Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wiatr ze Wschodu (8)

Paweł Laudański
1 2 »
edycja 8 – sierpień 2001

Paweł Laudański

Wiatr ze Wschodu (8)

edycja 8 – sierpień 2001
Jesli
Jesli
1. Jesli, najstarszy z ukazujących się obecnie w Rosji magazynów sf&f, laureat „Euroconu-2000” dla najlepszego europejskiego pisma fantastycznego, obchodzi piękny jubileusz: w czerwcu tego roku ukazał się setny numer tego periodyku.
Po raz pierwszy ów „magazyn fantastyki i futurologii”, jak głosił z dumą podtytuł pisma, ujrzał światło dzienne w październiku 1991 roku. Regularnie, co miesiąc, zaczął wychodzić od 1995 roku, w maju 1996 roku zmienił format z A4 na kieszonkowy. Do tego też roku Jesli próbowało pełnić funkcje dydaktyczne, wyznając zasadę „bawiąc - uczyć"; polegało to na tym, że każdy niemalże opublikowany fragment prozy opatrywany był obszernym komentarzem sporządzonym przez fachowca w dziedzinie, z którą - przynajmniej odrobinę - fragment ów miał związek, gdzie autor starał się za wszelką cenę wyjaśnić czytelnikowi, o co tak naprawdę pisarzowi chodziło. Na szczęście odstąpiono od tego dziwnego obyczaju i literatura może już sama się bronić, bez zbędnej pomocy przynudzających glosatorów.
Obecnie Jesli to zgrabna książeczka o objętości - bagatela - 304-320 stron, z czego mniej więcej dwie trzecie objętości zajmuje proza (przede wszystkim tłumaczenia, głównie z języka angielskiego, choć w każdym niemal numerze znaleźć można opowiadanie lub nowelę rodzimych autorów), pozostałą część zaś - artykuły krytyczne, wywiady z pisarzami, recenzje, wieści ze świata sf, galeria oraz obszerny dział filmowy, czyli to, co zastąpiło wspomniane już komentarze do literackich tekstów. Jak twierdzą z dumą - choć i z lekkim przymrużeniem oka - ludzie tworzący pismo, Jesli jest obecnie najgrubszym na świecie miesięcznikiem publikującym fantastykę. Ja z czystym sumieniem mogę jeszcze dodać - jednocześnie najlepszym (moim zdaniem bije na głowę wszystkie trzy polskie papierowe tytuły, przewyższa też pisma amerykańskie, do których mam dostęp, tj. Asimov’s Science Fiction, The Magazine of Fantasy&Science Fiction oraz Realms of Fantasy, choć Jesli sporo czerpie z ich dorobku; jednak tego, co dodaje od siebie, na próżno szukać u jego zachodnich konkurentów).
Ktoś obliczył, że na łamach szanownego jubilata opublikowano - jak dotąd - przeszło sześćset opowiadań i powieści. Zdobyły one dla swych autorów dziewięć nagród „Strannika”, siedem nagród „Interpresskona”, sześć nagród „Sigma-F”, cztery „Bronzowyje ulitki” oraz trzy nagrody ABS.
Pismo współtworzone jest przy udziale Kolegium Redakcyjnego, w skład którego wchodzą czołowi twórcy współczesnej fantastyki rosyjskiej, tj. Kir Bułyczow, Marina i Siergiej Diaczenko, Jewgienij Łukin, Siergiej Łukianienko, Władimir Michajłow, Andriej Stoliarow oraz Borys Strugacki.
Z okazji jubileuszu przygotowany został numer specjalny, którego główną atrakcję stanowią utwory członków wspomnianego Kolegium. Czytelnicy spragnieni zajmującej prozy znajdą w nim nowe teksty Mariny i Siergieja Diaczenków („Kon” - przejmująca nowela o marzeniach i o tym, co się dzieje, gdy marzenia te legną w gruzy; moim skromnym zdaniem, jeden z murowanych kandydatów do nagród dla najlepszego opowiadania bieżącego roku) oraz Jewgienija Łukina („Trużieniki zazierkal’ia” - interesująca wariacja o świecie, który znaleźć można po drugiej stronie lustra). Nieco słabiej wypadają utwory Eduarda Geworkiana („Wozwraszczenije mytaria”) i Władimira Michajłowa („Triada kuranta”), zawodzą zaś: „Kak eto diełajetsia” Andrieja Stoliarowa oraz „Ot sud’by…” Siergieja Łukianienki. Na dokładkę w setnym numerze - poza stałymi rubrykami - znaleźć można karykatury rosyjskich pisarzy, wydawców i krytyków autorstwa Kira Bułyczowa, uzupełnione zabawnymi komentarzami Mistrza, kilka jego wierszy oraz fragmenty „Sprint-Istorii”, czyli kompendium wiedzy dla Nowych Rosjan, którzy, zajęci pomnażaniem swych pieniędzy, nie mają czasu na opanowanie owej wiedzy w zwykłym trybie.
Wiktor Kołupajew
Wiktor Kołupajew
2. Po informacji radosnej - dwie wieści smutne. Oto 15 maja 2001 roku zmarł Gieorgij Szachnazarow, znany czytelnikom fantastyki jako Gieorgij Szach, zaś 4 czerwca tegoż roku odszedł z tego świata Wiktor Kołupajew. Obaj należący do pokolenia tworzącego w latach 70-80 ubiegłego wieku, w ostatnim dziesięciu minionego stulecia nieco zapomniani, wciąż jednak pozostający w pamięci starszych czytelników.
