Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Maja Lidia Kossakowska
‹Ruda Sfora›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRuda Sfora
Data wydania3 sierpnia 2007
Autor
Wydawca Fabryka Słów
ISBN978-83-60505-36-6
Format125×195
Cena29,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Zawiedzione nadzieje
[Maja Lidia Kossakowska „Ruda Sfora” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jak dotąd najbardziej ceniłem Kossakowską za oryginalny sposób budowania światów, w których rozgrywały się akcje jej powieści – oparte na mniej znanych mitologiach i wierzeniach, wyróżniające się na tle dominujących, quasi-średniowiecznych wariacji. Nie inaczej jest z „Rudą Sforą”, najnowszą książką Kossakowskiej, którą – mimo obranej tematyki – trudno jednak zaliczyć do powieści udanych.

Jędrzej Burszta

Zawiedzione nadzieje
[Maja Lidia Kossakowska „Ruda Sfora” - recenzja]

Jak dotąd najbardziej ceniłem Kossakowską za oryginalny sposób budowania światów, w których rozgrywały się akcje jej powieści – oparte na mniej znanych mitologiach i wierzeniach, wyróżniające się na tle dominujących, quasi-średniowiecznych wariacji. Nie inaczej jest z „Rudą Sforą”, najnowszą książką Kossakowskiej, którą – mimo obranej tematyki – trudno jednak zaliczyć do powieści udanych.

Maja Lidia Kossakowska
‹Ruda Sfora›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRuda Sfora
Data wydania3 sierpnia 2007
Autor
Wydawca Fabryka Słów
ISBN978-83-60505-36-6
Format125×195
Cena29,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Tym razem Kossakowska sięgnęła do wierzeń Jakutów, jednego z plemion zamieszkujących syberyjską tajgę, miejscami posiłkując się również mitami innych, sąsiadujących ludów. Na pewno ciekawym pomysłem było dodanie na końcu książki słownika, wyjaśniającego pokrótce wszystkie pojawiające się w książce pojęcia czy postacie. Cała kompozycja fabularna zanurzona jest w uniwersum Jakutów, poczynając od bohaterów powieści – wzorowanych na tradycyjnych herosach z eposów jakuckich – poprzez charakterystyczne, wschodnio brzmiące nazewnictwo (kumys, nasleg, tojon), a kończąc na bardzo wiernym przeniesieniu pozagrobowych wierzeń Jakutów. Według nich cały kosmos składa się z odmiennych światów: Górnego, Środkowego i Dolnego, narosłych wokół kosmicznego modrzewia Ars Łuk Masa. Każdy z nich rządzi się innymi prawami, różni krajobrazem i zamieszkującymi go stworzeniami, z których warto wymienić chociażby demony abaasy czy duchy iczczi. Ludzcy szamani posiadają zdolności umożliwiające im wędrowanie po innych „poziomach” rzeczywistości, skąd czerpią wiedzę o nadnaturalnych mocach i umiejętnościach.
Akcja powieści opowiada właśnie o jednej z takich podróży. Umiera Kitej Serken, pełniący dotychczas funkcje szamana w jednym z plemion jakuckich, a jego miejsce przypada ciotecznemu wnukowi Ergisowi, wyznaczonemu do tego celu już w chwili narodzin. Po części za sprawą knowań rządnego władzy oszusta Dyraja Bogaja chłopiec nie przechodzi na czas inicjacji szamańskiej, co uniemożliwia mu objęcie funkcji plemiennego szamana. Mimo niepowodzenia zostaje jednak wezwany do mitycznego Górnego Świata, który ostatnimi czasy stał się areną bezwzględnej wojny pomiędzy bogami i herosami jakuckimi a tajemniczą, niszczycielską siłą – tytułową Rudą Sforą. Ergis bierze bezpośredni udział w walce o ocalenie mitycznego porządku – i od tego momentu fabuła rozwija się już według typowego dla fantasy, tolkienowskiego układu. Główny bohater zostaje obarczony zadaniem, które wymusza na nim wędrówkę po wszystkich zakątkach Ars Łuk Masa, dzięki czemu czytelnik otrzymuje wgląd w przebogaty i barwny świat wierzeń jakuckich. Do Ergisa dołączają kolejne postacie, tradycyjnie różniące się miedzy sobą, tak żeby mogły spełnić wszystkie podstawowe funkcje wymagane od drużyny fantasy. Jest ponury wojownik z przeszłością (jakucki pieśniarz-wojownik, zwany ołonchosutem), jego pyskata, acz dzielna dziewczyna, wierny i nieodłączny koń, a także nieprzydatny pomocnik, którego podstawowym celem wydaje się być rozśmieszanie pozostałych bohaterów oraz (rzadziej) czytelnika. Co gorsza, bohaterowie odziedziczyli po swoich eposowych pierwowzorach nie tylko imiona i profesje, ale także psychologiczną głębię. Relacje między postaciami rozwijają się według tradycyjnego schematu i trudno doszukać się czegoś więcej w ich rozmowach czy poczynaniach – wiadomo, kto się z kim zaprzyjaźni, kto będzie się sprzeczał (oczywiście w imię zasady głoszącej, że „kto się czubi, ten się lubi…”), a kto w najmniej odpowiedniej chwili postanowi opuścić drużynę. Nie zaskakuje zupełnie warstwa fabularna, która – gdyby pozbawić ją oryginalnego, jakuckiego szafarzu – sprowadza się do znanego z niezliczonych powieści schematu, celnie nazwanego przez Annę Brzezińską „wyprawą garkotłuka po magiczny durszlak”.
Płytkość fabuły wpływa też niestety na język powieści. Trudno pozbyć się wrażenia fragmentaryczności w warstwie językowej, jak gdyby wartka akcja powieści brała górę nad jej formą. Kossakowska radzi sobie z opisem magicznych krain i całej masy dziwnych stworów; język jest plastyczny, choć miejscami kłuje w oczy nachalna, wprowadzana jakby mechanicznie metaforyka („kobierzec kwiecia gęsty niczym runo najtłustszej owcy”; „obłoki podobne do czyściutkich, puchatych owieczek”). Klimat psują też dialogi między bohaterami – pospieszne, napisane prostym językiem, zupełnie niepasującym do egzotyki postaci i świata. Pod tym względem powieść sprawia wrażenie skierowanej raczej do młodszych, mniej wymagających czytelników. Trochę lepiej wypada Kossakowska w scenach militarnych, które (podobnie jak w „Siewcy Wiatru”) za sprawą epickości oraz specyficznego nastroju „odrealnienia” dobrze oddają fantastyczność walczących armii; tam mieliśmy zastępy aniołów, tutaj zaś połączone armie herosów, demonów i bogów w starciu z bezdusznymi hordami Sfory.
Nie będę zdradzał, co symbolizuje sama Sfora, nietrudno bowiem domyślić się tego z przebiegu historii. Tym mocniej więc irytuje zakończenie powieści, w którym Kossakowska, nie dowierzając zapewne domyślności czytelników, łopatologicznie tłumaczy, o co w tym wszystkim chodziło. Być może jest to wina specyficznej konwencji fantastyki rozrywkowej, wyzbytej innych ambicji aniżeli zapewnienie dobrej zabawy przy lekturze. W tym wypadku zarówno banalna fabuła, jak i spłycenie jakuckich mitów – sprowadzonych jedynie do roli interesującego, choć powierzchownego tła wydarzeń – wcale nie musi zniechęcać czytelników, którzy szukają tego typu literatury. Dla tych jednak, którzy od fantastyki wymagają czegoś więcej, „Ruda Sfora” nie ma wiele do zaoferowania.
„Ruda Sfora” nie jest książką zupełnie złą; określiłbym ją raczej jako przyzwoite czytadło fantasy, które zapomina się równie szybko, jak się je czyta. Szkoda tylko, że tak intrygująca tematyka stała się wyłącznie interesującym dodatkiem do szablonowej poza tym historii. Gdyby Kossakowska postawiła na klimat, wnikając głębiej w sam świat (jak udało jej się to choćby w pierwszym tomie „Zakonu Krańca Świata”), otrzymalibyśmy z pewnością powieść znacznie lepszą od „Rudej Sfory”.
koniec
1 lutego 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Trochę miłości, dużo szmaragdów i Anioł Zagłady, czyli safari w zaświatach
— Zofia Marduła

