Szykując się do oglądania tego filmu nie wiedziałem o nim nic. Wy będziecie w lepszej sytuacji (o ile przeczytacie tę recenzję). Jest to połączenie kryminału, thrillera, filmu SF z domieszką czegoś dziwnego. Oś fabuły jest prosta niczym promień lasera. Jest oto świr, który morduje kobiety. Najpierw je więzi, a potem topi. Właśnie porwał jeszcze jedną. Policja łapie świra. Świr popada w katatonię. Jedynym sposobem na odnalezienie dziewczyny jest wejście do umysłu świra. That's all.
Tego, a nawet więcej, dowiadujemy się w pierwszym kwadransie filmu. Zobaczymy także sposób na "wchodzenie" do umysłu innej osoby. Jest to machina, do której podłącza się ludzi ubranych w dziwne (acz nieźle zrobione) stroje, podwieszonych za kości długie w powietrzu. Podłączenie mózg-maszyna-mózg jest realizowane poprzez położenie jakiejś szmatki na twarzy. Jest to, moim zdaniem, jedyny poważniejszy zgrzyt w całym filmie.
To, co mnie zachwyciło, to sceny z umysłów innych ludzi - bezkresna pustynia, królestwo podziemia rodem z Gigera, czy kapliczka. Film jest pełen efektów specjalnych, nie są one jednak nachalne, dopiero po chwili można się zorientować, że to co się widziało, nie jest możliwe w naszej rzeczywistości. Niektórzy mogą stwierdzić, iż film ten, to przerost formy nad treścią. Ośmielę się z nimi nie zgodzić. Wyobraźcie sobie "Miasto zaginionych dzieci" pozbawione całej otoczki wizualnej. Czar pryska. To już nie ten sam film. Podobnie jest w przypadku "The Cell".
Jest to film kryminalny-thriller, który czerpie częściowo z "Milczenia owiec". Nie ma się wiec co dziwić, że występują w nim sceny brutalne i wzbudzające odrazę, jednakże obrazy te budują atmosferę filmu. Wycięcie ich oznaczałoby całkowite spłycenie sensu i przesłania.
Film jest dobry. Zaskakująco dobry w otaczającej nas papce. Jest to o tyle dziwne, że powstał w USA, które raczej nie są znane z tego rodzaju dokonań. A już totalnym zdziwieniem jest aktorka, która występuje w roli głównej (i radzi sobie naprawdę dobrze) - Jennifer Lopez.
Ten film trzeba obejrzeć.
Cela (The Cell), USA 2000
Reż. Tarsem Singh, scen. Mark Protosevich, muz. Howard Shore
W rolach głównych: Jennifer Lopez, Vince Vaughn, Marianne Jean-Baptiste, Vincent d'Onofrio
|
|