Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Robin Hobb
‹Czarodziejski statek. Tom 1›

Czarodziejski statek. Tom 1
EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzarodziejski statek. Tom 1
Tytuł oryginalnyShip of Magic
Data wydania12 stycznia 2007
Autor
PrzekładEwa Wojtczak
Wydawca MAG
CyklKupcy i ich żywostatki
ISBN978-83-7480-044-0
Format372s. 115×185mm
Cena27,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Prosta, niełatwa w pisaniu proza
[Robin Hobb „Czarodziejski statek. Tom 1”, Robin Hobb „Czarodziejski statek. Tom 2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Przeczytałam pierwszy tom trylogii Robin Hobb, zachwyciłam się i… zastanowiłam, czemu takich powieści nie pisze się więcej. Przecież na pozór to nic trudnego. W „Czarodziejskim statku” nie ma ani oryginalnego pomysłu na świat, ani nazbyt skomplikowanej intrygi. Są za to inne zalety, które czynią tę książkę jedną z ciekawszych pozycji na rynku.

Anna Kańtoch

Prosta, niełatwa w pisaniu proza
[Robin Hobb „Czarodziejski statek. Tom 1”, Robin Hobb „Czarodziejski statek. Tom 2” - recenzja]

Przeczytałam pierwszy tom trylogii Robin Hobb, zachwyciłam się i… zastanowiłam, czemu takich powieści nie pisze się więcej. Przecież na pozór to nic trudnego. W „Czarodziejskim statku” nie ma ani oryginalnego pomysłu na świat, ani nazbyt skomplikowanej intrygi. Są za to inne zalety, które czynią tę książkę jedną z ciekawszych pozycji na rynku.

Robin Hobb
‹Czarodziejski statek. Tom 1›

Czarodziejski statek. Tom 1
EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzarodziejski statek. Tom 1
Tytuł oryginalnyShip of Magic
Data wydania12 stycznia 2007
Autor
PrzekładEwa Wojtczak
Wydawca MAG
CyklKupcy i ich żywostatki
ISBN978-83-7480-044-0
Format372s. 115×185mm
Cena27,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Jak to w podobnych historiach bywa, rodzinę Vestritów poznajemy tuż przed przełomowym wydarzeniem w ich życiu. Ephron Vestrit, głowa rodu, w testamencie przekazuje rodzinny żywostatek nie córce Althei, która kocha żeglować, lecz zięciowi Kajowi, który jest człowiekiem z zewnątrz i nie rozumie ani natury żywostatków, ani kupieckich tradycji. A Kaj bierze na pokład swojego syna, Prawego, wątłego i wrażliwego intelektualistę. Mamy więc początek poważnego konfliktu: dziewczyna, która chce żeglować, nie może tego robić, zaś chłopak, który najchętniej zamknąłby się w klasztorze, zmuszany jest do zostania „prawdziwym mężczyzną”. A to dopiero część kłopotów, bo jest jeszcze wątek Bystrego, pirackiego kapitana, który pragnie zdobyć choć jeden żywostatek, i łatwo się domyślić, że losy ambitnego pirata przetną się w pewnym momencie z losami kupieckiej rodziny.
Największą zaletą „Czarodziejskiego statku” są postacie – czasem sympatyczne, czasem irytujące albo wręcz budzące niechęć, ale zawsze żywe, ciekawe, a przede wszystkim wielowymiarowe. W konflikcie Kaja z Prawym bądź z Altheą sympatia czytelnika jest po stronie młodszego pokolenia, lecz nie znaczy to wcale, że Kaj jest tylko i wyłącznie despotycznym tyranem. Autorka pokazuje także jego racje, podobnie jak pokazuje wady Althei czy Prawego. Tak zarysowane postacie oraz konflikty pomiędzy nimi to podstawa na tyle solidna, że dalej opowieść rozwija się właściwie sama. Aby trzymać czytelników w napięciu, nie trzeba wspomagać fabuły twistami czy zbiegami okoliczności – w zupełności wystarczy, że autorka pozwoli bohaterom postępować zgodnie ze swoimi charakterami. W „Czarodziejskim statku” sporo jest przygód i niebezpieczeństw, lecz nawet w scenach akcji mniejszy nacisk kładziony jest na dynamikę, a większy na psychikę. Proza kobieca, powie ktoś, i częściowo będzie miał rację, choć jednocześnie Robin Hobb potrafi być „po męsku” konkretna i brutalna, a swoich bohaterów bynajmniej nie oszczędza.

