Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Maja Lidia Kossakowska
‹Więzy krwi›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWięzy krwi
Data wydania17 lutego 2007
Autor
Wydawca Fabryka Słów
ISBN978-83-60505-05-2
Format478s. 125×195
Cena29,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Opowiadanie świata
[Maja Lidia Kossakowska „Więzy krwi” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Kto mieszka po drugiej stronie lustra? Czy supermarkety staną się świątyniami nowej religii? Jaki potwór zabija japońskich żołnierzy na tropikalnej wyspie? Zapraszam na wędrówkę po fantastycznych światach Mai Lidii Kossakowskiej. Zapewniam, że w zbiorze opowiadań „Więzy krwi” każdy miłośnik dobrej fantastyki znajdzie coś dla siebie – jest fantasy, horror, a nawet mocna science fiction.

Cyryl Twardoch

Opowiadanie świata
[Maja Lidia Kossakowska „Więzy krwi” - recenzja]

Kto mieszka po drugiej stronie lustra? Czy supermarkety staną się świątyniami nowej religii? Jaki potwór zabija japońskich żołnierzy na tropikalnej wyspie? Zapraszam na wędrówkę po fantastycznych światach Mai Lidii Kossakowskiej. Zapewniam, że w zbiorze opowiadań „Więzy krwi” każdy miłośnik dobrej fantastyki znajdzie coś dla siebie – jest fantasy, horror, a nawet mocna science fiction.

