Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Marcin Wolski
‹Noblista›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNoblista
Data wydania22 kwietnia 2008
Autor
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN978-83-7506-165-9
Format340s. 145×205mm
Cena29,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Agentów ci u nas dostatek
[Marcin Wolski „Noblista” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Noblista” Marcina Wolskiego, będący luźną kontynuacją „Nieprawego łoża”, to bezsprzecznie najlepszy thriller polityczny, którego akcja rozgrywa się tu i teraz, czyli w Polsce Anno Domini 2007. Wciągająca fabuła, wartka akcja i przekonujący obraz świata, który widzimy za oknem, to największe plusy tej powieści. I chociaż zakończenie może nieco rozczarować, to jednak nic nie zmieni faktu, że najnowszą książkę Wolskiego czyta się jednym tchem.

Sebastian Chosiński

Agentów ci u nas dostatek
[Marcin Wolski „Noblista” - recenzja]

„Noblista” Marcina Wolskiego, będący luźną kontynuacją „Nieprawego łoża”, to bezsprzecznie najlepszy thriller polityczny, którego akcja rozgrywa się tu i teraz, czyli w Polsce Anno Domini 2007. Wciągająca fabuła, wartka akcja i przekonujący obraz świata, który widzimy za oknem, to największe plusy tej powieści. I chociaż zakończenie może nieco rozczarować, to jednak nic nie zmieni faktu, że najnowszą książkę Wolskiego czyta się jednym tchem.

