Magazyn ESENSJA nr. 2 (II)
listopad 2000





poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

Redakcja
  Frankenstein Faktoria

        Artykuł reklamowy
Plakat promocyjny

Przybył wraz z burzą i piorunami. Większość z nas siedziała wtedy pod Wrzeciennym Kamieniem, z niecierpliwością oczekując jego osoby. Wiadomości krążyły już od miesiąca. Wiadomo było, iż ktoś zakupił starą posiadłość zmarłego Dillona, leżącą niedaleko naszego miasteczka. Podobno był jakimś naukowcem czy profesorem. Podobno coś także wynalazł. Przez zabrudzone okno w pubie, obserwowałem jak przez główną ulicę, w strugach szarego deszczu, przejeżdża mały, posępny powóz. Nie zatrzymał się w mieście, nie wysiadł by się rozejrzeć czy też zapoznać z tutejszymi ludźmi. Popędził prosto do swojego nowego domu. Na samotne wzgórze położone kilkaset metrów nad Shelleymouth. Miasteczko zaroiło się od najdziwniejszych plotek. Po tygodniu zjechali się robotnicy. Spodziewaliśmy się, iż odnowią tylko i podreperują posiadłość. Dlatego z osłupieniem obserwowaliśmy dokonujących się na górze zmian. Jak gdyby jakiś architektoniczny wirus zaatakował cały dom. Powstały betonowe i czerwono-ceglane ściany, z których wystawały żeliwne rury. Obok wykończonych gotycko wieżyczek pojawiły się dymiące kominy. To już nie była kolebka wiktoriańskiej rodziny Dillonów. Byliśmy świadkami narodzin koszmarnej, przerażającej i mrocznej faktorii. Pomimo, iż nie mieliśmy okazji ujrzeć naszego nowego sąsiada, wiedzieliśmy już, iż był on całkowicie szalony. Jednakże nie mogliśmy nic na to poradzić. Po kilku miesiącach emocje opadły. I właśnie wtedy pojawiło się to Coś. Straszliwe monstrum, przypominające wyglądem człowieka (dzisiaj wydaje mi się, iż to właśnie z tego powodu wydało nam się to tak obrzydliwe). Zanim zdążyliśmy zareagować zmasakrowało córkę Thompsona i młodego Watsona. Nie było wątpliwości skąd To się wzięło. Tłumem uzbrojonym w kije i pochodnie zagoniliśmy To pod drzwi swojego stwórcy. Obrazy z tamtejszej nocy wciąż mnie prześladują. Szare chmury. Błyskawice. Ostry deszcz. Wynaturzone ciało potwora, jego przeraźliwie ludzkie oczy...

... i strzał.

W pierwszej chwili uznałem go za grzmot błyskawicy. Jednak zamiast spodziewanego błysku pojawiła się krew. Równie czerwona jak nasza. I wtedy ujrzeliśmy Jego. Po raz pierwszy opuścił swoje sanktuarium. Podbiegł do konającej na mokrej ziemi istoty i objął ją. Zwyczajnie ją objął. Przez długie minuty (a może godziny?) staliśmy tam tylko w milczeniu i patrzyliśmy, nie zdolni wymyślić niczego sensownego. W pewnej chwili drgnął i spojrzał na nas, jak gdyby dopiero teraz nas zauważył. Przemówił. Wciąż pamiętam jego pełen nienawiści głos i twarz oświetlaną przez błyski.

"Plugawi ignoranci. Przeklęte mieszczuchy zamknięte w świecie zabobonów. Daliście z siebie wszystko, co? Tej nocy pokazaliście co potraficie. Udowodniliście na co was stać. Co przepełnia wasze serca i dusze. Brzydzę się wami. Daliście się ponieść zwykłemu strachowi przed nieznanym. Głupiemu strachowi. Nie szukaliście wyjaśnienia. Szukaliście ofiary. Brzydzę się wami. I nie zamierzam was oszczędzić. A więc lękajcie się mnie. Lękajcie się mojego imienia. A brzmi ono... FRANKENSTEIN!"


Okładka gry

"Frankenstein Faktoria" jest pierwszą z serii gier Nowej Fali Wydawnictwa Portal. Wielokrotnie pisano na łamach Portalu i MiM o robiących zawrotną karierę na zachodzie grach New Style, takich jak "Baron Munchausen", "Violence", "Puppetland", czy "Pantheon". Są to tytuły pod wieloma względami niezwykłe, prezentujące zupełnie nowe spojrzenie i pomysły na gry RPG. Takimi tytułami są także gry Nowej Fali.

