Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Olga Tokarczuk
‹Bieguni›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBieguni
Data wydania11 października 2007
Autor
Wydawca Wydawnictwo Literackie
ISBN978-83-08-03986-1
Format456s. 123×197mm
Cena36,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Sensu stricto, sensu largo czy bez sensu?
[Olga Tokarczuk „Bieguni” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Olga Tokarczuk na okładce swojej najnowszej książki „Bieguni” zapowiada, że będzie popełniać te same błędy i wydaje jej się to konieczne. Co autorka miała na myśli? Jej poprzednie dzieło „Anna In w grobowcach świata” krytycy zmieszali z błotem za uleganie literackim modom i pretensjonalny styl, jakby żywcem wyjęty z podręczników antropologii kultury. I rzeczywiście, „Biegunom” można postawić te same zarzuty. Lecz chwalić należy za całą resztę.

Paweł Sasko

Sensu stricto, sensu largo czy bez sensu?
[Olga Tokarczuk „Bieguni” - recenzja]

Olga Tokarczuk na okładce swojej najnowszej książki „Bieguni” zapowiada, że będzie popełniać te same błędy i wydaje jej się to konieczne. Co autorka miała na myśli? Jej poprzednie dzieło „Anna In w grobowcach świata” krytycy zmieszali z błotem za uleganie literackim modom i pretensjonalny styl, jakby żywcem wyjęty z podręczników antropologii kultury. I rzeczywiście, „Biegunom” można postawić te same zarzuty. Lecz chwalić należy za całą resztę.