Robin Hobb
‹Czarodziejski statek. Tom 2›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzarodziejski statek. Tom 2
Tytuł oryginalnyShip of Magic
Data wydania16 lutego 2007
Autor
PrzekładEwa Wojtczak
Wydawca MAG
CyklKupcy i ich żywostatki
ISBN978-83-7480-045-7
Format464s. 115×185mm
Cena27,—
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Na tle tak wyrazistych postaci odrobinę słabiej wypada świat. Takie „dawno, dawno temu, gdy ludzie nie znali jeszcze broni palnej” zwykło się automatycznie kojarzyć z tradycyjną fantasy średniowieczną i to skojarzenie narzuca się także w przypadku „Czarodziejskiego statku”. Niemniej jednak, choć niezbyt oryginalny, świat ten jest dopracowany w szczegółach i wiarygodny. Podoba mi się także sposób, w jaki autorka wykorzystuje magię. Robi to oszczędnie, traktując ją jak przyprawę, a nie główne danie, dzięki czemu czary są naprawdę intrygujące i odrobinę niepokojące. A w dalszych tomach magii prawdopodobnie będzie więcej, świadczą o tym na razie pozostające na dalszym planie wątki węży morskich oraz tajemniczej Amber. To zresztą także mi się podoba – już w pierwszym tomie cyklu wyraźnie widać, że nie chodzi tu tylko o losy jednej rodziny, bo w tle narasta konflikt zakrojony na znacznie szerszą skalę.
A więc książka bez wad? Niezupełnie, gdyż przyznam szczerze, że do gustu nie przypadł mi pomysł, by imiona fantastyczne (Althea, Ronika itp.) mieszać z imionami oznaczającymi konkretne cechy (np. Prawy). Nie dość, że wygląda to niezbyt naturalnie, to jeszcze imiona drugiego typu czasem sprawiają wrażenie raczej przydomków – bo jacy rodzice nazwaliby swego nowo narodzonego synka Arogantem? (W poprzednim wydaniu wszystkie imiona były konsekwentnie „obce” i nie wiem dlaczego teraz wydawca zdecydował się część z nich spolszczyć. Jest to tym dziwniejsze, że tłumacz się nie zmienił). Zastrzeżenia mam też do dialogów, przy czym chodzi nie o to, co kto mówi, lecz jak. W „Czarodziejskim statku” zarówno wykształceni mieszczanie, jak i prości marynarze czy nawet piraci posługują się bardzo podobnym stylem (bardziej literackim niż mówionym, pełnym okrągłych, gładkich zdań). Owszem, zdarzają się barwniejsze wypowiedzi, lecz to wyjątek, a nie reguła. Nie jest to poważna wada – właściwie wspominam o niej tylko z recenzenckiego obowiązku, bo nie sądzę, by mało zróżnicowane dialogi popsuły komuś przyjemność z lektury. A „Czarodziejski statek” zdecydowanie warto przeczytać, ja sama już zacieram ręce w oczekiwaniu na kolejne tomy.
koniec
10 kwietnia 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Nadchodzi zmiana
— Eryk Remiezowicz

Tegoż twórcy

Mój przyjaciel Błazen
— Magdalena Kubasiewicz

Rycerski znów w Koziej Twierdzy
— Magdalena Kubasiewicz

Rozstania i powroty
— Magdalena Kubasiewicz

Za króla, ojczyznę i garść błota
— Beatrycze Nowicka

Wciąż jest dobrze, a nawet bardzo dobrze
— Anna Kańtoch

Nowe szaty Błazna
— Joanna Słupek

Smoki we właściwym kierunku
— Eryk Remiezowicz

Nadchodzi zmiana
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.