Podobnie jak "Puppetland", czy "Violence" "Frankenstein Faktoria" jest grą podporządkowaną jednej konwencji gry - w tym wypadku jest to horror. W "FF" znajdziecie wszystko, czego potrzeba, by osiągnąć na sesji niezwykły klimat znany z takich filmów jak "Noc żywych trupów", czy "Narzeczona Frankensteina". Czytając nasz podręcznik nie będziecie musieli przedzierać się przez:
- listę 250 zaklęć,
- opisy jak działa umiejętność otwieranie zamków,
- informacje na temat ilości mieszkańców miasta, do którego i tak nigdy nie dotrą wasi gracze,
- wyjaśnienie na czym polega RPG,
- 50 stronicowy rozdział "Walka".
- marginesów zajmujących 1/3 strony i czcionki, która sprawia, że podręcznik odczyta nawet niewidomy!

Kurcze!
Co zatem jest w tym podręczniku?!
- szalenie barwną układankę tworzącą opis najbardziej charakterystycznych elementów świata,
- rewolucyjną mechanikę zaprojektowaną specjalnie z myślą o horrorze,
- gotową przygodę oraz szkice przygód i kampanii,
- jasne zasady tworzenia bohatera i kartę postaci, jakie jeszcze NIGDY dotąd nie było,
- zestaw śrubek.

Jak widzisz nie jest to zwykła gra. Należy więc wspomnieć jeszcze o dwóch jej elementach, cenie i objętości. Frankenstein Faktoria będzie kosztować 15 złotych. Podręcznik do gry to 16 stron szczelnie zabudowanych tekstem. Podręcznik wydany jest na kredowym papierze, w miękkiej, lakierowanej okładce, a do każdego egzemplarza dołączone są... hm, śrubki. Co zacz? Zobaczycie!

Dobrze, wiecie już co to Nowa Fala, wiecie jak będzie wyglądał podręcznik, ile będzie kosztował i co w nim znajdziecie. Teraz opowiemy Wam o samej Faktorii.

Gracze wcielają się w postacie "dzieci Frankensteina", zwane "frankensteinami", zagubione, przerażone osoby, zniewolone przez szalonego doktora które budzą się i odzyskują własną wolę. Ich zadaniem będzie wyrwać się z niewoli, może walczyć z pomocnikami doktora, a może nawet pokonać samego Frankensteina. Będą mogli zmierzyć się z wrogimi im mieszkańcami miasteczka Shelleymouth, lub Badaczami, którzy tłumnie zjeżdżają do Faktorii, by zbadać tajemnicę eksperymentów doktora.

Tworzenie bohatera FF jest proste i ogranicza się do wylosowania czterech współczynników; każdy frankenstein składa się z następujących, podstawowych elementów: nóg, rąk, tułowia i głowy, które po właściwym wyklejeniu tworzą bohatera gry, który może mieć rękę należącą wcześniej do włamywacza, nogę prostytutki, czy dłoń Edwarda Nożycorękiego...

Scenerią przygód jest mroczne zamczysko doktora Frankesteina, tytułowa Faktoria, szalona mieszanka lini montażowych, pomp, maszynowni, laboratoriów oraz pustych komnat i ciemnych lochów. Bohaterowie graczy będą mogli także udać się do Shalleymouth i tam, pośród jego wąskich, ciemnych uliczek rozgrywać dramatyczne przygody. W podręczniku podstawowym znajdzie się jedna krótka przygoda oraz pomysły na inne przygody, oraz całe kampanie. Oprócz tego w grudniowym Portalu opublikujemy scenariusz do FF, a na naszej stronie internetowej już niebawem zaprezentujemy przykładową przygodę do ściągnięcia za darmo.

Czy to wszystko?

Nie!

Wraz z otwarciem serii gier Nowej Fali otwieramy klub, do którego zostaną przyjęte osoby, które zakupią podręcznik i wyślą na adres Wydawnictwa Portal swoje zgłoszenie. Członkowie Klubu Nowej Fali otrzymają dodatkowe materiały (specjalne, unikatowe karty postaci, dodatkowe przygody i szkice kampanii), jako pierwsi będą informowani o nowych grach tej serii oraz otrzymają zniżki na ich zakup.

Pytajcie, z przyjemnością odpowiemy na Wasze pytania: portal@rpg-portal.pl

15 ZETA. FRANKENSTEIN FAKTORIA ALBO ŚREDNIA PIZZA?
WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE.

poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

57
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.