Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Caitlín R. Kiernan
‹Czerwone drzewo›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzerwone drzewo
Tytuł oryginalnyThe Red Tree
Data wydania24 września 2021
Autor
PrzekładAnna Studniarek
Wydawca MAG
ISBN978-83-67023-03-0
Format302s. oprawa twarda
Cena39,—
Gatunekfantastyka, groza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Kroniki udręki
[Caitlín R. Kiernan „Czerwone drzewo” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Powieści rozpoczynające się od informacji, że główna bohaterka popełniła samobójstwo, a przed nami leży jej notatnik dokumentujący ostatnie dni życia, z góry ustawiają czytelniczą optykę. Odbiorca ma jedno zadanie – odkryć prawdę. „Czerwone drzewo” Caitlin R. Kiernan wpisuje się w ten schemat perfekcyjnie i tak samo bezbłędnie go potem realizuje. Co tak naprawdę wydarzyło się na starej farmie Wight?

Marcin Knyszyński

Kroniki udręki
[Caitlín R. Kiernan „Czerwone drzewo” - recenzja]

Powieści rozpoczynające się od informacji, że główna bohaterka popełniła samobójstwo, a przed nami leży jej notatnik dokumentujący ostatnie dni życia, z góry ustawiają czytelniczą optykę. Odbiorca ma jedno zadanie – odkryć prawdę. „Czerwone drzewo” Caitlin R. Kiernan wpisuje się w ten schemat perfekcyjnie i tak samo bezbłędnie go potem realizuje. Co tak naprawdę wydarzyło się na starej farmie Wight?

