Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jonathan Carroll
‹Szklana zupa›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSzklana zupa
Tytuł oryginalnyGlass Soup
Data wydania25 lutego 2005
Autor
PrzekładJacek Wietecki
Wydawca Rebis
ISBN83-7301-548-5
Format296s. 128×197mm
Cena28,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Bynajmniej nie wrzątek
[Jonathan Carroll „Szklana zupa” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Rozpoczynając lekturę „Szklanej zupy” Jonathana Carrolla spodziewałem się właściwie wszystkiego. Niebanalnej historii, opowieści z pogranicza snów i jawy, zaskakujących pomysłów, namacalnych bohaterów. O tym, czy moje przypuszczenia się sprawdziły, przekonacie się za moment.

Daniel Markiewicz

Bynajmniej nie wrzątek
[Jonathan Carroll „Szklana zupa” - recenzja]

Rozpoczynając lekturę „Szklanej zupy” Jonathana Carrolla spodziewałem się właściwie wszystkiego. Niebanalnej historii, opowieści z pogranicza snów i jawy, zaskakujących pomysłów, namacalnych bohaterów. O tym, czy moje przypuszczenia się sprawdziły, przekonacie się za moment.

Jonathan Carroll
‹Szklana zupa›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSzklana zupa
Tytuł oryginalnyGlass Soup
Data wydania25 lutego 2005
Autor
PrzekładJacek Wietecki
Wydawca Rebis
ISBN83-7301-548-5
Format296s. 128×197mm
Cena28,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
„Szklana zupa” stanowi kontynuację „Białych jabłek”. Przypomnę zatem – mamy tu głównego bohatera, Vincenta Ettricha, którego można określić jednym słowem – kobieciarz. Dość banalne, prawda? Tyle tylko, że Vincent nie żyje. Skoro jednak umarł, to co robi wśród żywych? Wkrótce rzecz się wyjaśnia – został sprowadzony z zaświatów przez swoją największą miłość – Isabelle Neukor. Wielki czyn zakochanej kobiety ma również głębszy wymiar, Ettrich ma za zadanie przekazać zdobytą po śmierci wiedzę ich jeszcze nienarodzonemu dziecku, Anjo. Owe dziecię jest wyjątkowe, ma bowiem uratować świat przed Chaosem. Tyle fabuły „Białych jabłek”.
Chaos wrócił. Jak się szybko okazuje, wrócił silniejszy i – co najważniejsze – obdarzony świadomością. Inteligentny i sprytny teraz twór wysyła do świata żywych swych zauszników, a wszystko po to, by ponownie zwabić Isabelle na swoją stronę. Jeśli jej dziecko urodzi się w świecie rządzonym przez Śmierć, zagrożenie dla Chaosu zniknie i ten będzie mógł dalej hasać po świecie, zaburzając przy okazji jego równowagę.
Do grona głównych bohaterów dołącza jeszcze jeden – Simon Haden, kolejny zresztą nieboszczyk. Duża część akcji dzieje się w świecie jego snów. Okazuje się, że rzeczywistość, do jakiej zostajemy przeniesieni po śmierci, składa się z naszych sennych marzeń – albo koszmarów. Carroll ukazał tę krainę we właściwy sobie sposób, przechodząc nad kolejnymi dziwami do porządku dziennego. Gadające niedźwiedzie polarne, miniaturowe ludziki czy obdarzone świadomością… garnitury – to wszystko po prostu jest i po pewnym czasie zaczynamy mieć wrażenie, jakby każda z tych rzeczy była co najmniej tak oczywista, jak kolejne wschody i zachody słońca.
„Szklana zupa” rozczarowała mnie jednak pod względem wyrazistości stworzonych przez autora postaci. Carroll zdążył już przyzwyczaić czytelników do głębi, złożonej struktury zachowań bohaterów. Tymczasem mam wrażenie, jakby tym razem za bardzo skupił się na tworzeniu magicznych krain, odpuszczając trochę wątek obyczajowy. Wielka szkoda, bo w porównaniu choćby z „Białymi jabłkami” uczucie łączące Isabelle i Vincenta jest właściwie niezauważalne i jedynie w zakończeniu odczułem, że nie mam do czynienia z plastikowymi figurkami posłusznie wykonującymi narzucone im role. Powieści najbardziej brakuje właśnie tego klimatu – niby obserwowałem zmagania bohaterów z życiem i śmiercią, ale nie zaangażowałem się zbytnio w odwieczny konflikt tych dwóch sił.
Na okładce widnieje napis „thriller metafizyczny” – oby nikogo to nie zmyliło! „Szklana zupa”, owszem, trzyma w napięciu, ale jedynie w kilku wybranych fragmentach. Pozostałą część książki czyta się może i dość przyjemnie, ale bez większych emocji. Nie, Carroll nie nudzi. Nie wzbudza też jednak tak dużego zainteresowania, jak w swych pozostałych dziełach, za to duży minus.
Dużą zaletą powieści jest jej zakończenie, tradycyjnie już zaskakujące i pozostawiające czytelnika z mocno ambiwalentnymi odczuciami. Pisarz idzie w nim trochę na łatwiznę, ale z drugiej strony wybór, jakiego dokonuje zakochana i spodziewająca się dziecka kobieta, będzie z pewnością małym szokiem. Jako recenzent muszę tutaj pochwalić pisarza za konsekwencję i za to, że nie wyciągnął kolejnego królika z kapelusza tylko po to, by zakończyć powieść pełnym happy endem. Ciąg dalszy raczej nie nastąpi, epilog nie pozostawia w zasadzie żadnych furtek do kontynuacji. Pisanie trzeciej części byłoby, w mojej opinii, krokiem zdecydowanie złym. Swoją ostatnią powieścią Carroll udowodnił, że nie jest mistrzem kontynuacji.
Mimo całej swojej oryginalności „Szklana zupa” pozostaje zaledwie „jedną z wielu”. Na pewno zapamiętam nieszablonowe pomysły, fantastyczne ukazanie zaświatów i… Niestety nic ponadto. Szkoda tym bardziej, że był potencjał na prawdziwy hit. Potencjał, niestety, niewykorzystany.
koniec
10 sierpnia 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Carrolla stać na więcej
— Joanna Kapica-Curzytek

Opowiedz mi swój sen
— Joanna Kapica-Curzytek

Czytając Carrolla
— Daniel Markiewicz

Bez (dłuższej) formy
— Daniel Markiewicz

Między Marquezem a brzegiem rozlewiska
— Daniel Markiewicz

Blogiem w czytelnika
— Daniel Markiewicz

U Carrolla bez zmian
— Tomasz Kujawski

Kraina Carrolla
— Tomasz Kujawski

Strefa Carrolla
— Michał Młotek

Tegoż autora

Zapomną o nas
— Daniel Markiewicz

Mistrzostwo formy
— Daniel Markiewicz

Walc nasz (zbyt) powszedni
— Daniel Markiewicz

Odmienne stany moralności
— Daniel Markiewicz

Czytając (dobre) science fiction
— Daniel Markiewicz

Całodobowe szczęście
— Daniel Markiewicz

Nieustające wakacje
— Daniel Markiewicz

Trudna miłość
— Daniel Markiewicz

Szeptanie traumy
— Daniel Markiewicz

Magiczna apokalipsa
— Daniel Markiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.