Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 16 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jo Nesbø
‹Pierwszy śnieg›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPierwszy śnieg
Tytuł oryginalnySnømannen
Data wydania7 kwietnia 2010
Autor
PrzekładIwona Zimnicka
Wydawca Wydawnictwo Dolnośląskie
CyklHarry Hole
ISBN978-83-245-8926-5
Format432s. 135×205mm
Cena34,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Psycho Killer
[Jo Nesbø „Pierwszy śnieg” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Polskie wydawnictwa, włącznie z tymi najbardziej renomowanymi, prześcigają się w ostatnich latach w podpisywaniu umów ze skandynawskimi autorami kryminałów. Asem w talii Wydawnictwa Dolnośląskiego jest Norweg Jo Nesbø, będący nie tylko pisarzem, ale również ekonomistą i… muzykiem rockowym. „Pierwszy śnieg” to jego szósta powieść wydana w naszym kraju. Kolejna – znakomita!

Sebastian Chosiński

Psycho Killer
[Jo Nesbø „Pierwszy śnieg” - recenzja]

Polskie wydawnictwa, włącznie z tymi najbardziej renomowanymi, prześcigają się w ostatnich latach w podpisywaniu umów ze skandynawskimi autorami kryminałów. Asem w talii Wydawnictwa Dolnośląskiego jest Norweg Jo Nesbø, będący nie tylko pisarzem, ale również ekonomistą i… muzykiem rockowym. „Pierwszy śnieg” to jego szósta powieść wydana w naszym kraju. Kolejna – znakomita!

