Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Yishai Sarid
‹Potwór pamięci›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPotwór pamięci
Tytuł oryginalnyמפלצת הזיכרון
Data wydania10 lutego 2021
Autor
PrzekładMichał Sobelman, Joanna Stocker-Sobelman
Wydawca KEW
ISBN978-83-7893-262-8
Format140s. 135×210mm
Cena39,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Karmienie bestii
[Yishai Sarid „Potwór pamięci” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Chciałoby się powiedzieć: umarł Amos Oz, niech żyje Yishai Sarid. To – oczywiście – pewna przesada, ale nie zmienia ona faktu, że autor wydanego kilka lat temu w Polsce „Limassol” i opublikowanego w tym roku „Potwora pamięci” wypełnia choć trochę lukę po zmarłym przed niespełna trzema laty wybitnym izraelskim pisarzu. Zwłaszcza że w swojej twórczości podejmuje tematy fundamentalne dla swojej ojczyzny.

Sebastian Chosiński

Karmienie bestii
[Yishai Sarid „Potwór pamięci” - recenzja]

Chciałoby się powiedzieć: umarł Amos Oz, niech żyje Yishai Sarid. To – oczywiście – pewna przesada, ale nie zmienia ona faktu, że autor wydanego kilka lat temu w Polsce „Limassol” i opublikowanego w tym roku „Potwora pamięci” wypełnia choć trochę lukę po zmarłym przed niespełna trzema laty wybitnym izraelskim pisarzu. Zwłaszcza że w swojej twórczości podejmuje tematy fundamentalne dla swojej ojczyzny.