Pierwszy z nich urodził się w 1924 roku w Baku. Walczył na frontach II wojny światowej, potem pracował m.in. w aparacie KC KPZR. W latach 1988-1991 był doradcą Michaiła Gorbaczowa, po rozpadzie ZSRR sprawował wysoką funkcję w fundacji założonej przez ostatniego przywódcę Związku Radzieckiego. W fantastyce debiutował w 1972 roku. Do najbardziej znanych jego książek należą: powieść „Niet powiesti pieczal’nieje na swiete…” (1984; wyd. pol.: „Nie było smutniejszej historii na świecie”, wyd. Współpraca, 1987), zbiór opowiadań „I dierew’ja kak wsadniki…” (1986) oraz „Wsiewidiaszczeje oko” (1989). Oprócz wymienionej powieści w polskim tłumaczeniu ukazało się jeszcze tylko jedno opowiadanie Szacha: udane, w przeciwieństwie do „Nie było…”, „I drzewa, jak jeźdźcy na koniach…” (w: Literatura Radziecka Nr 12/87).
Okładka książki
Okładka książki
Wiktor Kołupajew z kolei urodził się w roku 1936. Z wykształcenia inżynier. Debiutował w 1969 roku opowiadaniem „Biliet w dietstwo”. Jego prozę można określić mianem liryczno-filozoficznej. Kiedyś na jego twórczość raczył zwrócić uwagę sam Leonid Breżniew, co sprawiło, że nie miał żadnych problemów z publikacją swych dzieł. Z jednej strony Kołupajew cieszył się z tego, z drugiej - głęboko się tej protekcji wstydził. Wydał m.in. zbiory opowiadań „Słuczitsia że z czełowiekiem takoje!..” (1972), „Kaczieli Otszel’nika” (1974), „Pojuszczij lies” (1984), „Sied’maja modiel” (1985) i "Wiesna swieta” (1986) oraz powieść „Firmiennyj pojezd „Fomycz"” (1979), jego opowiadania i mikropowieści znaleźć można w przynajmniej kilkunastu antologiach. W roku 1988 otrzymał nagrodę „Aelita”.
W słowie pożegnalnym Julij Burkin napisał o Kołupajewie: „odszedł od nas lekko, bez cierpienia, w rozkwicie swojego talentu, pozostawiając potomkom twórczą spuściznę, znaczenie której dopiero przyjdzie nam docenić: mnóstwo wydanych i nie wydanych do tej pory książek, wśród których znajduje się fundamentalna rozprawa naukowa o problemach przestrzeni i czasu”.
Okładka książki
Okładka książki
W Polsce ukazało się - o ile dobrze policzyłem - osiem opowiadań Kołupajewa: debiutancki „Bilet do dzieciństwa” (w: „Kroki w nieznane 3”, Iskry 1972), „Miłość do Ziemi” (w: „Wynalazca wieczności”, Czytelnik 1978), „Prawo do powrotu” (w: „Czarne żurawie”, Nasza Księgarnia 1980), „Po co człowiek żył” (w: „Okno w nieskończoność”, Wyd. Poznańskie 1980), „Jakie śmieszne drzewa” (w: Literatura Radziecka Nr 3/85), „Kiosk z gazetami” (w: „Galaktyka II”, Iskry 1987), bardzo dobry moim skromnym zdaniem „Siódmy model” (w: Literatura Radziecka Nr 12/88; „Bion”, Śląsk 1988) oraz „Milczenie” (w: „Bion”, Śląsk 1988).
3. Garść wieści z krainy rosyjskiej fantastyki:
  • Na początek - laureaci nagród „Małaja Uranija” i "Bolszaja Uranija”. Pierwszą z nich, przyznawaną dla najlepszego utwory utrzymanego „w humanistycznych tradycjach rosyjskiej fantastyki”, opublikowanego po raz pierwszy w 2000 roku, otrzymał Wiktor Krapiwin za powieść „Łużajki, gdie pliaszut skworieczniki”, pokonując m.in. „Maga w zakonie” H. L. Oldiego oraz dylogię „Iskatieli nieba” Siergiaja Łukianienki, drugą zaś, przyznawaną po prostu dla najlepszego utworu fantastycznego opublikowanego w 2000 roku, zdobył Julij Burkin za powieść „Cwiety na nasziem pieplie"; i tym razem Oldi i Łukianienko musieli obejść się smakiem.
  • Nagrody „Sigma-F”, przyznawane przez czytelników miesięcznika Jesli, za rok 2000 zdobyli: Miarina i Siergiej Diaczenko za powieść „Armagied-dom”, Aleksander Gromow za nowelę „Wyczislitiel’” oraz Dialia Truskinowskaja za opowiadanie „Sumocznyj” i Kir Bułyczow za nowe opowiadania z cyklu guslarskiego. Wszystkie - poza pierwszym - wymienione utwory zostały opublikowane na łamach Jesli.
  • Nagrodę „ABS” za rok 2000 otrzymał Wiaczesław Rybakow za powieść „Na czużom piru”.
  • Najciekawsze nowe książki: Kir Bułyczow - "Mładieniec Friej (Rieka Chronos. 1992)” (wzn.), Kir Bułyczow - "Tajna Urułgana” (wzn.), Aleksander Gromow - "Włastielin pustoty” (wzn.), Leonid Kudriawcew - "Doroga maga” (wzn.), Andriej Łazarczuk - "Sołdaty Wawilona” (wzn.), Andriej Łazarczuk & Michaił Uspienskij - "Posmotri w głaza czudowiszcz” (wzn.), Jewgienij Łukin - Razbojnicz’ja złaja łuna” (wzn.), Nik Pierumow - "Odinoczestwo maga”, Wiaczesław Rybakow - Probnyj szar”, Władimir Wasiliew „Tri szaga na Dankartien” (wzn.), H. van Zajczik - "Dieło o połku Igoriewie”. Ponadto ukazały się dwa kolejne tomy „Dzieł zebranych” Arkadija i Borysa Strugackich: drugi, zawierający utwory powstałe w latach 1960-1962, oraz trzeci, z tekstami z lat 1961-1963. O projekcie tym nieco szerzej pisałem w poprzedniej edycji WzW.
  • 1 2 »

