Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 16 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jakub Ćwiek
‹Ciemność płonie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCiemność płonie
Data wydania4 lipca 2008
Autor
Wydawca Fabryka Słów
ISBN978-83-7574-032-5
Format312s. 125×195mm
Cena27,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Zobaczyć człowieka
[Jakub Ćwiek „Ciemność płonie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Spotkałam się z opinią, że każdy horror jest moralitetem. Zazwyczaj chodzi o prostą walkę dobra ze złem, w której to pierwsze musi wygrać. Czym będzie „Ciemność płonie” rozpatrywana w takich kategoriach? Moralitetem o byciu człowiekiem? O odkupieniu swoich win? O poświęceniu?

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zobaczyć człowieka
[Jakub Ćwiek „Ciemność płonie” - recenzja]

Spotkałam się z opinią, że każdy horror jest moralitetem. Zazwyczaj chodzi o prostą walkę dobra ze złem, w której to pierwsze musi wygrać. Czym będzie „Ciemność płonie” rozpatrywana w takich kategoriach? Moralitetem o byciu człowiekiem? O odkupieniu swoich win? O poświęceniu?

Jakub Ćwiek
‹Ciemność płonie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCiemność płonie
Data wydania4 lipca 2008
Autor
Wydawca Fabryka Słów
ISBN978-83-7574-032-5
Format312s. 125×195mm
Cena27,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Powieść Jakuba Ćwieka to horror osadzony we współczesnych realiach: akcja rozgrywa się głównie na katowickim Dworcu Centralnym PKP. Dworzec ten z niewiadomych przyczyn jest jedynym miejscem, gdzie nie może się dostać tytułowa Ciemność – złowroga siła przypominająca manifestację Piekła. Pojawia się po zapadnięciu zmroku, gotowa pochłonąć tych, których wybrała czy też może naznaczyła. Rządzi się własnymi prawami; część z nich jest już bohaterom znana, inne odkrywają stopniowo i po omacku, wciągając tym samym czytelnika w akcję.
Jeżeli chodzi o elementy grozy, trudno mi obiektywnie ocenić ich straszność: jednemu czytelnikowi szczegółowe opisy płonących żywcem ludzi wystarczą do porzucenia lektury, inny zapewne lekceważąco wzruszy ramionami. Być może Ciemność mniej przeraża przez to, że jest opisywana głównie na ulicach, tylko w paru scenach pojawia się w czyimś mieszkaniu (a chyba we wszystkich horrorach najstraszniejsze jest właśnie wkroczenie złowrogich sił do bezpiecznego domu).
Nie ma w tej powieści głównego bohatera. Z początku wydaje się, że będzie nim Natka – dziewczyna, która staje się kolejną niedoszłą ofiarą Ciemności – jednak w kolejnych scenach równie ważni stają się inni „Wybrani”: Literat, Izka, Albert czy Grzesiek. Poszczególne wydarzenia oglądamy z perspektywy różnych postaci, choć nie ma to specjalnego wpływu na sposób narracji.
Oczywiście nie sposób przeoczyć, że rezydenci dworca zostali przez autora nieco wyidealizowani. Wobec Natki zachowują się niemal rycersko, wobec siebie są solidarni, wszyscy posługują się nienaganną polszczyzną (do której tylko były górnik wtrąca co jakiś czas śląskie wyrażenia), zaś brutalniejsze elementy życia (jak prostytucja w dworcowym ustępie, alkoholizm czy spanie w przypadkowych miejscach) pojawiają się na marginesie. Jednak „Ciemność płonie” jest horrorem, nie powieścią obyczajową z życia bezdomnych – kto szuka takiej tematyki, znajdzie ją bez trudu w utworach niefantastycznych.
Czytając tę książkę nie można oprzeć się wrażeniu, że Jakub Ćwiek po prostu lubi ludzi. Wszystkich. I w każdym umie dostrzec jakąś pozytywną cechę: przechodzona prostytutka, zapijaczony mafioso (zresztą, jak się okazuje, znawca i miłośnik komiksów) czy najbardziej śmierdzący i zdegenerowany spośród dworcowych kloszardów – wszyscy oni okazują się z jakichś przyczyn godni przynajmniej odrobiny szacunku. Choćby tylko dlatego, że są ludźmi.
„Ciemność płonie” można polecić przede wszystkim czytelnikom lubiącym utwory fantastyczne, których akcja rozgrywa się w Polsce; myślę, że również zwolennicy horrorów byliby usatysfakcjonowani lekturą. Powieść jest bardzo sprawnie napisana, na jej pochłonięcie wystarczy kilka godzin. Na przykład w czasie podróży pociągiem do Katowic…
koniec
1 grudnia 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

PRL w kryminale: W kamienicy na Złotej
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

W 1957 roku, na fali październikowej „odwilży”, swój powieściowy debiut opublikowała – dotychczas zajmująca się głównie dziennikarstwem – Anna Kłodzińska (w tym momencie miała już czterdzieści dwa lata). Wtedy nikt jeszcze nie mógł przewidywać, że za sprawą książki „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny” na literacką scenę wkroczy jedna z najbardziej znanych postaci peerelowskiej literatury kryminalnej.

więcej »

Destrukcyjne układy
Joanna Kapica-Curzytek

11 IV 2024

W czeskiej powieści kryminalnej „Pięć martwych psów” najważniejsze są zwierzęta, i to nie tylko te tytułowe. Zespół śledczych z Ołomuńca musi poradzić sobie z trudnym zadaniem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Witaj w ciemnym mieście Grimm
— Magdalena Kubasiewicz

W ponurym mieście Grimm
— Magdalena Kubasiewicz

Dorośnij, Piotrusiu
— Magdalena Kubasiewicz

Uwierz we wróżki
— Magdalena Kubasiewicz

Zapoznać się, zaśmiać, zapomnieć
— Mieszko B. Wandowicz

Esensja czyta: Styczeń 2010
— Anna Kańtoch, Paweł Laudański, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Lato 2009
— Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Maj-czerwiec 2009
— Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Daniel Markiewicz, Joanna Słupek, Agnieszka Szady, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Bóg od brudnej roboty
— Agnieszka Szady

Powieść, której mogłoby nie być
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.