Jo Nesbø
‹Pierwszy śnieg›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPierwszy śnieg
Tytuł oryginalnySnømannen
Data wydania7 kwietnia 2010
Autor
PrzekładIwona Zimnicka
Wydawca Wydawnictwo Dolnośląskie
CyklHarry Hole
ISBN978-83-245-8926-5
Format432s. 135×205mm
Cena34,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Spośród wydawanych w Polsce skandynawskich autorów powieści kryminalnych, nie licząc będącego poza wszelką konkurencją weterana Henninga Mankella, Norweg Jo Nesbø doczekał się najwięcej publikacji. „Pierwszy śnieg” to już jego szósta książka, która trafiła w ręce czytelników nad Wisłą. Bohaterem wszystkich jest, pochodzący z Oslo, komisarz Harry Hole. Jego twórca przyszedł na świat równo pół wieku temu. I chociaż urodził się w norweskiej stolicy, dzieciństwo i młodość spędził – wraz z młodszym o rok bratem Knutem – w leżącym na zachodnim wybrzeżu Molde. Bracia mieli wiele wspólnych zainteresowań – razem kopali piłkę w lokalnym Molde FK, razem założyli i po dziś dzień grają w pop-rockowym kwartecie Di Derre (w ciągu trzynastu lat, między 1993 a 2006 rokiem, wydali pięć płyt, do tego należy doliczyć jeszcze solową płytę starszego z panów Nesbø). Jo początkowo wcale nie planował kariery pisarskiej. Po ukończeniu studiów ekonomicznych jako wolny strzelec zajął się dziennikarstwem, do pensji dorabiał także w roli maklera giełdowego. Dopiero w połowie ubiegłej dekady postanowił spróbować sił jako beletrysta. Pierwszy kryminał, z komisarzem Harrym Hole w roli głównej, wydał w 1997 roku („Człowiek-nietoperz”). Historia śledztwa prowadzonego przez gliniarza rodem z Oslo w dalekiej Australii spotkała się ze znakomitym przyjęciem krytyków i czytelników, a Skandynawskie Stowarzyszenie Kryminalne uhonorowało ją nagrodą Szklanego Klucza (przyznawaną najlepszym powieściom autorów z Islandii, Danii, Finlandii, Szwecji oraz Norwegii). W drugiej części cyklu, nie wydanych jeszcze w naszym kraju „Karaluchach” (1998), Nesbø wysłał swojego bohatera do Tajlandii; w kolejnych tropił on już jednak złoczyńców na ulicach norweskiej stolicy. „Czerwone Gardło” (2000), „Trzeci klucz” (2002) oraz „Pentagram” (2003) złożyły się na „Trylogię z Oslo”, ale i kolejne odsłony serii miały za tło dawną Christianię (jak na przykład wydany przed pięcioma laty „Wybawiciel”). Nie inaczej jest z „Pierwszym śniegiem”, choć w przypadku tej właśnie książki śledztwo na krótko przenosi się jeszcze do Bergen.
Harry Hole na kartach „Pierwszego śniegu” to czterdziestojednoletni komisarz Wydziału Zabójstw Komendy Okręgowej Policji w Oslo, prywatnie zaś człowiek, któremu w życiu do tej pory zdecydowanie się nie wiedzie. Matka zmarła, gdy był dzieckiem; siostra choruje na zespół Downa; z ojcem nie utrzymuje w zasadzie żadnych kontaktów. Mieszka samotnie w zawilgoconym i zapleśniałym mieszkaniu w starej kamienicy w centrum miasta. Wciąż nie może dojść do siebie po rozstaniu z Rakel Fauke, której nie potrafi przestać kochać. Ich związek nie wytrzymał jednak próby czasu, a przede wszystkim jego zaangażowania w pracę. Fauke, nie mogąca pogodzić się z często nieobecnością w domu i ciągłym zagrożeniem życia Harry’ego, postanawia w końcu odejść, po czym wiąże się z człowiekiem, który nie tylko gwarantuje jej życie na odpowiednim poziomie, ale również stabilizację uczuciową. Tym wybrańcem okazuje się Mathias Lung-Helgesen, zamożny lekarz, na co dzień pracujący w stołecznym Instytucie Anatomii. O ile kobieta akceptuje nowego kochanka, o tyle spore problemy ma z tym jej syn, dwunastoletni Oleg, wciąż bardzo mocno przywiązany do poprzedniego przyjaciela matki. Kiedy Hole dowiaduje się o planowanej przeprowadzce Mathiasa do domu Rakel oraz – w nieco dalszej perspektywie – ich ślubie, przeżywa kolejne załamanie, które o mało co nie kończy się powrotem do ciągu alkoholowego. Naprawdę dużo kosztuje go to, by ponownie nie popaść w wyniszczający nałóg. Po części wybawieniem od tego zagrożenia okazuje się seria tajemniczych zaginięć kobiet.
Pierwszą ofiarą pada Birte Becker, żona statecznego profesora fizyki, dużo młodsza od swego męża, piękna i wciąż bardzo atrakcyjna; drugą – również przykuwająca uwagę urodą Sylvia Ottersen, wraz z małżonkiem prowadząca sklep z artykułami sprowadzanymi z Afryki. Co łączy obie kobiety? Fakt, że miały rodziny, a ich dzieci korzystały z usług tego samego lekarza, właściciela prywatnej kliniki Idara Vetlesena. I jeszcze jeden, ale za to bardzo istotny szczegół. Bałwan! Którego ktoś – porywacz? zabójca? – ulepił w dniu zniknięcia Birte przed domem Beckerów… Którego znaleziono w lesie nieopodal miejsca kaźni Sylvii, na dodatek ozdobionego odciętą od tułowia głową kobiety… Komisarz Hole nie ma wątpliwości, że pojawił się niezwykle groźny seryjny zabójca. W tym przekonaniu utwierdza go list, który