nie jest), ale o to, że powieść uważam za formę bardziej „wielogłosową”.
Wstrzymuję się z oceną, bo sensacyjna konwencja to nie mój konik, wcześniej czytałam tylko książki Davida Morrella (które zapamiętałam jako dużo bardziej emocjonujące, ale i ja też byłam młodsza i łatwiej było na mnie zrobić wrażenie) – nie mam więc z czym porównywać. Sądzę, że jako lekka lektura na leniwe letnie popołudnie lub na podróż (w Gorce?) „Saal” może się nieźle sprawdzić. Może spodobać się zwłaszcza tym czytelnikom, którzy z nostalgią wspominają filmy akcji z lat dziewięćdziesiątych.
koniec
19 lipca 2021
1) Przy okazji – wiedzieliście, że drewniany „szkielet” stogu siana nazywa się ostrewką?

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Mnich i rycerze na tropie zbrodni
— Beatrycze Nowicka

Tegoż autora

Tryby historii
— Beatrycze Nowicka

Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka

Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka

Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka

Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka

Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka

Z tarczą
— Beatrycze Nowicka

Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka

Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka

Supernowej nie zaobserwowano
— Beatrycze Nowicka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.