    Komentarze

    Dodaj komentarz

    Imię:
    Treść:
    Działanie:
    Wynik:

    Dodaj komentarz FB

    Najnowsze

    Wiatr ze Wschodu (74)
    Paweł Laudański

    9 X 2019

    Fantasy (choć nietypowe), science fiction (utrzymane w najlepszych tradycjach gatunku), horror (z rosyjską duszą). O tym wszystkim słów kilka w kolejnym raporcie o aktualnym stanie rosyjskojęzycznej fantastyki.

    więcej »

    Wiatr ze Wschodu (73)
    Paweł Laudański

    19 VI 2019

    Trochę prozy najświeższej (Salnikow, Iwanow, seria „Зеркало”), i trochę prozy klasycznej (Warszawski, zbiór „Фантастика 1963”, czyli kolejna, już 73 edycja WzW.

    więcej »

    Wiatr ze Wschodu (72)
    Paweł Laudański

    5 IV 2019

    „Wyspa Sachalin”, „Zapomnienia”, „Uśmiech chimery”, „Oddział”… - czyli krótki, subiektywny przegląd najciekawszych książek rosyjskojęzycznej fantastyki roku 2018.

    więcej »

    Polecamy

    Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

    Stare wspaniałe światy:

    Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
    — Andreas „Zoltar” Boegner

    Pierwsza wojna... czasowa
    — Andreas „Zoltar” Boegner

    Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
    — Andreas „Zoltar” Boegner

    Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
    — Andreas „Zoltar” Boegner

    Jak przewidziałem drugą wojnę światową
    — Andreas „Zoltar” Boegner

    Cyborg, czyli mózg w maszynie
    — Andreas „Zoltar” Boegner

    Narodziny superbohatera
    — Andreas „Zoltar” Boegner

    Pierwsza historia przyszłości
    — Andreas „Zoltar” Boegner

    Zobacz też

    Z tego cyklu

    Wiatr ze Wschodu (74)
    — Paweł Laudański

    Wiatr ze Wschodu (73)
    — Paweł Laudański

    Wiatr ze Wschodu (72)
    — Paweł Laudański

    Wiatr ze Wschodu (71)
    — Paweł Laudański

    Wiatr ze Wschodu (70)
    — Paweł Laudański

    Wiatr ze Wschodu (69)
    — Paweł Laudański

    Wiatr ze Wschodu (68)
    — Paweł Laudański

    Wiatr ze Wschodu (67)
    — Paweł Laudański

    Wiatr ze Wschodu (66)
    — Paweł Laudański

    Wiatr ze Wschodu (65)
    — Paweł Laudański

    Tegoż autora

    Ballada o poświęceniu
    — Paweł Laudański

    Wspomnienie o Maćku
    — Paweł Laudański

    Esensja czyta: Styczeń 2010
    — Anna Kańtoch, Paweł Laudański, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

    Rok 2007 w muzyce
    — Sebastian Chosiński, Paweł Franczak, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Paweł Laudański

    Kir Bułyczow – polska bibliografia
    — Paweł Laudański

    Kroki w Nieznane: Sześciu wspaniałych
    — Paweł Laudański

    W sieci: Rodem zza wschodniej granicy
    — Paweł Laudański

    Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
    Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.