Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

SF bez taryfy ulgowej

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2 3

Jacek Dukaj

SF bez taryfy ulgowej

<i>fot. Joanna Zielińska</i>
fot. Joanna Zielińska
E: Czy Internet, jako medium, może być ewentualnością dla tekstów zbyt trudnych, w przypadku których edycja papierowa jest po prostu nieopłacalna z punktu widzenia wydawcy?
JD: Masz na myśli alternatywę wobec druku na papierze? Pod względem dostępności, być może. Pod względem percepcji przez tzw. „środowiska”, chyba jeszcze długo nie. Pod względem ekonomicznym – w Polsce z pewnością później niż w świecie anglojęzycznym.
Pomija się tu kwestię książki jako materialnego obiektu estetycznego. Być może należę już do ostatniego pokolenia, które potrafi to zrozumieć, lecz istnieje znacząca różnica w rodzaju przeżycia, jakie towarzyszy lekturze z monitora lub wydruku i czytaniu zwykłej książki. W tym drugim przypadku uruchomione zostają dodatkowe mechanizmy estetyczne, przedmiot wypełnia dłonie, tak czy inaczej komponuje się na półce, poddajemy się atakowi na niemal wszystkie zmysły: faktura papieru pod palcami, gładkość okładki, zapach farby, kształt czcionek i proporcje akapitów na stronach… Do instynktu kolekcjonera też nie bardzo przemawia FAT w porównaniu z wypełnioną biblioteczką.
E: Stephen King opublikował swoją mini-powieść w Internecie, zarabiając dzięki wpłatom od czytelników. Teraz kontynuuje ten pomysł zamieszczając kolejne rozdziały swojego innego utworu. Czy uważasz to za dobry pomysł i zakładając, że warunki w Polsce by na to pozwoliły, zdecydowałbyś się na taki krok? Co w ogóle sądzisz o publikacjach w sieci (na stronach autorskich i w pismach internetowych)?
JD: Bardzo mi się to podoba. Nie postrzegam tego jako sposobu zastąpienia papieru, książek – lecz jako medium dodatkowe. Myślę, że analogie z sytuacją po inwazji radia i, potem, telewizji, są w dużej mierze słuszne. To nigdy nie są rewolucje totalne, mody i technologie całkowicie wypierające poprzednie – lecz nakładające się, wzajem sprzęgające, tworzące w splocie kulturowym nową jakość. Jeszcze przez długi czas gradienty prestiżu będą szły od Internetu wzwyż, przez papier, do Hollywood.
E: Z tego co wiemy, powstaje animacja oparta na twoim opowiadaniu „Katedra”. Czy mógłbyś coś powiedzieć o tym projekcie?
JD: To pot, talent i krwawica Tomka Bagińskiego. Szukał zapalnika dla wyobraźni wizualnej, poddałem mu parę pomysłów i najwyraźniej przy „Katedrze” zaiskrzyło.
Szczegóły, kto ciekawy, znajdzie na stronie www.platige.com/katedra/.
E: W czasie Polconu ’99 Tomasz Kołodziejczak wspomniał o projekcie napisania przez Was dwóch powieści. Minął ponad rok. Czy naprawdę możemy się jej spodziewać?
JD: Obaj jesteśmy chętni, ale na razie przedsięwzięcie nie ruszyło.
E: Jakie są obecnie Twoje plany pisarskie i wydawnicze? Czego możemy oczekiwać na księgarskich półkach Twojego pióra i nad czym obecnie pracujesz, o ile nie jest to tajemnicą, rzecz jasna?
JD: Nieszczęsne „Czarne oceany” czekają od dwóch lat. Zaraz powinienem też zamknąć „Perfekcyjną niedoskonałość”, która, niestety, będzie tylko pierwszym tomem trylogii (z przyczyn objętościowych); teoretycznie już ją skończyłem, ale dużo czasu mi zajmuje zabezpieczenie z góry jej kompatybilności z kolejnymi tomami – nie tej fabularnej, lecz scenograficznej i, powiedzmy, ontologicznej: struktura rzeczywistości będzie się odkrywać aż do końca trzeciego tomu i ostatnie ujawnione założenie musi tak samo dobrze pasować do pierwszego rozdziału pierwszego tomu, a to dosyć skomplikowana struktura.
Potem drugi tom opowiadań. Potem „Baśń” lub „Żelazne jaskółki” – co krótsze. Może wydam oddzielnie „Interversum”. No i zapewne sequele „Niedoskonałości”.
To tyle, jeśli chodzi o teksty już w części lub całości napisane. Ale bardzo prawdopodobne, że ulegnę w międzyczasie jakiemuś nowemu projektowi. Wszystko się może zmienić. Mam rozgrzebanych sześć opowiadań – a te przejawiają u mnie tendencję do niekontrolowanego rozrostu.
No i proszę powyższe ująć w tryb „życzeniowy”: nie w mojej mocy jest zarządzić, co i kiedy zostanie wydane.
E: W jakich kategoriach myślisz o Stronicach Dukaja? Można znaleźć tam zarówno Twoje starsze, jak i nowsze, i wręcz nieopublikowane jeszcze na papierze utwory. Można też zapoznać się z Twoją publicystyką, recenzjami, czy wywiadami. Czy myślisz o jakichś zmianach na stronie? Jeśli tak, to czego miałaby one dotyczyć? Czy przewidujesz jakąś aktualizację zawartości?
JD: Stronice Dukaja są inicjatywą Łukasza Bujaka – przedsięwzięcie jest całkowicie niekomercyjne, to jego dobra wola, jego wolny czas. Oczywiście sugeruję mu to i owo, ale nie mam żadnej racji moralnej czegokolwiek odeń wymagać. Człowiek się właśnie ożenił; wyobrażam sobie, że co innego ma teraz na głowie.
Aktualizacje dokonywane są sukcesywnie. Chyba przed każdą publikacją będę dawał taki „fragment tekstu na zachętę”.
E: I na koniec krótkie pytanie. Który ze swoich tekstów uważasz za najlepszy?
JD: Oczywiście ten, a raczej te, które właśnie piszę.
Jeśli zaś miałbym wybierać spośród już opublikowanych… Mhm, „IACTE” lub „Szkoła”.
koniec
« 1 2 3
3 października 2000

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Koledzy od komiksów to już by cię gonili z widłami
Tomasz Kołodziejczak

21 III 2024

O albumie "Historia science fiction", polskiej fantastyce i całej reszcie, z Tomaszem Kołodziejczakiem rozmawia Marcin Osuch

więcej »

Wracać wciąż do domu
Ursula K. Le Guin, Michał Hernes

24 I 2018

Cztery lata temu opublikowaliśmy krótki wywiad z Ursulą K. Le Guin.

więcej »

Jak zrobić „Indianę Jonesa” lepszego od „Poszukiwaczy Zaginionej Arki”?
Menno Meyjes

23 XI 2014

Usłyszałem od Spielberga, że nie powinienem kręcić, dopóki nie poznam emocjonalnego sedna sceny, dopóki nie spojrzę na nią z sercem- mówi Menno Meyjes, scenarzysta „Koloru purpury” i „Imperium słońca”, które wkrótce ponownie wejdą do polskich kin.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Moc generowania sensów
— Jacek Dukaj

Konsekwencje wyobraźni
— Jacek Dukaj

Córka łupieżcy
— Jacek Dukaj

Kilka uwag o wzlocie i upadku fantastyki naukowej
— Jacek Dukaj

Aguerre w świcie
— Jacek Dukaj

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.