Esensja czyta: Maj 2013
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Joanna Kapica-Curzytek, Jarosław Loretz, Marcin T.P. Łuczyński, Marcin Mroziuk, Joanna Słupek

Anioł też człowiek
— Agnieszka Szady

Esensja czyta: Luty-marzec 2010
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Daniel Markiewicz, Marcin Mroziuk

Esensja czyta: Styczeń 2010
— Anna Kańtoch, Paweł Laudański, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Październik-listopad 2009
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Marcin T.P. Łuczyński, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski, Krzysztof Wójcikiewicz

Ciemna strona Czarnego Lądu
— Marcin Mroziuk

Bohater pod parasolem
— Agnieszka Szady

Opowiadanie świata
— Cyryl Twardoch

Pysk anioła
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Dym/nie-dym i polarne niedźwiedzie na tropikalnej wyspie
— Konrad Wągrowski, Jędrzej Burszta, Marcin T.P. Łuczyński, Karol Kućmierz

O malarstwie i rewolucji
— Jędrzej Burszta

Cień dawnej świetności
— Jędrzej Burszta

Polska inna, a jednak ta sama
— Jędrzej Burszta

Szaleństwo na zamku Gormenghast
— Jędrzej Burszta

Nadduszo, zlituj się!
— Jędrzej Burszta

Czarownica jaka jest, każdy widzi…
— Jędrzej Burszta

Michel Houellebecq, pisarz
— Jędrzej Burszta

W tym szaleństwie nie ma metody
— Jędrzej Burszta

Żony i mężowie
— Jędrzej Burszta

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.