Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Richard Bachman
‹Blaze›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBlaze
Tytuł oryginalnyBlaze
Data wydania6 listopada 2007
Autor
PrzekładMichał Juszkiewicz
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN978-83-7469-609-8
Format272s. 142×202mm
Cena32,—
Gatunekgroza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Danie z mikrofalówki
[Richard Bachman „Blaze” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Blaze” Stephena Kinga to taki odpowiednik „mrożonego obiadku” – danie poddane wstępnej obróbce, następnie zamrożone, przetrzymane, odmrożone, podgrzane i podane z plastikowymi sztućcami jako szybki i niewyrafinowany posiłek. Ale King jest Kingiem – i nawet jego odgrzebana powieść z szuflady wciąż jest lepsza od wielu promowanych tekstów innych pisarzy.

Michał Kubalski

Danie z mikrofalówki
[Richard Bachman „Blaze” - recenzja]

„Blaze” Stephena Kinga to taki odpowiednik „mrożonego obiadku” – danie poddane wstępnej obróbce, następnie zamrożone, przetrzymane, odmrożone, podgrzane i podane z plastikowymi sztućcami jako szybki i niewyrafinowany posiłek. Ale King jest Kingiem – i nawet jego odgrzebana powieść z szuflady wciąż jest lepsza od wielu promowanych tekstów innych pisarzy.

Richard Bachman
‹Blaze›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBlaze
Tytuł oryginalnyBlaze
Data wydania6 listopada 2007
Autor
PrzekładMichał Juszkiewicz
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN978-83-7469-609-8
Format272s. 142×202mm
Cena32,—
Gatunekgroza / horror
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Blaze to wielki facet o niezbyt dużym intelekcie. Nie jest to jego winą – wszak trudno winić kilkulatka, że je chrupki śniadaniowe w sobotni poranek. Jednak jego ojcu, będącemu na ciężkim kacu, wystarczyło za powód do trzykrotnego zrzucenia małego Claytona Blaisdella Juniora ze schodów. Odebrany ojcu i słabujący na umyśle chłopiec znalazł się w przygnębiającym przytułku Hetton House, skąd wyjeżdżał jedynie do kolejnych rodzin zastępczych, od których wracał natychmiast, gdy nie trzeba już im było darmowego pomocnika. Po opuszczeniu sierocińca Blaze imał się różnych zajęć, w tym takich jak obrabianie monopolowych i spożywczaków, aż spotkał George’a Rackleya. To właśnie George wymyślił genialny plan porwania dla okupu półrocznego dziedzica fortuny, Josepha Gerarda IV. A teraz George od trzech miesięcy nie żyje, ale nadal pomaga Blaze’owi w przeprowadzeniu planu. A może wcale mu nie pomaga?
W tej wczesnej powieści Kinga, pisanej pod pseudonimem Richard Bachman i nigdy dotąd nieopublikowanej, znajdujemy po raz pierwszy motywy wykorzystywane potem i rozwinięte w szeregu bardziej znanych i lepszych utworów. O ukrytej stronie osobowości człowieka King pisał później choćby w „Mrocznej połowie” czy „Tajemniczym oknie, tajemniczym ogrodzie”, a o podszeptach złych duchów i nawiedzonym domu w śnieżycy możemy przeczytać w „Lśnieniu”. „Blaze” nosi znamiona nie tylko rozwijającego się talentu Kinga, ale także charakterystyczne cechy twórczości Bachmana: akcja toczy się szybko, realia naszkicowane są starannie, ale bez szczegółowych opisów, brak praktycznie wątków pobocznych czy drugoplanowych. Także reminiscencje nie dominują książki, jak np. w przypadku „Tego”, a jedynie przeplatają się z akcją powieści, wyjaśniając motywacje bohatera i jego reakcje. Blaze’a można polubić, można go zrozumieć, trudno tylko go usprawiedliwić.
Najbardziej przejmującymi scenami były dla mnie te z udziałem sześciomiesięcznego oseska – sam bowiem zajmuję się ośmiomiesięczniakiem. Jednak z racji tego doświadczenia mam do nich także zastrzeżenia, z trudem bowiem przychodziło mi uwierzyć w opisy, z których wynika, że przy niemowlaku nie ma znowu tak dużo roboty. Możecie mi wierzyć: jest o wiele więcej, niż wynika z tej książki. Jednak to tylko drobna wątpliwość, w dodatku bardzo subiektywna.
„Blaze” to tylko mrożone danie na wynos, więc nie spodziewajcie się tu takiej ilości literackiego mięsa jak w „Lśnieniu”, „Tym” czy „Mrocznej Wieży”. To książka Bachmana, nie Kinga. Jednak jako całość powieść broni się bardzo dobrze i przywodzi na myśl film Clinta Eastwooda „Doskonały świat”. Jeśli spodobał się Wam ten film, „Blaze” zapewne przypadnie Wam do gustu.
koniec
15 stycznia 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

PRL w kryminale: W kamienicy na Złotej
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

W 1957 roku, na fali październikowej „odwilży”, swój powieściowy debiut opublikowała – dotychczas zajmująca się głównie dziennikarstwem – Anna Kłodzińska (w tym momencie miała już czterdzieści dwa lata). Wtedy nikt jeszcze nie mógł przewidywać, że za sprawą książki „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny” na literacką scenę wkroczy jedna z najbardziej znanych postaci peerelowskiej literatury kryminalnej.

więcej »

Destrukcyjne układy
Joanna Kapica-Curzytek

11 IV 2024

W czeskiej powieści kryminalnej „Pięć martwych psów” najważniejsze są zwierzęta, i to nie tylko te tytułowe. Zespół śledczych z Ołomuńca musi poradzić sobie z trudnym zadaniem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Ciemna strona Kinga
— Tomasz Kujawski

Tegoż autora

To nie jest straszne
— Michał Kubalski

W krzywym zwierciadle: Europejskie wakacje Pająka
— Michał Kubalski

Film, który poszedł naprzód
— Michał Kubalski

Good comic gone bad, czyli space opera rom-com
— Michał Kubalski

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nie taki dobry dinozaur
— Michał Kubalski

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Po rozum do głowy
— Michał Kubalski

Poszerzenie pola walki
— Michał Kubalski

Czego oczy nie widziały
— Michał Kubalski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.