Caitlín R. Kiernan
‹Czerwone drzewo›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzerwone drzewo
Tytuł oryginalnyThe Red Tree
Data wydania24 września 2021
Autor
PrzekładAnna Studniarek
Wydawca MAG
ISBN978-83-67023-03-0
Format302s. oprawa twarda
Cena39,—
Gatunekfantastyka, groza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Powieść rozpoczyna się od przedmowy (uwaga!) fikcyjnego wydawcy. Niejaka Sharon D. Halperin wspomina zmarłą przed kilkoma miesiącami pisarkę – czterdziestoczteroletnią Sarę Crowe, której notatnik znalazła pewnego dnia na swoim biurku. Maszynopis Sary zawiera kronikę jej trzymiesięcznego pobytu w roku 2008 na starej farmie położonej na bagnach Nowej Anglii w pobliżu wielkiego, czerwonego dębu. Sara odizolowała się od świata, aby w spokoju napisać zakontraktowaną i ciągle odkładaną powieść, a także uporać się z traumą po utracie kochanki, która jakiś czas temu popełniła samobójstwo. Zamiast jednak pisać książkę, zajęła się dokumentowaniem swego pobytu na farmie – dni podobnych do siebie (do czasu), dręczących ją koszmarnych snów, wspomnień toksycznego i wyniszczającego psychicznie związku, ataków epilepsji i stopniowego pogrążania się w szaleństwie.
Pewnego dnia na farmę przybywa trzydziestoletnia malarka Constance, wygadana i pewna siebie artystka, z którą zaczyna łączyć Sarę dość niejednoznaczna relacja. Sara odkrywa również mroczne, zatęchłe piwniczne przestrzenie pod budynkiem farmy – o wiele większe niż wynikałoby to z kształtu budynku (nie da się tu uniknąć skojarzeń z „Domem z liści” Marka Danielewskiego). Znajduje tam zapiski poprzedniego lokatora, który badał nadnaturalny folklor i historię okolic farmy i stojącego na jej terenie czerwonego drzewa – koszmarne i przerażające kroniki wampiryzmu, lykantropii, seryjnych morderstw i nawiedzeń. No tak, jesteśmy w końcu w Rhode Island, niedaleko Providence – tu zawsze istniały demony. Od tej pory psychoza Sary się pogłębia – rzeczywistość zaczyna mieszać się z fikcją, granica między tym co realne a wymyślone zaczyna się zacierać. Narasta jej obsesja na punkcie czerwonego drzewa oraz lokatorki zamieszkującej poddasze.
Od samego początku wiemy dobrze, że Sara będzie tak zwanym „niewiarygodnym narratorem”. „Czerwone drzewo” jest pierwszą powieścią, w której Kiernan używa narracji pierwszoosobowej, sposobu opowiadania, którego nigdy nie lubiła i zawsze mocno deprecjonowała. Zresztą wygląda to u niej trochę inaczej niż zwykle – nie ma tu głosu wszechwiedzącego narratora przemawiającego do jakiejś wszechobecnej publiczności. Są za to notatki złamanej, oderwanej od rzeczywistości, poharatanej uczuciowo, zgorzkniałej, cynicznej i niesympatycznej kobiety po czterdziestce, mieszkającej w domu na odludziu, pogrążającej się coraz bardziej w kompulsywnej lekturze znalezionych dokumentów i rozpamiętującej nieudany, tragicznie zakończony, związek. Sara nie pamięta dobrze tego, co napisała wcześniej i sama powątpiewa w rzetelność swojej relacji. Nie wiemy też czy pisze o wszystkim, czego doświadcza – być może ukrywa przed nami niektóre rzeczy, kierowana nie tylko wstydem, czy złośliwością, ale też zanikami pamięci. Tak, Sara Crowe to narrator niewiarygodny w pełnym tego słowa znaczeniu.
Ale nie tylko to może stanowić pewien problem w odbiorze powieści. Sara często daje wyraz swojej „jedynej supermocy, jaką jest odbieganie od tematu przy każdej nadarzającej się okazji”. Mówi ona tak: „Jakiś dupek z «New York Times» stwierdził kiedyś, że moje powieści bardzo by zyskały, gdyby «wydawca zechciał okiełznać niefortunną skłonność autorki do dygresji»”. Od razu też podkreśla, że nie pisze swych powieści dla czytelników łaknących prostych, jednoznacznych odpowiedzi, ponieważ w rzeczywistości takowe nie istnieją. Nie jej wina, że większość odbiorców jej literatury „nie potrafi czytać”. Dlatego też my również nie otrzymamy żadnych odpowiedzi na palące nas pytania – to my musimy sobie ich udzielić.
„Czerwone drzewo” i napisana trzy lata później „Tonąca dziewczyna” (znajdziemy ją w „Uczcie wyobraźni” wydawnictwa MAG) wymieniane są przez autorkę, jako dwie najbardziej osobiste, niemal autobiograficzne powieści. Widać to szczególnie mocno, gdy porównany postacie Sary Crowe i samej Kiernan. Obie urodziły się w 1964 roku, uwielbiają paleontologię (Sara zajmowała się nią hobbystycznie, Caitlin zawodowo), pochodzą z Alabamy, są „starymi lesbami” (jak to lubi podkreślać bohaterka), obie przeżyły trudny związek i rozstanie. I tu kolejna ważna uwaga. Seksualność Sary, napięcie wynikające nie tylko z miłości utraconej (o ile była to miłość) ale i poszukiwanej (choć tak naprawdę nie miłości szuka Sara na poddaszu domostwa) oraz erotyczne fantazje są niezmiernie ważnym elementem fabuły. Powieść Kiernan jest bowiem dość wymagającym dramatem psychologicznym mocno obudowanym symboliką horroru, choć nie powinniśmy przypisywać „Czerwonego drzewa” do tego właśnie gatunku – mimo iż MAG uczynił z niej drugą książkę w swej nowej tematycznej kolekcji, dotyczącej właśnie literatury grozy.
Kiernan podkreśla przy każdej okazji, że jej powieści kwalifikowane są do kategorii „horror” trochę wbrew jej intencjom. Ona nie pisze horrorów, taka etykietka w jej rozumieniu redukuje znaczenie tego, czym jest jej literatura. A jest ona dla niej sposobem na wewnętrzny egzorcyzm, przepracowanie własnych lęków i bolączek. Tego rodzaju twórczość nie może być zatem prosta i zawsze w pełni zrozumiała – bo jest skrajnie subiektywna. Autorka nie wyciąga ręki do czytelnika (Sara podobnie), lecz wciąga go w świat symboli, rzeczywistość przejaskrawioną, wzmocnioną wrażeniowo, często pozbawioną (w całości lub części) racjonalnych punktów podparcia. Wiesz, że to co czytasz jest w części (przynajmniej) rojeniem udręczonego umysłu, ale mimo tego twój czytelniczy dystans do całej opowieści znika. „Wierzysz” we wszystkie wydarzenia, bo wierzy w nie Sara – dla niej wszystko jest prawdziwe w chwili, gdy to przeżywa. A nawet gdy potem rozgorączkowana to spisuje, woli wierzyć, że wszystko, czego doświadczyła było prawdą. Alternatywą jest szaleństwo. Stąd przede wszystkim bierze się groza w twórczości Caitlin R. Kiernan.
koniec
4 stycznia 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Szaleństwo postmodernistyczne
— Beatrycze Nowicka

Scenariusz legendy
— Michał Foerster

Tegoż autora

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Bez emocji
— Marcin Knyszyński

Barbarzyńska epoka
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.