Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Orhan Pamuk
‹Biały zamek›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBiały zamek
Tytuł oryginalnyBeyaz Kale
Data wydania7 października 2009
Autor
PrzekładAnna Akbike Sulimowicz
Wydawca Wydawnictwo Literackie
ISBN978-83-08-04374-5
Format222s. 145×205mm
Cena26,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Przyjaciel jest jak my sami
[Orhan Pamuk „Biały zamek” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W „Białym zamku” Orhan Pamuk zrezygnował z wieloosobowej narracji na rzecz jednego wątku. Postaci mamy dwie: porwanego przez Turków Wenecjanina, a także bliźniaczo podobnego doń Hodżę. Jest jeszcze, niestety, wyraźny spadek formy autora.

Michał Foerster

Przyjaciel jest jak my sami
[Orhan Pamuk „Biały zamek” - recenzja]

W „Białym zamku” Orhan Pamuk zrezygnował z wieloosobowej narracji na rzecz jednego wątku. Postaci mamy dwie: porwanego przez Turków Wenecjanina, a także bliźniaczo podobnego doń Hodżę. Jest jeszcze, niestety, wyraźny spadek formy autora.

Orhan Pamuk
‹Biały zamek›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBiały zamek
Tytuł oryginalnyBeyaz Kale
Data wydania7 października 2009
Autor
PrzekładAnna Akbike Sulimowicz
Wydawca Wydawnictwo Literackie
ISBN978-83-08-04374-5
Format222s. 145×205mm
Cena26,—
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
„Biały zamek” można by nazwać literackim spin-offem. To jeden z dokumentów („Manuskrypt, to oczywiste”) znaleziony przez bohatera z wcześniejszej książki Pamuka – „Domu ciszy”. Wątek chaotycznej historii, która nie chce poddawać się narracji był jednym z ciekawszych elementów wspomnianej powieści. Pamukowi tak bardzo się spodobał, że postanowił uczynić zeń oddzielną fabułę – moim zdaniem, niepotrzebnie.
XVII-wieczna opowieść snuta przez Wenecjanina porwanego przez tureckich korsarzy może być odczytana jako historia bliźniaczych kontaktów Wschodu i Zachodu. Trudne relacje głównego bohatera i jego przyjaciela, Hodży (dworzanina i badacza) jak ulał pasują do wzajemnej fascynacji obu cywilizacji. Pamuk posuwa się dalej, Wschód i Zachód są sobowtórami, wprawdzie o odmiennych charakterach, ale często trudnymi do odróżnienia. Widać to w narracji, która niby prowadzona przez Wenecjanina, często staje się wspólnym głosem obu postaci – Hodży i jego europejskiego bliźniaka.
Oczywiście, to tylko jedna z możliwych interpretacji książki. Równie ważny jest emocjonalny stosunek przyjaciół – ich wzajemna fascynacja, nienawiść przeplatająca się z miłością, wreszcie zastąpienie, zmieszanie się obu natur w jedną. Tyle że powieści o życiu dwójki bohaterów brakuje trochę spoiwa, a w każdym razie niespecjalnie wychodzi to z motywem sobowtóra. Pamuk nie umiał rozwinąć owego mocno oklepanego w literaturze schematu. W efekcie mimo rozmów z Kartezjuszem w tle, mimo budowy machiny mającej zmieść Lechistan i króla Sobieskiego z powierzchni ziemi – jest po prostu nudno.
Ale jest też w „Białym zamku” parę pereł.
Pierwsza to – powiedzmy – coś na kształt psychoanalizy, która pojawia się w historii głównych bohaterów. W pewnym momencie zaczynają oni spisywać swoje grzechy, a także przeglądać się w lustrze znajdującym się w mieszkaniu Hodży. Dzięki studiom nad własnymi winami bohaterowie zaczynają nie tylko lepiej się poznawać, ale wręcz wymieniać wspomnieniami. Na oczach czytelnika okazuje się, że – wydawałoby się – najbardziej różniący bohaterów element, czyli historia, zanika.
Drugi wspaniały fragment to walka z dżumą w Stambule. Jest to przykład świetnej kooperacji obu bohaterów. Dzięki naukowemu podejściu Wenecjanina i odpowiedniemu – powiedzielibyśmy dzisiaj – pijarowi Hodży, udaje się opanować zarazę. Zarazem jest to jedno z nielicznych miejsc, kiedy bohaterowie naprawdę współpracują ramię w ramię, porzuciwszy dotychczasowe spory.
Spin-off nie jest najlepszym pomysłem na powieść. Przynajmniej, takie wrażenie odnoszę po lekturze „Białego zamku”. W porównaniu z innymi książkami Pamuka, omawiana wypada dość blado. Nie chodzi o to, że „Biały zamek” jest napisany słabo – przywodzi na myśl rezerwuar wątków i tematów, które pojawią się w późniejszej twórczości tureckiego noblisty. Co więcej, autor chyba na złość czytelnikowi wyjaśnia w posłowiu o co mu chodziło i skąd pożyczył sobie główne tematy występujące w powieści. Niepotrzebnie.
koniec
16 lutego 2010

Komentarze

16 II 2010   13:10:23

"spadek formy" a było lepiej ? Wszystkie wydane w Polsce jego książki są nudne jak flaki z olejem. ZA CO ten Nobel? Chyba znowu pilityczny!

25 II 2010   12:22:41

droga aniu, jesteś pusta jak bęben maszyny losującej po zwolnieniu blokady.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Ojco- i synobójstwa
— Marcin Mroziuk

Esensja czyta: Październik 2016
— Miłosz Cybowski, Joanna Kapica-Curzytek, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk, Joanna Słupek, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Miasto, pamięć i melancholia
— Joanna Kapica-Curzytek

Stambuł – stolica świata
— Joanna Kapica-Curzytek

Co to jest historia
— Michał Foerster

Esensja czyta: III kwartał 2008
— Michał Foerster, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Daniel Markiewicz, Paweł Sasko, Konrad Wągrowski, Marcin T. P. Łuczyński

Zbrodnia w miniaturze
— Michał Foerster

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.