Olga Tokarczuk
‹Bieguni›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBieguni
Data wydania11 października 2007
Autor
Wydawca Wydawnictwo Literackie
ISBN978-83-08-03986-1
Format456s. 123×197mm
Cena36,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
„Bieguni” to efekt trzyletniej pracy pisarki, która większość notatek do nowego dzieła sporządziła podczas podróży. To właśnie wyjazdy są głównym tematem ostatniej książki Tokarczuk. Trudno „Biegunów” nazwać klasyczną powieścią, gdyż struktura fabularna przypomina raczej „Prawiek i inne czasy” i „Dom dzienny, dom nocny”. Jest to pokaźny zbiór lapidarnych opowieści i hybryda różnych gatunków literackich, gdzie przemieszano narratorów, bohaterów i zdarzenia. Najważniejszą postacią w książce Tokarczuk jest jednak porte-parole samej autorki – kobieta o wykształceniu psychologicznym i feministycznych przekonaniach, tułająca się po dworcach i lotniskach całego świata. To od niej pochodzą sztandarowe myśli, fundamentalne twierdzenia i wyjaśnienia, które pozwalają czytelnikowi ogarnąć sens zdarzeń. Fragmentaryzm i nieciągłość wątków wymagają wielkiej uwagi przy poznawaniu kolejnych perypetii bohaterów. Czytelnik staje przed wyzwaniem połączenia i zespolenia ułomków biografii przedstawianych postaci. Drugim równoważnym tematem dzieła Tokarczuk są rozważania na temat ludzkiego ciała. Autorka twierdzi, że dla współczesnych ważniejsza od nieśmiertelności duszy jest nieśmiertelność somatycznej powłoki, podlegającej rozkładowi. Pisarka prowadzi nas po wnętrzu ludzkiego organizmu, opisanego z turpistycznym zacięciem, ale po reportersku, niezwykle rzetelnie i ciekawie. Spisane w ten sposób podręczniki anatomii byłyby najbardziej chodliwym towarem na targach książki akademickiej. Tokarczuk plastycznie i bardzo zręcznie opisuje metodologię pracy nad konserwacją ludzkich organów, co uznać można za koncertowy popis autorki. Wszystkie wymienione wątki są podporządkowane próbie stworzenia wizji totalnej poprzez wykorzystanie postaci i zdarzeń rozrzuconych w czasie i przestrzeni. To poszatkowanie jest wielką alegorią mobilności, a jej niespójność ma w zamyśle pisarki oddawać niespójność dynamicznej rzeczywistości.
Ta skomplikowana strukturalnie powieść niesie ze sobą zadziwiająco prostą ideologię. Wszystko zaczyna się od biegunów. Jak czytamy na okładce książki, jest to „odłam prawosławnych starowierców” którzy „wierzyli, że świat jest przesiąknięty złem”, a „jedynym sposobem ratunku jest podróż, ruch”. Czytelnik nie musi wiele się wysilać, by dojść do tego, co autorka zamierza mu przekazać – wszystko zostaje powiedziane wprost. Pozostawanie w bezruchu, przyzwyczajenie do miejsc i sytuacji powoduje skostnienie, utrwala stary porządek. Ta krytyka mieszczańskiej mentalności pojawia się co rusz, a gdy czytelnik zaakceptuje punkt widzenia autorki, zaczyna poszukiwać czegoś więcej. Ogromne skomplikowanie formy każe sięgać głębiej. Czytelnik szuka sensu aż do ostatniej strony, a jedyne, co dostaje, to pogłębione refleksje nad przytoczonymi już prawdami. „Kto się zatrzyma – skamienieje, kto przystanie, zostanie przyszpilony jak owad” – wykładnię przewodniej myśli książki otrzymujemy co kawałek w zmienionej formie. Przy „Annie In w grobowcach świata” krytycy zżymali się za pretensjonalny język – zbytnio zbliżony do naukowego, hermetyczny i sztuczny. Ten sam zarzut można postawić „Biegunom”, choć trudno nie odnieść wrażenia, że autorka starała się nad tym zapanować. Tokarczuk jest z wykształcenia psychologiem i aparatu tego używa w wielu miejscach do wzbogacenia swojego dzieła. Zapoznaje czytelnika z prawidłami psychologii podróżnej, w której wyznacznikach nietrudno dostrzec szyderstwo i spory dystans do tej dyscypliny empirycznej. Dalej w poszukiwaniu sensu czytelnik dociera do zbudowanego przez autorkę mitu nomadów – ludu, który definiuje się poprzez podróż i przemieszczanie. Ludu, którego bożkiem jest Kairos, zamieszkujący grecki panteon bóg przypadku i okazji. Podróżą okazuje się także wyprawa do wnętrza ludzkiego ciała, którego organy mogą zesztywnieć, zatopione w formalinie. Na poziomie przekazu wątek podróżniczy i anatomiczny nieoczekiwanie łączą dwa wielkie umysły swoich czasów – Kopernik i Wesaliusz. Pierwszy bowiem naukowiec przyczynił się do powstania map ziemskiego globu w obecnym kształcie, a drugi stworzył podwaliny nowoczesnej anatomii i mapy ludzkiego ciała. W tym miejscu warto wspomnieć o pięknych reprodukcjach kartograficznych, o jakie wzbogacona została książka. Mapy dobrano tak, by ilustrowały wybrane skrawki opowieści. Przy selekcji wyraźnie starano się na zasadzie kontrastu zestawić ze sobą kartografię pochodzącą z odległych wieków. Uatrakcyjnia to lekturę, pomaga podczas umysłowego porządkowania wątków i utrwala wymowę dzieła, niestety dość banalną.
Mimo miałkości przesłania „Bieguni” bronią się doskonale. Tylko Tokarczuk potrafi tak mitologizować prozaiczne czynności, że czytelnik z zachwytem śledzi zakup podpasek i pasty do zębów. Klasę pisarki znać po wciągających opowieściach o niewyróżniających się bohaterach oraz aforystycznych i węzłowatych sentencjach, które świetnie oddają istotę zdarzeń. Chaos opowieści utrudnia jej percepcję, lecz oddaje poplątanie współczesnego świata. Po lekturze „Biegunów” każda podróż wydaje się mitycznym starciem ze skostnieniem i stałością. Jak pisze Tokarczuk: „Płynność, mobilność, iluzoryczność – to właśnie znaczy być cywilizowanym.”
koniec
12 maja 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Brulion podróżny
— Beatrycze Nowicka

Tegoż twórcy

Szwy rzeczywistości
— Dawid Kantor

Brulion podróżny
— Beatrycze Nowicka

Stale płynne
— Beatrycze Nowicka

Światło nauki, światło mistyczne, nędza istnienia
— Anna Nieznaj

Echa w pamięci
— Beatrycze Nowicka

Dziwny jest ten świat
— Marcin Mroziuk

Zbawienie przyjdzie przez grzech
— Katarzyna Kantner

Znudziła mi żółwia
— Daniel Markiewicz

Esensja czyta: Styczeń 2010
— Anna Kańtoch, Paweł Laudański, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Grudzień 2009
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Marcin T.P. Łuczyński, Daniel Markiewicz, Beatrycze Nowicka, Monika Twardowska-Wągrowska, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Zakalec z ambicjami
— Paweł Sasko

Końskie mordy
— Paweł Sasko

Dziwy nad dziwami
— Paweł Sasko

Coś na spanie
— Paweł Sasko

Lewe jądro Szatana
— Paweł Sasko

Z miłości do pędzli
— Paweł Sasko

Tęsknię, Lizaczku
— Paweł Sasko

Zmiana warty w Baśniogrodzie
— Paweł Sasko

Tylko dla fanatyków
— Paweł Sasko

Pogoń za zwłokami
— Paweł Sasko

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.