otrzymał kilka miesięcy wcześniej, ale którego – przynajmniej do tej pory – nie traktował zbyt poważnie. Z perspektywy czasu można go jednak uznać za zapowiedź obecnych dramatycznych wydarzeń, o czym przekonują zwłaszcza pierwsze trzy zdania epistoły: „Wkrótce spadnie pierwszy śnieg. Wtedy on znów się pojawi. Bałwan”. Skoro pada słowo „znów”, oznacza to, że coś podobnego musiało mieć miejsce już wcześniej. Intuicja nie myli Harry’ego. Analiza policyjnych statystyk szybko odsłania przed stróżami prawa okrutną prawdę. Pierwsza podobna historia wydarzyła się dwanaście lat wcześniej. Wtedy to na szczycie Ulriken nieopodal Bergen odnalezione zostało zmasakrowane ciało kobiety, na które z sąsiedniego pagórka spoglądał… tak, właśnie – śniegowy bałwan. Tyle że, jak mogło się wydawać, tamta sprawa została, przynajmniej częściowo, wyjaśniona. Uznano bowiem, że sprawcą tej i jeszcze jednej zbrodni był miejscowy policjant, ale o bardzo wątpliwej reputacji, Gert Rafto, który wkrótce po odkryciu ciał rozpłynął się w powietrzu. Czyżby teraz powrócił? Jeśli tak, to co działo się z nim przez cały ten czas?
Przełożonym komisarza Hole, w tym szefowi Wydziału Zabójstw nadkomisarzowi Gunnarowi Hagenowi, trudno jest pogodzić się z myślą, że na terenie Norwegii grasuje maniakalny morderca. W końcu jednak i on musi ulec i przystać na żądanie powiększenia zespołu Harry’ego, który od tej pory ma zajmować się tylko dochodzeniem w sprawie zabójstw pań Becker i Ottersen, a wkrótce także kolejnych osób (i to nie tylko kobiet). Prawą ręką komisarza zostaje, przeniesiona z bergeńskiej obyczajówki, Katrine Bratt, niezwykle zdolna, ale też bardzo samodzielna policjantka. I na dodatek – kobieta wyzwolona. Między głównymi bohaterami szybko zaczyna więc iskrzyć, co sprawia, że Hole trafia – i to niemal dosłownie – między młot (Katrine) a kowadło (Rakel). Nowa współpracownica budzi w nim jednak mieszane uczucia, więcej nawet: z biegiem czasu Harry nabiera coraz więcej wątpliwości co do jej intencji. Śledztwo bowiem co rusz ląduje w ślepym zaułku, jakby ktoś, kto jakimś cudem ma dostęp do poufnych informacji, świadomie wyprowadzał policję na manowce. Sprawa komplikuje się zresztą w dwójnasób, kiedy okazuje się – już bez żadnych wątpliwości – że współczesne zbrodnie są niejako ciągiem dalszym tych dokonanych przed laty. Odpowiedzi na wiele pytań trzeba zatem szukać w przeszłości i to niekiedy dość odległej. Nesbø umiejętnie plącze wątki i myli tropy, prowadząc przy tym bardzo wyrafinowaną grę z czytelnikiem. W niektórych momentach, jakby badając jego czujność, zdradza chyba nawet trochę więcej, niż powinien. Ale taki wniosek nasuwa się dopiero, kiedy docieramy do końca opowieści. A ten rozegrany jest w prawdziwie amerykańskim stylu. I choć ów le grande finale – ze znaną wszystkim wielbicielom Adama Małysza skocznią narciarską Holmenkollbakken w tle – uznać można za pewien dysonans (jego rozmach zdecydowanie i to aż nazbyt kontrastuje z wcześniejszym tonem książki), to mimo wszystko przyznać trzeba, że opisany został z ogromnym nerwem i wyjątkowym talentem.
„Pierwszy śnieg” jest modelowym wręcz przykładem skandynawskiego kryminału. Do pewnego stopnia powiela on dobrze już znane, również polskim czytelnikom, schematy, ale jednocześnie posiada znakomitą konstrukcję i intrygującą fabułę, co ratuje go przed oskarżeniami o wtórność bądź naśladownictwo dzieł innych autorów. Swoją drogą, po lekturze dwudziestu, trzydziestu podobnych książek można wyrobić sobie dość wyrazisty i chyba bliski prawdy pogląd na temat fobii dręczących bogate społeczeństwa północnej Europy. Jedną z najpoważniejszych wydaje się obawa przed przekazywanymi dzieciom groźnymi chorobami genetycznymi (czemu wyraz dał również Islandczyk Arnaldur Indriđason w powieści „W bagnie”), inną, nie mniej istotną – niewierność i rozwiązłość seksualna, postrzegana w krajach ortodoksyjnie protestanckich jako jeden z najcięższych grzechów (co piętnował między innymi Thomas Kanger w „Mężczyźnie, który przychodził w niedzielę”). Palącym problemem zdają się być jednak także obsesje związane z dewiacjami psychicznymi, których źródła tkwią w traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa, w czym można dostrzec, wcale nie tak zakamuflowaną, krytykę skandynawskiego modelu wychowania dzieci i młodzieży (vide w „Księżniczka z lodu” i „Kaznodzieja” Camilli Läckberg oraz „Śmierć w wodzie” Torkila Damhauga). Książka Nesbø to bardzo mroczna opowieść o człowieku pogrążającym się w szaleństwie, który postanawia rzucić wyzwanie nie tylko stróżom prawa, ale i całemu społeczeństwu. To historia Anioła Zemsty, który znaczy swój szlak krwawymi ofiarami. Sam przy tym zdaje sobie sprawę, że czasu ma już niewiele. Zegar tyka. A czytelnik boi się coraz bardziej!
koniec
21 maja 2010

