Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Aleksander Minkowski
‹Szaleństwo Majki Skowron›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSzaleństwo Majki Skowron
Data wydania15 grudnia 2021
Autor
Wydawca Siedmioróg
ISBN978-83-8279-342-0
Format198s. 142×205mm
Cena26,—
Gatunekdla dzieci i młodzieży, obyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Pierwsze miłości PRL-u: „Kochać – to nie pytać o nic…”
[Aleksander Minkowski „Szaleństwo Majki Skowron” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Aleksander Minkowski zasłynął przede wszystkim jako autor doskonałych powieści dla nastolatków – zarówno tych młodszych (vide „Gruby”, „Ząb Napoleona”), jak i nieco starszych. W „Szaleństwie Majki Skowron” opisał perypetie uczuciowe szesnastoletniego Ariela, któremu w codziennym życiu nie pomaga fakt, iż jego ojciec jest porucznikiem MO.

Sebastian Chosiński

Pierwsze miłości PRL-u: „Kochać – to nie pytać o nic…”
[Aleksander Minkowski „Szaleństwo Majki Skowron” - recenzja]

Aleksander Minkowski zasłynął przede wszystkim jako autor doskonałych powieści dla nastolatków – zarówno tych młodszych (vide „Gruby”, „Ząb Napoleona”), jak i nieco starszych. W „Szaleństwie Majki Skowron” opisał perypetie uczuciowe szesnastoletniego Ariela, któremu w codziennym życiu nie pomaga fakt, iż jego ojciec jest porucznikiem MO.