Marcin Wolski
‹Noblista›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNoblista
Data wydania22 kwietnia 2008
Autor
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN978-83-7506-165-9
Format340s. 145×205mm
Cena29,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Gdy w ubiegłym roku wydawnictwo Zysk i S-ka wznowiło „Nieprawe łoże”, na okładce książki znalazła się informacja o przygotowywanej do druku jej kontynuacji – „Nobliście”. Na szczęście na pojawienie się w księgarniach nowego dzieła Marcina Wolskiego nie musieliśmy czekać zbyt długo. Jak się bowiem okazało, w zalewie pisanych przez polskich twórców sensacyjnych powieści, mających za tło III Rzeczypospolitą i polityczne wydarzenia ostatnich lat, książka autora „Agenta dołu” świeci wyjątkowo jasnym blaskiem. Takiej fabuły nie powstydziliby się nawet najwięksi mistrzowie literackiej sensacji – ani Frederick Forsyth, ani Ken Follett! I chociaż od czasu, w którym Wolski umieścił akcję powieści, nastąpiła już w Polsce zmiana rządu – w powieści wciąż jeszcze stanowisko premiera piastuje jeden z Bliźniaków (jak nazywa go autor) – to książka nic nie straciła na aktualności. Tym bardziej że problem, który posłużył pisarzowi do zbudowania fabularnego kośćca „Noblisty”, wciąż nie schodzi – i zapewne długo jeszcze nie zejdzie – z pierwszych stron gazet. Mówiąc krótko: głównym tematem powieści jest sprawa lustracji i komunistycznej agentury, która – choć od wyrzucenia na śmietnik historii Polski Ludowej minęło już prawie dwadzieścia lat – nie została jeszcze rozliczona.
Sam autor traktuje „Noblistę” jako kontynuację „Nieprawego łoża”. Nie do końca jednak tak jest. Mimo pewnych nawiązań, na kartach najnowszej powieści Wolskiego fizycznie pojawia się tylko jedna postać znana z poprzedniej książki – jest to matka Adama Podlaskiego, przyjaciela głównego bohatera „Noblisty”, Wiktora Leśniewskiego. W „Nieprawym łożu” pani Podlaska była postacią trzecioplanową, całkowicie oddając pole swemu mężowi Maćkowi. Podobnie jest i teraz – tyle że Macieja zastępuje Adam. Chłopiec przyszedł na świat już po tajemniczym zniknięciu swojego ojca. Miał szczęście dojrzewać w wolnej już Polsce. Studiował historię, został pracownikiem pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej, jednym z najaktywniejszych w tropieniu dawnych agentów Służby Bezpieczeństwa. Młody Podlaski to prawicowy radykał, bardziej umiarkowane poglądy reprezentuje natomiast Leśniewski – trzydziestoparolatek po przejściach, doktor w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk, luźno współpracujący z IPN-em. Los połączył obu badaczy, czyniąc Wiktora promotorem pracy doktorskiej Adama Podlaskiego. Ta znajomość będzie miała zresztą dalsze konsekwencje. Gdy bowiem w tajemniczych okolicznościach zginie młoda kochanka Leśniewskiego, Magdalena Rokicka, ten zacznie wiązać jej tragiczną śmierć z osobą znanego pisarza Henryka Barskiego, którego sekretarką była w ostatnich miesiącach.
Wiktor nie ukrywa, że początkowo kierują nim zazdrość i chęć zemsty na człowieku, którego podejrzewał o uwiedzenie swojej kobiety. W krucjacie przeciwko Barskiemu wesprze go doktorant Podlaski jako pracownik IPN-u mający dostęp do niemal wszystkich teczek osobowych byłych agentów, zgromadzonych w archiwach tej instytucji. A podejrzenia są nie byle jakie. Zdaniem Wiktora bowiem, wielka kariera pisarza w czasach PRL-u, jego nietykalność (mimo deklarowanego popierania demokratycznej opozycji i bliskich związków z Komitetem Obrony Robotników i „Solidarnością”) i zgoda władz na częste podróże po całym świecie mogą mieć tylko jedno podłoże – agenturalne powiązania z SB. Leśniewski wespół z Podlaskim rozpoczynają prywatne śledztwo, którego celem ma być zdemaskowanie Barskiego – tytułowego „noblisty” – jako agenta bezpieki. Tropy prowadzą ich do ludzi, którzy niegdyś znali pisarza, byli z nim nawet w bliskiej zażyłości, potem jednak ich drogi się rozeszły. Dochodzenie przynosi zaskakujące rezultaty, a z biegiem czasu zaczyna się robić także niebezpiecznie – ktoś podpala mieszkanie Leśniewskiego, w niewyjaśnionych okolicznościach znika też jego koleżanka z pracy. Podstawowe pytanie: czy za wszystkimi nieszczęśliwymi wydarzeniami stoi Barski? – pozostaje jednak bez odpowiedzi. Ale tylko do czasu!
Wolski znakomicie skonstruował fabułę. Choć od samego początku zdajemy sobie sprawę z tego, że literacka wielkość i moralny autorytet Barskiego wykreowane zostały w Polsce Ludowej przez komunistyczne specsłużby, autor powieści robi wiele, aby rozwiązania zagadki nie podać nam na tacy. Wprowadza nowe wątki i postaci, myli tropy, skutecznie odwraca uwagę czytelnika od głównego biegu wydarzeń. Pozwala również Wiktorowi nawiązać nowy romans, dzięki któremu będzie mógł zasygnalizować jeszcze jeden niezwykle istotny problem społeczny, który – w kontekście austriackiej tragedii z niejakim Josefem Fritzlem w roli głównej – okazuje się niepokojąco aktualny. Autor „Noblisty” zadbał również o to, by powieść była jak najbardziej „gorąca”. Stąd przewijający się w dialogach bądź autorskiej narracji nie tylko politycy (jak eksprezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski), ale również ludzie kultury i mediów (publicyści Jerzy Urban, Teresa Torańska, Joanna Siedlecka i Jacek Trznadel oraz historyk profesor Paweł Wieczorkiewicz). Mowa jest także o Bliźniakach, liście Wildsteina, „autorze kultowej listy przebojów z radia” i profesorze historii „Andrzeju G.”, którzy – jak chce Wolski – okazali się donosicielami SB. Publicysta Maciej Rybiński uznał „Noblistę” nie tyle nawet za powieść z kluczem, ile za dzieło „z całym pękiem kluczy, otwierających drzwi do kolejnych, ciemnych lochów”. Tak jest w rzeczywistości. Czytając książkę, nie sposób odpędzić od siebie powracające jak mantra pytanie: który z istniejących w rzeczywistości pisarzy był protoplastą Barskiego? Wiele wskazywałoby na Andrzeja Szczypiorskiego, choć sam Marcin Wolski w jednym z telewizyjnych wywiadów przyznał, że Barski zlepiony został z kilku postaci. Z kolei co do pierwowzoru ojczyma Barskiego, Rozenkranca-Różyckiego, nie można mieć chyba większych wątpliwości – najbardziej pasuje do niego Marcel Reich-Ranicki. A inni? Zapewne ilu będzie czytelników, tyle różnych koncepcji.
„Noblista” nie jest jednak dziełem idealnym. Świetne wrażenie psuje nieco zbyt groteskowe, by nie rzec – parodystyczne zakończenie. Gdyby autor już wcześniej puszczał oko do czytelnika, wprowadzał elementy humorystyczne, wówczas końcówka rodem z tandetnego filmu akcji klasy B nie raziłaby aż tak bardzo. Tymczasem przez dwie trzecie powieści Marcin Wolski przekonywał nas – i to dość skutecznie – że choć mamy do czynienia z literacką fikcją, to jednak jego powieść ma ambicje stać się zaczynem kolejnej, być może nawet ogólnonarodowej dyskusji nad sprawą lustracji. Jak się jednak okazuje, nie można mieć wszystkiego… Jednak jest też i pewne pocieszenie. Nie wszystkie wątki powieści autor pozamykał, co rodzi nadzieje, że niebawem doczekamy się kolejnej odsłony. Kiedyś w końcu trzeba będzie wyjaśnić przyczyny tajemniczego zniknięcia Macieja Podlaskiego, eksnauczyciela geografii i działacza solidarnościowej opozycji sprzed stanu wojennego. W „Nobliście” jego syn, Adam, starał się wprawdzie rozwiązać i tę zagadkę, odnalazł nawet kilka śladów, tyle że zabrakło mu czasu i możliwości, by pójść za tropem do samego końca. W następnej powieści nikt mu już chyba nie będzie w stanie w tym przeszkodzić.
koniec
6 czerwca 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Czerwiec 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk

Esensja czyta: Listopad 2016
— Miłosz Cybowski, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Konrad Wągrowski

Smoleńsk Fiction, czyli jestem w kropce
— Konrad Wągrowski

Dyzma i postępujący regres
— Konrad Wągrowski

Smoleńsk alternatywny
— Konrad Wągrowski

Wielka Druga Rzeczpospolita
— Miłosz Cybowski

Proszę już bez nimfetek
— Konrad Wągrowski

Powiedzmy diabłu dobranoc
— Konrad Wągrowski

Na początku była zdrada
— Sebastian Chosiński

Miejsce w kącie
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż autora

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.