Maja Lidia Kossakowska
‹Więzy krwi›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWięzy krwi
Data wydania17 lutego 2007
Autor
Wydawca Fabryka Słów
ISBN978-83-60505-05-2
Format478s. 125×195
Cena29,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Jedną z najważniejszych cech charakteryzujących dobrego pisarza jest umiejętność snucia ciekawych opowieści. Siadamy w wygodnym fotelu, otwieramy książkę i już po chwili cichnie szum ulicznego ruchu, a nasz pokój przemienia się w jaskinię pełną złota strzeżonego przez ogromnego smoka albo w mroczne wnętrze statku kosmicznego nawiedzanego przez obcą formę życia. Odrywamy się od rzeczywistości i zawieszamy ciężar niewiary, by wędrować po światach oraz krainach stworzonych mocą wyobraźni autora. Maja Lidia Kossakowska należy do grona pisarzy, którzy w swojej twórczości postawili przede wszystkim na opowiadanie ciekawych historii. W przedmowie do „Więzów krwi” napisała: „Ludzie potrzebują fikcji, potrzebują opowieści. Inaczej dawno już nie byłoby pisarzy, reżyserów, aktorów”. W antologii wydanej nakładem Fabryki Słów czytelnik ma szansę zapoznać się z dorobkiem literackim autorki, obejmującym blisko dziesięć lat. Opowiadania poukładane są chronologicznie – od debiutu po najświeższe dokonania – i każde poprzedzone jest krótką notką opisującą kulisy powstania tekstu.
„Mucha”
Debiut M.L Kossakowskiej, ukazał się na łamach świętej pamięci „Feniksa”. Walka rozwiedzionych rodziców o prawo do opieki nad dzieckiem jest tłem dla mrocznej przypowieści o przeznaczeniu i nieuchronności losu. Pobrzmiewają tutaj echa średniowiecznego danse macabre, śmierć jak tytułowa mucha tańczy nad głowami bohaterów, wybierając ofiarę. Pisarka posługiwała się zwięzłym językiem, bez niepotrzebnych ozdobników. Pomysł może nie najświeższy, ale twórczo rozwinięty i jak na literacki debiut całkiem niezły.
„Schizma”
Zakony Handlowe i religia opierająca się na nadmiernym konsumpcjonizmie stanowią siłę napędową świata przyszłości. Ludzie oddają cześć Bogu, dokonując rytualnych zakupów i odbywając pielgrzymki do świątyń-supermarketów. Naczelny kapłan Wielkiej Świątyni Handlowej, Herminius Revon, wpada na trop herezji. Istnieją ludzie, którzy nie chcą robić zakupów i zadowalają się wyrobami własnej produkcji. Utwór powstał w roku 1999, kiedy supermarkety na dobre zadomowiły się w polskim krajobrazie. Tekst bardzo aktualny w świetle niedawnej ogólnokrajowej dyskusji na temat handlu w niedziele i święta. Momentami zabawny z elementami ostrej satyry, ale to taki śmiech przez łzy, bo wszystko wskazuje na to, że zmierzamy prosto w kierunku ustanowienia dnia świętego Megastora i rytualnego dokonywania zakupów.
„Hekatomba”
Zapowiedź cyklu anielskiego reprezentowanego przez „Obrońców Królestwa” i „Siewcę Wiatru”. Anioł przemocy o dźwięcznym imieniu Rój nawiedza umysł zwykłego człowieka, zmuszając go do popełniania mordów w imię Najwyższego. Nie wiadomo do końca, czy anioł jest bytem rzeczywistym, czy też tylko tworem chorego umysłu. Kawałek nie najwyższych lotów – skrzydlaci wysłannicy Pana zostali opisani w późniejszych utworach Kossakowskiej o wiele lepiej.
„Diorama”
Akcja toczy się w tajemniczej krainie, której jedynymi mieszkańcami są Alicja i mówiący Szczur. Pewnego dnia odnajdują na plaży nieprzytomnego mężczyznę. Luke Carven, którego znamy z „Muchy”, próbował popełnić samobójstwo i w efekcie wylądował w tym dziwnym miejscu, którego nie sposób opuścić. Czyściec to, piekło czy niebo? Nie wiadomo. Dziwne to i zagmatwane, pełne niedopowiedzeń, ale taka jego uroda. Moim zdaniem jedno ze słabszych opowiadań w tomie, chociaż miłośnikom nastrojowych klimatów może się podobać.
„Zwierciadło”
Z oceną tego opowiadania miałem problem. Jest to przebojowy kawałek opowiadający o losach Ludu Luster, dziwnej rasy ludzi-demonów zamieszkujących drugą stronę lustra. Autorka snuje historię miłości arystokraty Corneta Cruxa i obdarzonej magicznymi talentami Koral. Para kochanków na drodze do szczęścia musi sprostać wyzwaniom godnym Romea i Julii. Pomysł jest świetny, niestety trochę gorzej z wykonaniem. Akcja chwilami traci na spójności i sprowadza się do kolejnych, coraz bardziej spektakularnych mordobić. Także długość pozostawia wiele do życzenia: na 150 stronach można by wiele motywów ładnie rozwinąć, podczas gdy autorka zadowala się rozbudowywaniem głównego wątku, produkując niepotrzebne dłużyzny. Otwarte zakończenie daje nadzieję na kontynuację, w której można by parę spraw wyjaśnić. Wspomnę jeszcze o literackich analogiach, które wydają się oczywiste – kłania się Lewis Carroll z drugą częścią przygód Alicji „O tym, co Alicja odkryła po drugiej stronie lustra”, zaś główny bohater i jego demoniczna rodzinka przypominają ród Amberytów z głośnego cyklu fantasy Rogera Zelazny’ego. W sumie zaledwie poprawnie, chociaż mogło być naprawdę dużo, dużo lepiej.
„Smutek”
Nastrojowa ballada w klimatach prozy Raya Bradbury’ego. Na dalekiej planecie samotny chłopiec Matej wraz z koniem o imieniu Smutek słyszą głos tajemniczego Ojca Traw. Spotkanie zaowocuje wielką zmianą w życiu chłopca i całej ziemskiej kolonii. Najlepsze opowiadanie w tomie, w dodatku pisane w konwencji SF, co w przypadku Kossakowskiej nie zdarza się zbyt często.
„Więzy krwi”
Horror inspirowany mroczną twórczością Samotnika z Providence, czyli Howarda Philipa Lovecrafta. Młody, zdolny rzeźbiarz poznaje piękną dziewczynę, która ma dla niego niecodzienne zlecenie. Jak łatwo się domyślić, konsekwencje będą przerażające i niezwykle krwawe. Pod względem pomysłu i wykonania oceniłbym na mocną czwórkę z plusem.
„Spokój Szarej Wody”
Mistrz Ambrosius z Bractwa Sprawiedliwości i Prawdy na tropie zbrodni. Kto zamordował dzieci szlachetnego Gwalberta? Niestety, jak dla mnie kawałek zupełnie nietrafiony. Kryminał w konwencji fantasy, z łatwo przewidywalnym zakończeniem. Pisarka z aspiracjami nie powinna popełniać takich dziełek.
„Szkarłatna fala”
Druga wojna światowa. Bliżej nieokreślona wyspa gdzieś na Pacyfiku. Bezimienny stwór morduje żołnierzy japońskiego garnizonu. Kim jest zabójca? Dlaczego uwziął się na cesarskich żołnierzy? Jeden z lepszych utworów w antologii. Nastrojowy, pełen tajemnic i zagadek. Kossakowska systematycznie buduje klimat, umiejętnie dawkuje napięcie, intryguje czytelnika i zmusza go do uwagi.
• • •
Antologia „Więzy krwi” obfituje w proste, mało skomplikowane opowiadania. Przewija się w nich wątek Boga, czy też może boskiej interwencji w różnorakich – materialnych i duchowych – wymiarach. Można zarzucić autorce pewną płytkość w traktowaniu tematu, brak głębszej treści, ale ratują Kossakowską ciekawe pomysły i nastrojowe, klimatyczne wykonanie. Pisarka sprawnie posługuje się środkami stylistycznymi, szczególnie lubi metaforę, jej warsztat pisarski z biegiem lat rozwija się, „opowiada” swoje światy z coraz większą biegłością. Szkoda tylko, że w zbiorze zabrakło utworów nowych – wszystkie teksty ukazały się już wcześniej w czasopismach lub innych antologiach, przez co czytelnik może doznać wrażenia pewnej wtórności. Ocena końcowa to tylko 60%, co bynajmniej nie pokazuje rzeczywistego potencjału autorki „Zakonu Krańca Świata”.
koniec
26 maja 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Trochę miłości, dużo szmaragdów i Anioł Zagłady, czyli safari w zaświatach
— Zofia Marduła

Esensja czyta: Maj 2013
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Joanna Kapica-Curzytek, Jarosław Loretz, Marcin T.P. Łuczyński, Marcin Mroziuk, Joanna Słupek

Anioł też człowiek
— Agnieszka Szady

Esensja czyta: Luty-marzec 2010
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Daniel Markiewicz, Marcin Mroziuk

Esensja czyta: Styczeń 2010
— Anna Kańtoch, Paweł Laudański, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Październik-listopad 2009
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Marcin T.P. Łuczyński, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski, Krzysztof Wójcikiewicz

Ciemna strona Czarnego Lądu
— Marcin Mroziuk

Bohater pod parasolem
— Agnieszka Szady

Zawiedzione nadzieje
— Jędrzej Burszta

Pysk anioła
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Pamiętnik niewidzialnego człowieka
— Cyryl Twardoch

Krwiopijcy znad Wisły
— Cyryl Twardoch

Straszne historie
— Cyryl Twardoch

Na Księżyc Boo’ya i z powrotem
— Cyryl Twardoch

Fotografie umierającego świata
— Cyryl Twardoch

Opowieści z dreszczykiem
— Cyryl Twardoch

Dziadek z piekła rodem i rudy kot
— Cyryl Twardoch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.