Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Michał Heller
‹Jak być uczonym›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJak być uczonym
Data wydania4 maja 2009
Autor
Wydawca Znak
ISBN978-83-240-1187-2
Format72s. 135×195mm; oprawa twarda
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Zawód: uczony
[Michał Heller „Jak być uczonym” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Michał Heller, ksiądz, fizyk, teolog i kosmolog, zabiera nas w krótką, lecz fascynującą podróż po „naukowej kuchni”. Jeśli jesteś związany z nauką, to czytając „Jak być uczonym” przypomnisz sobie, jaki powinien być ideał naukowca, a jeśli nie parasz się tym szlachetnym zajęciem, wybierzesz się w podróż jako pasażer na gapę i może zmienisz swoje życiowe plany.

Joanna Korczyńska

Zawód: uczony
[Michał Heller „Jak być uczonym” - recenzja]

Michał Heller, ksiądz, fizyk, teolog i kosmolog, zabiera nas w krótką, lecz fascynującą podróż po „naukowej kuchni”. Jeśli jesteś związany z nauką, to czytając „Jak być uczonym” przypomnisz sobie, jaki powinien być ideał naukowca, a jeśli nie parasz się tym szlachetnym zajęciem, wybierzesz się w podróż jako pasażer na gapę i może zmienisz swoje życiowe plany.

Michał Heller
‹Jak być uczonym›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJak być uczonym
Data wydania4 maja 2009
Autor
Wydawca Znak
ISBN978-83-240-1187-2
Format72s. 135×195mm; oprawa twarda
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Ksiądz Michał Heller, laureat Nagrody Templetona w 2008 roku, w niewielkiej objętościowo książeczce zdradza czytelnikom tajemnice pracy badawczej. Rzadko się zdarza, aby uczony wiedzę tego typu przekazywał szerszemu gronu. W przypadku profesora Hellera możemy wniknąć w samo jądro “uprawiania” nauki. Na jego książkę składają się zarówno własne obserwacje i doświadczenia badawcze, jak i analiza zachowań jego kolegów - naukowców i olbrzymiej rzeszy studentów. Zdobywanie wiedzy - wg autora - jest przyjemnością i doskonałym sposobem na życie. Aby być dobrym uczonym, trzeba jednak poświęcić życie nauce, a żeby osiągnąć ten cel, warto przeczytać ten nietypowy… poradnik.
Wg profesora idealny uczony to człowiek obdarzony pasją naukową - ponieważ prawdziwym naukowcem jest tylko ten, kto naukę traktuje jako swoje życiowe powołanie. Prawdziwy uczony wychodząc z laboratorium lub z gabinetu nie zawiesza problemów naukowych na wieszaku, lecz zabiera je do domu, podświadomie próbując znaleźć rozwiązanie. W tym przypadku nauka staje się codziennym elementem życia, niezbędnym jak oddychanie.
Naukowiec powinien charakteryzować się skrupulatnością, systematycznością i skromnością - musi zdawać sobie sprawę z własnych ograniczeń fizycznych i umysłowych. Ta świadomość nakazuje korzystać z wiedzy innych. Każdy bowiem naukowiec miał w swojej przeszłości mistrzów, a w przyszłości będzie posiadał uczniów. Obrazowo rzecz przedstawiając: bez Izaaka Newtona nie byłoby Alberta Einsteina, bez Einsteina nie byłoby Stephena Hawkinga i Michio Kaku.
Rady, jakich udziela Michał Heller młodym adeptom nauki, są głęboko przemyślane. Nie mają na celu zniechęcić potencjalnych uczonych, ale pokazać im, jak trudna i wyboista czeka ich droga. Aby skrócić dystans między tak wybitnym naukowcem a czytelnikiem, autor wielokrotnie w swoim poradniku umieszcza zwroty takie jak "umiejmy”, "starajmy się” itp. Sprawia to wrażenie, że sam autor uważa się za dalekiego od ideału uczonego, kładąc nacisk na konieczność stałego samodoskonalenia. W swoim wywodzie profesor powołuje się na wielkich myślicieli - zarówno starożytnych (Platon, Sokrates), jak i nowożytnych (Newton), analizując ich warsztat naukowy i dokonania.
Książka jest napisana prostym i przejrzystym językiem, a uzupełnienie wywodu stanowi kilka świetnie dobranych rycin Albrechta Dürera i Andrzeja Stecha. Mimo licznych łacińskich i angielskich wtrąceń lektura nie jest trudna; poważniejszym zadaniem jest wcielenie rad Hellera w życie.
Reasumując: przestrzegając zaleceń proponowanych przez profesora Hellera można stać się dobrym uczonym, przeżyć życiową przygodę, jaką jest uprawianie nauki. Mimo iż jest to ciężka i wyboista droga, rekompensatą za trudy są poznawcze przyjemności, świadomość, że wiemy więcej o otaczającym nas świecie, że dokładamy cegiełkę do światowego gmachu nauki, wzbogacamy swoją działalnością ludzkość, a w dłuższej perspektywie - przechodzimy do historii w tak doborowym towarzystwie jak Sokrates, Platon, Newton, Einstein i inni. I takiej radości z pracy twórczej i takiej perspektywy należy życzyć polskim uczonym.

