Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 16 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Cormac McCarthy
‹To nie jest kraj dla starych ludzi›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTo nie jest kraj dla starych ludzi
Tytuł oryginalnyNo Country for Old Men
Data wydania15 stycznia 2008
Autor
PrzekładRobert Bryk
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN978-83-7469-643-2
Format240s. 142×202mm
Cena28,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

To nie jest książka dla idiotów
[Cormac McCarthy „To nie jest kraj dla starych ludzi” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Nie dziwię się braciom Coen, że zabrali się za ekranizację powieści „To nie jest kraj dla starych ludzi”. Bo książka Cormaca McCarthy’ego idealnie wpasowuje się w dziwaczne, trochę śmieszne, a trochę smutne filmy amerykańskich twórców. Z pewnością nie jest to lektura dla mało wymagającego czytelnika.

Michał Foerster

To nie jest książka dla idiotów
[Cormac McCarthy „To nie jest kraj dla starych ludzi” - recenzja]

Nie dziwię się braciom Coen, że zabrali się za ekranizację powieści „To nie jest kraj dla starych ludzi”. Bo książka Cormaca McCarthy’ego idealnie wpasowuje się w dziwaczne, trochę śmieszne, a trochę smutne filmy amerykańskich twórców. Z pewnością nie jest to lektura dla mało wymagającego czytelnika.

Cormac McCarthy
‹To nie jest kraj dla starych ludzi›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTo nie jest kraj dla starych ludzi
Tytuł oryginalnyNo Country for Old Men
Data wydania15 stycznia 2008
Autor
PrzekładRobert Bryk
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN978-83-7469-643-2
Format240s. 142×202mm
Cena28,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Historia, wydawałoby się, prosta jak konstrukcja cepa – pustynia, przypadkowy świadek, krwawe porachunki między handlarzami narkotyków i dwa miliony zielonych w walizce. Wystarczy wyciągnąć pieniądze z posiekanego kulami pikapu, wrócić do domu po żonę i wiać na drugi koniec USA. A potem życie jak w Madrycie.
Ale czy na pewno? Llewelyn Moss od samego początku zdaje sobie sprawę, że narkotykowi bossowie nie puszczą mu czegoś takiego płazem; postanawia podjąć grę z płatnym mordercą, mafijnymi żołnierzami, a nawet poszukującą go policją. Ta zabawa w kotka i myszkę stanowi niemalże całość książki McCarthy′ego, przynajmniej pod względem fabuły. Historia banalna i – wydawałoby się – znana z setek filmów: zdobyte przypadkiem pieniądze, zwykły człowiek wplątany w przygodę i obowiązkowy happy end. Tyle że „To nie jest kraj dla starych ludzi” nie jest banalną historią.
Nic dziwnego, że McCarthy′ego nazywają następcą Faulknera – jego wydana właśnie po polsku powieść jest wnikliwym studium amerykańskiej duszy, obrazem współczesnego społeczeństwa. Pisarz odsłania mroczne pokłady kryjące się pod tak uwielbianymi w Stanach Zjednoczonych mitami o „amerykańskim śnie”, czy „od zera do bohatera”. Bo czy oglądając tysiące hollywoodzkich produkcji nie zastanawialiśmy się, dlaczego taki zwykły Smith z przedmieść, kiedy do jego drzwi zapuka Przygoda, rzuca wszystko i ochoczo daje się jej uwieść? Z byle jakiego przeciętniaka wyrasta nagle na zbawiciela ludzkości, wymierza sprawiedliwość szwarccharakterom, odnajduje wymarzoną miłość i… walizkę z milionami dolarów.
Jaka jest cena za bycie bohaterem? Jak wiele człowiek jest w stanie poświęcić, by zrealizować swoją Przygodę? McCarthy pokazuje rzecz wcale nie tak oczywistą – życie nie jest kolorową bajką, tylko czymś o wiele poważniejszym. Czy ktoś zapatrzony w choćby najpiękniejszy mit jest w stanie odróżnić prawdę od fantazji? Cena za patrzenie na świat przez pryzmat fikcji jest ogromna – doświadcza tego Moss, tak jak wcześniej doświadczył Don Kichot i inni szaleńcy.
Ale „To nie jest kraj dla starych ludzi” to także powieść o starości i upływie czasu. O ile Moss reprezentuje współczesnego Amerykanina wierzącego w wykreowane w Hollywood bajki, szeryf Bell to człowiek starej generacji, weteran II wojny światowej. Człowiek, który żył sprawiedliwie, niczym patriarchowie z Biblii, a teraz z rosnącym przerażeniem obserwuje zmiany zachodzące w jego kraju. Bell jest konserwatywnym, pokładającym ufność w tradycji mieszkańcem Południa, który musi pogodzić się z własną starością i zmianami zachodzącymi w świecie. Przypomina w tym względzie trochę bohaterów „Absalomie, Absalomie…” Faulknera, dziwne istoty z minionej epoki nieumiejące odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jego postać pokazuje rzecz bardzo istotną – wyobrażenia, które mamy w głowach, jaki powinien być świat albo nasze życie, nie są absolutne. Romantyczna Przygoda Mossa w oczach szeryfa jest tylko pozbawionym sensu pędem w przepaść. Nie chcąc brać w niej udziału, Bell wycofuje się z życia, wyprowadza z kraju, w którym nie ma miejsca dla takich jak on.
McCarthy buduje wciągającą opowieść, chwilami przypominającą film klasy B, a chwilami będącą głęboką refleksją nad współczesną kondycją Ameryki, kraju, który „ma bardzo dziwną historię, w dodatku cholernie krwawą”. Co może nużyć czytelnika, to prosty, może nawet aż za bardzo, język. Bohaterowie McCarthy′ego operują banałem, nie silą się na wyszukane zwroty. Z jednej strony otrzymujemy w miarę rzetelny obraz amerykańskiej społeczności, z drugiej natomiast czytanie całych stron dialogów, w których wypowiedzi ograniczają się do „tak”, „nie”, „co?” nie należy do specjalnie przyjemnych. Widać tu prostotę narracji Hemingwaya, tyle że autorowi „Pożegnania z bronią” niewątpliwie dużo lepiej wychodziło zawieranie głębszych treści w krótkiej formie.
„To nie jest kraj dla starych ludzi” warto przeczytać choćby dla przekonania się, że nie każdy „amerykański sen” musi kończyć się z hollywoodzką pompą, sprawiedliwą karą dla złoczyńców i obowiązkową walizką pełną dolarów w rękach młodych, pięknych i – teraz – bogatych bohaterów.
koniec
19 lutego 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