Aleksander Minkowski
‹Szaleństwo Majki Skowron›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSzaleństwo Majki Skowron
Data wydania15 grudnia 2021
Autor
Wydawca Siedmioróg
ISBN978-83-8279-342-0
Format198s. 142×205mm
Cena26,—
Gatunekdla dzieci i młodzieży, obyczajowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Czy to nie zaskakujące, że w niejednej młodzieżowej powieści (dzisiaj można by chyba nawet użyć określenia, że kultowej) z czasów Polski Ludowej istotną rolę odgrywa wątek kryminalny bądź sensacyjny? Można to oczywiście wyjaśnić wymogami cenzury i chęcią przypodobania się władzom (dla szefostwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych każdy „dobry milicjant” pojawiający się w popularnej powieści czy komiksie dla nastolatków był na wagę złota), ale najprawdopodobniej wynikało to również z dążenia do uatrakcyjnienia fabuły poprzez dodanie wątków charakterystycznych dla książek detektywistycznych. Tak było w przypadku „Jeziora Osobliwości” (1966) Krystyny Siesickiej, tak jest również – i to w znacznie większym stopniu – w wydanym sześć lat później „Szaleństwie Majki Skowron” Aleksandra Minkowskiego. Ale to już dziwi znacznie mniej, bo przecież wiadomo, że Minkowski zajmował się nie tylko literaturą stricte młodzieżową, ale pisał również „powieści milicyjne”: pod pseudonimami Marcin Dor („Zabójstwo Thomasa Jonesa”, 1969; „Major opóźnia akcję”, 1970) i Adrian Czobot („Skok śmierci”, 1969), jak również pod własnym nazwiskiem („Kiedy wracają umarli”, 1971).
„Szaleństwo Majki Skowron” w dużej mierze zyskało rozgłos dzięki nakręconemu w 1976 roku świetnemu serialowi Stanisława Jędryki (tak, tego od „Wakacji z duchami”, „Podróży za jeden uśmiech” czy „Stawiam na Tolka Banana”). Ale tego sukcesu nie byłoby bez powieści Minkowskiego, który historię Majki (wcale nie mającej na imię Majka) oraz Ariela (wcale nie mającego na imię Ariel) opisał bez zwyczajowych dla literatury młodzieżowej uproszczeń, traktując swoich bohaterów jak dorosłych, bo przecież na kartach powieści borykają się oni z nadzwyczaj „dorosłymi” problemami. A że niekiedy bywają naiwni i zbuntowani, po nastoletniemu bezkompromisowi – czy tego właśnie często nie zazdroszczą swoim zasiadającym w licealnych ławkach dzieciom ich rodzice?
Szesnastoletni Hipolit Grobla (ciekawe jak długo Minkowski myślał nad tymi imieniem i nazwiskiem?) mieszka w mazurskich Borach (to nazwa miejscowości) ze swoim ojcem Henrykiem, który jest komendantem niewielkiego posterunku Milicji Obywatelskiej. Przeprowadzili się tutaj przed trzema laty i szybko wsiąkli w lokalną społeczność. Wychowany tylko przez ojca – matka zmarła bowiem, kiedy był jeszcze dzieckiem – Hip (tak zwracają się do niego znajomi) nawiązał z nim wyjątkowo bliską relację, której fundamentami stały się z jednej strony uczciwość i prawdomówność, z drugiej – fascynacja dziełami Williama Szekspira. Stąd zastrzeżone jedynie dla przyjaciół drugie imię Hipolita – Ariel. Stąd „ksywka” Prospero, nadana przez syna ojcu. Kiedy jednak okazuje się, że w ich poukładany męski świat wkracza kobieta, porucznik Grobla ma bowiem romans z miejscową lekarką, Alą Badeńską, nastolatek traktuje to jak zdradę. Trudno mu pogodzić się z tym, że odtąd musi dzielić się ojcem z kimś jeszcze.
Dopiero własne perturbacje uczuciowe sprawiają, że zmienia punkt widzenia. Ich sprawczynią okazuje się piętnastoletnia Lidia Skowron, córka dyrektora wielkich Zakładów Chemicznych znajdujących się w nieodległej od Borów Brzezinie (swoją drogą to ciekawy, charakterystyczny zresztą dla epoki Gierkowskiej, koncept ekologiczno-ekonomiczny: zbudować zatruwającą środowisko naturalne fabrykę pośrodku jezior mazurskich). Lidka – która woli jednak, by zwracać się do niej imieniem Majka – zafascynowana jest swoim ojcem, niegdyś bohaterskim alpinistą, dlatego źle znosi sytuację, w której okazuje się on – przynajmniej z jej punktu widzenia – asekurantem i hipokrytą. Buntując się przeciwko temu, ucieka z domu; wierzy, że w ten sposób zmusi ojca do podjęcia oczekiwanej przez nią decyzji. Los (i Aleksander Minkowski) sprawia, że pewnego lipcowego dnia Majka – głodna, brudna i zmęczona, na dodatek poszukiwana przez MO – staje na leśnej drodze, którą przejeżdża na rowerze Ariel. Chłopak rozpoznaje ją od razu, zaledwie dzień wcześniej widział jej zdjęcie w telewizji, ale zamiast natychmiast poinformować ojca, postanawia jej pomóc. Skoro porucznik Grobla nie jest do końca lojalny wobec niego (vide doktor Badeńska)…
Nie można jednak zachowania Ariela sprowadzać tylko do chęci odkucia się na ojcu. I Minkowski tak też nie robi. Analizując przyczyny postępku chłopaka, wnika głębiej – każe mu kierować się intuicją i emocjami, ale także pewnym, nabytym dzięki wspólnemu życiu w jednym domu z milicjantem, doświadczeniem. Sprawa ucieczki i poszukiwań Majki to zresztą nie jedyny wątek sensacyjny „Szaleństwa…”. Jest też drugi, a dotyczy oskarżenia o łapownictwo, jakiego miał się dopuścić jeden z miejscowych urzędników, niejaki Liwicz. Pech chce, że jego syn, Bohdan, jest przyjacielem Ariela. A raczej był nim do czasu, kiedy okazało się, że porucznik Grobla daje wiarę stawianym kanceliście zarzutom. Ariel boleśnie odczuwa, co to w tak małym środowisku znaczy być synem milicjanta, którego obowiązki zmuszają niekiedy do wyciągania na światło dzienne spraw, jakie pragnie się ukryć. Chłopak ufa ojcu, lecz jednocześnie nie wierzy w winę starego Liwicza.
Jak widać, beztroskie wakacje, na jakie zapewne liczyli i Ariel, i Majka wcale takimi się dla nich nie okazują. Wręcz przeciwnie: dla obojga bohaterów Minkowskiego stają się cezurą, linią graniczną – przekraczając ją, zamykają etap trzpiotowatego dzieciństwa, wchodzą w dorosłość. Jeszcze pełni wiary w to, że świat jest sprawiedliwy, a ludzie uczciwi, ale coraz bardziej rozumiejący, iż zdarzają się odstępstwa od reguł, rzeczywistość natomiast, jeśli chce się w niej funkcjonować bez ciągłego bólu głowy, wymusza kompromisy. Oboje przekonują się również, jak wielkim wsparciem może być drugi człowiek – prawdziwy przyjaciel, nie taki, który akceptuje każde nasze „szaleństwo”, lecz pomaga obiektywnie i sensownie ocenić sytuację. I jest jeszcze… miłość – ta pierwsza, najczystsza, ale i kolejna, może nawet ostatnia w życiu (porucznik Grobla i doktor Badeńska), która pozwala na nowo odkryć jego sens. Powieść Minkowskiego, choć powstała w zupełnie innej epoce, wcale dziś nie wypada staroświecko: to oczywiście zasługa talentu autora, ale przede wszystkim ponadczasowej fabuły, przedstawionej bez taniego sentymentalizmu, za to z subtelnym humorem.
koniec
25 września 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.