Wydawnictwo Kurc od kilku lat publikuje kolejne książki poświęcone historii komiksów tworzonych w czasach PRL-u. Była „Teczka personalna: O komiksie Kapitan Żbik” autorstwa Sebastiana Chosińskiego przedstawiająca wszystkie zeszyty z udziałem najsłynniejszego polskiego milicjanta. Ten sam autor w „Czasie na Relax” zajął się opisaniem wszystkich numerów tego kultowego magazynu komiksowego. Natomiast w maju tego roku ukazała się książka Marcina Osucha i Konrada Wągrowskiego zatytułowana „Kolorowe zeszyty”. Można w niej przeczytać o komiksach z wydawnictwa Sport i Turystyka.
Maciej Jasiński
Komiksowe szlaki
[Konrad Wągrowski, Marcin Osuch „Kolorowe zeszyty” - recenzja]
Wydawnictwo Kurc od kilku lat publikuje kolejne książki poświęcone historii komiksów tworzonych w czasach PRL-u. Była „Teczka personalna: O komiksie Kapitan Żbik” autorstwa Sebastiana Chosińskiego przedstawiająca wszystkie zeszyty z udziałem najsłynniejszego polskiego milicjanta. Ten sam autor w „Czasie na Relax” zajął się opisaniem wszystkich numerów tego kultowego magazynu komiksowego. Natomiast w maju tego roku ukazała się książka Marcina Osucha i Konrada Wągrowskiego zatytułowana „Kolorowe zeszyty”. Można w niej przeczytać o komiksach z wydawnictwa Sport i Turystyka.
Konrad Wągrowski, Marcin Osuch
‹Kolorowe zeszyty›
Oczywiście nie o wszystkich komiksach ze Sportu i Turystyki, bo dublowałoby to treść „Teczki personalnej”. Nie ma również w tej książce „Kapitana Klossa”, gdyż jak napisali we wstępie autorzy: „rozbudowany cykl Mieczysława Wiśniewskiego o kapitanie Klossie zasługuje z pewnością na osobne spojrzenie”. Pomijając zatem te dwie serie mamy całą resztę komiksowych wydawnictw ze Sportu i Turystyki – tych mniej znanych i nieco już zapomnianych, jak i takich, które wciąż cieszą się sporą popularnością i są nawet wznawiane.
Autorzy z dużym znawstwem wprowadzają czytelników w świat „kolorowych zeszytów”, jak wtedy oficjalnie zwykło się nazywać komiksy. Prowadzą od „Podziemnego frontu”, przez „Legendarną historię Polski” i „Początki państwa polskiego”, przyglądają się pracy „Pilota śmigłowca”, odkrywają „Tajemnicę złotej maczety” oraz wyjaśniają kim byli bohaterowie „Dziesięciu z Wielkiej Ziemi” i zabierają czytelników w przeszłość przemierzając te same szlaki, co „Polscy podróżnicy”. Do tego oczywiście wiele krótszych serii jak „Bogowie z gwiazdozbioru Aquariusa” czy pojedynczych zeszytów w rodzaju „Rycerzy fair play” czy „Polaków na olimpijskich arenach”. Różnorodność tematyczna oferty wydawnictwa Sport i Turystyka była duża, a ta książka uzmysławia, że przez lata było ono liderem na polskim rynku. Natomiast po zamknięciu swej flagowej serii – czyli „Kapitana Żbika”, rozpoczęto kilka nowych. Część z nich dalej była polana sosem propagandy, natomiast niektóre zyskały bardziej przygodowy charakter.
Opisy poszczególnych komiksów były w znacznej części publikowane wcześniej na portalu Esensja. Jednak mamy tu również premierowe materiały, a także niezwykle ciekawe dodatki. Każdemu z komiksów jest poświęcony krótki rozdzialik, a na pierwszej jego stronie okładka oraz krótka stopka z nazwiskami autorów i datami publikacji. To porządkuje materiał i czytelnik z pewnością nie pogubi się w tej liczbie opisanych tytułów. Krótkie streszczenie każdego komiksu przyda się osobom, które nie czytały tych zeszytów w PRL-u. Żyjący w tamtych czasach zapewne doskonale pamiętają fabułę, bo czytali owe komiksy wielokrotnie. Ale wszystkich z pewnością najbardziej zainteresują kulisy powstawania kolejnych komiksów i związane z tym ciekawostki. Przyznam, że choć sporo wiem o komiksach z PRL-u, to wiele fragmentów było dla mnie zupełnie nowymi informacjami. Tak jest chociażby w przypadku „Rycerzy fair play”, których Bogusław Polch narysował w 1982 roku, jednak – prawdopodobnie z powodu ograniczenia przydziałów papieru w wyniku stanu wojennego – zeszyt ukazał się dopiero w 1986 roku. Bardzo ciekawe okazują się kulisy startu serii o „Legendarnej historii Polski” i informacja, że scenarzystka serii Barbara Seidler próbowała namówić na narysowanie komiksu swego przyjaciela Jana Marcina Szancera – którego znakomite ilustracje zna chyba każdy, kto w PRL- czytał „Akademię Pana Kleksa”. Ten jednak odmówił, ale wskazał Grzegorza Rosińskiego. Podobnych ciekawostek jest sporo.
Równie ciekawie prezentują się materiały graficzne wygrzebane w archiwach autorów. Wśród nich szkice Zbigniewa Kasprzaka, Jerzego Wróblewskiego i Marka Szyszki. Jest też np. próbna plansza Andrzeja Chyżego do adaptacji „Wyspy Skarbów”. Niby ten sam materiał, co w wydrukowanej wersji Marka Szyszki, ale bardziej komiksowy i lepiej podzielony na kadry. Planszę jednak niestety odrzucono, a album ostatecznie wydano w niezbyt miłej do czytania formie – dużych kadrów z tekstem pod nimi. Jedyne, czego mi zabrakło w tej książce, to większej liczby zdjęć. W pierwszej części opisującej „Podziemny front” jest ich trochę, później już prawie wcale. A z pewnością nie było problemem zdobycie zdjęć przynajmniej części autorów. Jeśli będzie w przyszłości nowa edycja, to warto to uzupełnić, bo jest nawet sporo miejsca, żeby dodać fotografie.
„Kolorowe zeszyty” to z jednej strony książka, po którą z sentymentu sięgną osoby, które się na tych publikacjach wychowały i chcą sobie je przypomnieć oraz dowiedzieć nieco więcej o ich powstaniu, a z drugiej to świetne opracowanie, które będzie cennym źródłem wiedzy dla wszystkich piszących o polskich komiksach. Zdecydowanie polecam.
Plusy:
- dużo ciekawostek o kulisach powstawania komiksów w PRL-u
- uporządkowanie komiksów z wydawnictw Sport i Turystyka
- ciekawe materiały graficzne
Minusy:
- brak zdjęć wielu autorów komiksów