PRL w kryminale: W kamienicy na Złotej
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

W 1957 roku, na fali październikowej „odwilży”, swój powieściowy debiut opublikowała – dotychczas zajmująca się głównie dziennikarstwem – Anna Kłodzińska (w tym momencie miała już czterdzieści dwa lata). Wtedy nikt jeszcze nie mógł przewidywać, że za sprawą książki „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny” na literacką scenę wkroczy jedna z najbardziej znanych postaci peerelowskiej literatury kryminalnej.

więcej »

Destrukcyjne układy
Joanna Kapica-Curzytek

11 IV 2024

W czeskiej powieści kryminalnej „Pięć martwych psów” najważniejsze są zwierzęta, i to nie tylko te tytułowe. Zespół śledczych z Ołomuńca musi poradzić sobie z trudnym zadaniem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta: III kwartał 2008
— Michał Foerster, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Daniel Markiewicz, Paweł Sasko, Konrad Wągrowski, Marcin T. P. Łuczyński

Tegoż twórcy

To czego nie można odtworzyć
— Dawid Kantor

O świecie, gdzie na co dzień gwałci się arbuzy
— Mieszko B. Wandowicz

Cudzego nie znacie: Świat na żywo jest nie do przyjęcia
— Mieszko B. Wandowicz

Nie ma takich na świecie, ale bywają w nas
— Mieszko B. Wandowicz

W tym dobrym świecie żyli źli ludzie
— Mieszko B. Wandowicz

Cudzego nie znacie: Sowy płaczą nad okrutnym światem
— Mieszko B. Wandowicz

Esensja czyta: Październik-listopad 2009
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Marcin T.P. Łuczyński, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski, Krzysztof Wójcikiewicz

Esensja czyta: Maj-czerwiec 2009
— Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Daniel Markiewicz, Joanna Słupek, Agnieszka Szady, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Marzec-kwiecień 2009
— Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Joanna Słupek, Konrad Wągrowski

Fotografia zbrodni
— Michał Foerster

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.