Komentarze

23 V 2010   17:58:28

Jeżeli powieść taka super, to dlaczego tylko 80%?
Jak dla mnie, recenzja trochę zbyt dogłębna i długa. Reszta ok. Czyżby przymiarka do pracy doktorskiej ;).

23 V 2010   18:19:42

To jest recenzja Sebastiana, co wyjaśnia zarówno obszerność redencji jak i ocenę książki. Popatrz na inne teksty Sebastiana... ;-)

23 V 2010   23:10:18

Tylko??? Dla mnie 80% to - w przeliczeniu na szkolną cenzurkę - mocna piątka. ;-)

25 V 2010   21:04:17

Ocenę sześć, jakim epitetem byś określił?
Mała podpowiedź. Co jest lepsze niż super?
Super, super ;)

25 V 2010   21:07:55

Gwoli uściślenia, super = znakomita.

02 II 2012   17:36:14

Jeden minusik - za szybko można się domyślić, kto jest prawdziwym Bałwanem. Chociaż jeden ze zwrotów akcji, ten zakończony na łódce, nieco zachwiał moim przekonaniem. Jeśli "Pierwszy śnieg" ma 80% to "Trzeci klucz" powinien mieć o co najmniej 10 % więcej.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

PRL w kryminale: W kamienicy na Złotej
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

W 1957 roku, na fali październikowej „odwilży”, swój powieściowy debiut opublikowała – dotychczas zajmująca się głównie dziennikarstwem – Anna Kłodzińska (w tym momencie miała już czterdzieści dwa lata). Wtedy nikt jeszcze nie mógł przewidywać, że za sprawą książki „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny” na literacką scenę wkroczy jedna z najbardziej znanych postaci peerelowskiej literatury kryminalnej.

więcej »

Destrukcyjne układy
Joanna Kapica-Curzytek

11 IV 2024

W czeskiej powieści kryminalnej „Pięć martwych psów” najważniejsze są zwierzęta, i to nie tylko te tytułowe. Zespół śledczych z Ołomuńca musi poradzić sobie z trudnym zadaniem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o książkach: Definitywnie i nieodwołalnie
— Sebastian Chosiński

Krótko o książkach: Bohaterowie i zdrajcy
— Dawid Kantor

I jeszcze jeden, i jeszcze raz
— Sebastian Chosiński

Ofiara na ołtarzu sprawiedliwości
— Sebastian Chosiński

Western na dalekiej północy
— Magdalena Makówka

Mniej krwi, więcej miłości
— Sebastian Chosiński

To Oslo sprzed czterdziestu lat
— Sebastian Chosiński

Święta wojna w Oslo
— Sebastian Chosiński

Zabili go? Czy uciekł?!
— Sebastian Chosiński

Esensja czyta: Kwiecień 2013
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Alicja Kuciel, Paweł Micnas, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Agnieszka Szady

Tegoż autora

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.