Recenzja nadesłana na konkurs „Esensji”.
koniec
31 grudnia 2009

Komentarze

04 I 2010   21:23:25

Wpierw niech ksiądz naukowiec wyjaśni, po co Bóg wysyłał swojego syna, a zarazem siebie samego na Ziemię i skazał go/siebie na cierpienie, żeby pokonać (?) szatana / odkupić (?) grzechy przez własną śmierć na krzyżu? A także skąd wziął się Bóg, jak to możliwe, że jest wszechmocny, wszechobecny, miłosierny i w ogóle doskonały, jakie są przesłanki za tym, że istnieje. Dlaczego katolicy, a nie np. muzułmanie mają rację? Co ksiądz profesor Heller będzie robił przez wieczność w Niebie? Z czego będzie w tym Niebie zbudowany? itd. itp.

Chętnie posłucham argumentów racjonalnego księdza. Naszego Wielkiego Autorytetu.

05 I 2010   10:51:59

@Nieznane
Idź leczyć swoje religijne kompleksy gdzie indziej.

05 I 2010   15:53:31

"Prawdziwy uczony wychodząc z laboratorium lub z gabinetu nie zawiesza problemów naukowych na wieszaku, lecz zabiera je do domu, podświadomie próbując znaleźć rozwiązanie."

@Wojciech
A ja mam problemy naukowe, które wypisałem powyżej i chętnie poznam ich rozwiązanie od ks. Hellera, który powinien je znać, ponieważ studiował teologię. Jeśli również znasz te rozwiązania, chętnie ich posłucham. Jeśli uznam je za przekonujące, może nawet "wyleczę się ze swoich religijnych kompleksów".

05 I 2010   17:12:17

Jeżeli masz pytanie do księdza Hellera, idź zapytać księdza Hellera. Ten tekst nad komentarzami to jest recenzja książki. Czaisz? Recenzja. Książki. Nie wypowiedź jej autora.

06 I 2010   08:57:45

@Achika
Może to nie jest miejsce na taką dyskusję. Może. Wiem, że powinno się rozgraniczać życie prywatne pisarza od jego twórczości. ALE. Załóżmy, że ktoś publikuje książkę popularnonaukową, a w rzeczywistości nie zdał podstawówki, bo dostał jedynki z polskiego i matmy albo też uparcie twierdzi, że istnieje św. Mikołaj. Każdego roku oczekuje na przybycie św. Mikołaja, mimo że ma 30 lat. Nie przekonują go żadne argumenty na rzecz tego, że Mikołaj nie dostarcza prezentów.

Takie założenie. Czy wówczas, nawet gdyby w jego książce znajdowały się mądre wskazówki, moglibyśmy przyjmować treść tej książki bezkrytycznie? Jeżeli ktoś w wieku 30 lat szczerze wierzy w św. Mikołaja, to nie będziemy stawiali mu 90% za jego książki, w których pisze, co ma robić dobry uczony, gdyż sam nie korzysta jakby z tych rad.

Teraz to, o co rozbija się ta dyskusja. Czy, jeśli ktoś wierzy w Boga, to zachowuje się analogicznie, jak by wierzył w św. Mikołaja? Moim zdaniem tak. Zapewne większości czytelników Esensji - nie. Mam nadzieję, że może owi czytelnicy korzystając ze wskazówek ks. Hellera zastanowią się nad tą analogią między wiarą w Boga i św. Mikołaja oraz nad tym, jakie kryteria powinien spełniać tzw. Autorytet.

07 I 2011   06:04:16

@Nieznane
Bardzo nietrafna analogia, gdyż praca naukowa ks. prof. Hellera w głównej mierze dotyczy kosmologii, a więc początków wszechświata i to kosmologii zgodnej z wiarą chrześcijańską, gdzie wizja Boga-Stworzyciela doskonale wpisuje się w naukowe teorie początku Świata. Więc wiara nie jest "obok" nauki, tylko ją świetnie uzupełnia. No i do tego ksiądz Heller jest profesorem zwyczajnym, a więc przeszedł wszystkie szczeble nauki. Próba dezawuowania jego wiary poprzez wydumany przykład nieukiem-geniuszem wierzącym w Św. Mikołaja jest a) naiwna, b) niesmaczna.

19 VIII 2011   00:10:47

Jestem studentem ks. Hellera i powiem ci Nieznane, zamiast sikać mu na buty - bo to pokazałeś, jedź do Krakowa albo do Oxfordu i pogadaj z nim. Profesor był niesamowity, przychodził na wykład, pytał: "szanowni państwo, jak zmierzyć wszechświat?" a potem odkrywały się przed nami niesamowite przestrzenie fizyki i kosmologii. Dziękuję, Księże Profesorze - mój najgłębszy szacunek.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta: Październik-listopad 2009
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Marcin T.P. Łuczyński, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski, Krzysztof Wójcikiewicz

Tegoż twórcy

Miła okazja do spotkania z nauką
— Joanna Kapica-Curzytek

Poszukując odpowiedzi…
— Joanna Kapica-Curzytek

Dlaczego istnieje
— Joanna Kapica-Curzytek

Niezwykłe pogranicze
— Joanna Kapica-Curzytek

Tak, ale po co to wszystko?
— Joanna Kapica-Curzytek

Ania z Zielonego Wzgórza zmieniłaby zdanie
— Joanna Kapica-Curzytek

W poszukiwaniu „trzeciej kultury”
— Joanna Kapica-Curzytek

Syberia - Kosmos – Buckingham Palace
— Joanna Kapica-Curzytek

Kierunek życia
— Joanna Kapica-Curzytek

Nieprzemienność wszechświata
— Artur Długosz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.