Yishai Sarid
‹Potwór pamięci›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPotwór pamięci
Tytuł oryginalnyמפלצת הזיכרון
Data wydania10 lutego 2021
Autor
PrzekładMichał Sobelman, Joanna Stocker-Sobelman
Wydawca KEW
ISBN978-83-7893-262-8
Format140s. 135×210mm
Cena39,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Szoa.
Holokaust.
Zagłada.
Chociaż wydarzyła się niemal osiemdziesiąt lat temu, wciąż rzuca ponury cień na świat. Kolejne pokolenia Żydów – nie tylko mieszkających w Izraelu, ale i rozproszonych na wszystkich kontynentach – dorastają karmione tym „potworem pamięci”. Jednych ta wiedza przytłacza i przywodzi na skraj załamania nerwowego, inni starają się obejść ją szerokim łukiem, przekonani, że tylko w ten sposób umkną mrokowi. On jednak z czasem do nich dopełza, wciąga, uderza ze zdwojoną siłą. To nie przypadek, że mieszkający od 1935 roku na emigracji w Stanach Zjednoczonych prozaik Isaak Bashevis Singer, laureat literackiej Nagrody Nobla, po wojnie nigdy nie przyjechał do Polski, nie zobaczył Warszawy, choć – jak sam twierdził – mentalnie nigdy nie opuścił ulicy Krochmalnej. Chciał zapamiętać ją taką, jaka była kiedyś, a nie zobaczyć ponure cmentarzysko, jakim się stała.
Powstałe po drugiej wojnie światowej państwo Izrael przykłada ogromną rolę do przekazania kolejnym pokoleniom swoich obywateli prawdy o Holokauście. Młodzi ludzie – najczęściej uczniowie szkół średnich, ale nierzadko także dopiero co wcieleni do wojska – reagują niekiedy szokująco na traumę tego, co wydarzyło się w Auschwitz-Birkenau, Treblince, Bełżcu czy Sobiborze. Najważniejszą wiedzę zdobywają oni, owszem, jeszcze przed przyjazdem do Polski, ale widok torów kolejowych i rampy, na której doktor Mengele decydował o ludzkim życiu i śmierci, widok ruin jednego z krematoriów w Brzezince czy sprawiających wrażenie gotowości do działania pieców w Oświęcimiu – wymusza odreagowanie. I rodzi niewiarę na przykład w to, jak można było w malutkiej celi (jeden na jeden metr kwadratowy) w bloku jedenastym wystać praktycznie bez ruchu nawet kilkanaście dni i nocy?
Dla wielu młodych Izraelczyków wizyta w Auschwitz-Birkenau jest największą traumą w ich dotychczasowym życiu. A czym jest dla tych, którzy, będąc Żydami, nierzadko potomkami Ocaleńców, biorą na siebie trud oprowadzania tych wycieczek? Na to pytanie postanowił odpowiedzieć Yishai Sarid (rocznik 1965), jeden z najważniejszych obecnie pisarzy izraelskich, w naszym kraju znany dotąd jedynie z doskonałego sensacyjno-psychologicznego „Limassol” (2009). Głównym bohaterem „Potwora pamięci” jest właśnie – współpracujący z Instytutem Jad Waszem w Jerozolimie – bezimienny historyk, który na marginesie swej pracy naukowej zarabia na życie, obwożąc po miejscach kaźni swoich rodaków. Chce robić to jak najlepiej pod względem merytorycznym – nieustannie więc poszerza swą wiedzę, czytając książki, rozmawiając z Ocalałymi, nawet pomagając w pracy archeologom…
Ma młodą żonę i dziecko, którzy mieszkają w Izraelu. W domu nie ma go całymi miesiącami. By bliscy mogli żyć na godnym poziomie, przyjmuje bowiem każde zlecenie. Nawet takie, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się szaleńcze. Jak na przykład uroczystości wojskowe, których finałem ma być „rekonstrukcja” akcji wyzwolenia przez komandosów izraelskich jednego z obozów zagłady na terenie Polski. Ukoronowaniem jego starań staje się przydzielenie go – jako konsultanta – do cenionego niemieckiego reżysera, który przygotowuje się do realizacji filmu poświęconego Holokaustowi (ma on powstać z okazji siedemdziesiątej piątej rocznicy konferencji w Wannsee). Historyk godzi się na to, ponieważ prosi go o to sam prezes Jad Waszem. Ich współpraca nie przebiega jednak tak, jak można się spodziewać. Kończy się burdą, po której przewodnik pisze sążnisty list do swego przełożonego. Jest on nie tylko osobistym raportem z wydarzeń, ale także swoistą spowiedzią i – chyba wcale nie na marginesie – oskarżeniem tytułowego „potwora pamięci”.
Najbardziej trywialne pytanie, jakie można by zadać, dotarłszy do ostatniego zdania powieści Yishaia Sarida, brzmiałoby: Czy główny bohater oszalał? Dokładna analiza jego „spowiedzi”, uprawomocnia takie postawienie sprawy, ale jednocześnie je maksymalnie spłyca. Jerozolimski historyk przypomina raczej człowieka, który przez lata chodzi po linie nad przepaścią. Osiągnął w tym prawdziwe mistrzostwo, lecz właśnie ono staje się powoli jego przekleństwem, ponieważ stopniowo popada w rutynę i traci czujność. Jego usta wypowiadają słowa, które nie powinny paść. Staje się coraz bardziej drażliwy. Irytują go ludzie, którzy nad tym, co jest sensem jego życia, przechodzą niemal obojętnie. Nerwowość sprawia, że lina zaczyna się huśtać, a „potwór pamięci” tylko czyha na to, by kolejna ofiara wpadła w jego paszczę.
Sarid nie napisał tej powieści, aby zrobić komuś na złość. Napisał ją z troski o to, czym stała się w Izraelu edukacja na temat Zagłady. Napisał – być może – aby wsadzić kij w mrowisko i wywołać kolejną dyskusję. Narrację prowadzoną przez głównego bohatera, który w tym przypadku staje się alter ego autora, należy odczytywać na kilku poziomach. Z jednej strony izraelski prozaik rozprawia się z dotychczasowym podejściem do przekazywania wiedzy o Auschwitz-Birkenau i obozach śmierci, która – na końcu całego procesu – okazuje się często pobieżna i groteskowa. Z drugiej natomiast wskazuje na wiążące się z tym zagrożenia – wszak Żydzi także nie są wolni od nietolerancji, także potrafią nienawidzić, a swoją nienawiść dokarmiają półprawdami i analizami wydarzeń wyjętych z kontekstu. To ostatnie jest istotne zwłaszcza dla polskich czytelników „Potwora pamięci”.
koniec
2 sierpnia 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Afrodyta już tutaj nie mieszka
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.