Magazyn ESENSJA nr 1 (IV)
luty 2001





poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

Artur Długosz
  Jak skutecznie zniechęcić do czytania?

Absolutnie nie dziwi mnie fatalny stan czytelnictwa w Polsce. Ale to wcale. Przyczyna implikuje skutek, jak wiadomo. Piszę w stanie głębokiego rozżalenia, wręcz rozpaczy, bowiem właśnie zdarzyło mi się spędzić pół godziny przed telewizorem oglądając Telewizyjne Wiadomości Literackie. Program stworzony chyba tylko po to, aby wyrżnąć ostatnie niedobitki polskich czytelników.

Nie oglądam telewizji, bo nie potrzebuję. Zdarza mi się żałować jakichś pojedynczych programów, kanału National Geographic, ale w zasadzie nic ponadto. Telewizja nic więcej nie ma mi do zaofiarowania. Redaktor naczelny "Przekroju" mówi: Nie oglądam telewizji i coraz częściej nie wiem, o czym ludzie rozmawiają... Można to odczytać dwojako, w każdym bądź razie ja już umiem to zrobić.

Wspomniane TWL obejrzałem, ponieważ część programu miała być poświęcona literaturze w Internecie, co ze zrozumiałych względów jest dla mnie interesujące. Nie wiem, czy Państwo oglądają ten program, przyznaję, że nie wiem też, od kiedy program ten jest nadawany, widziałem go po raz pierwszy i pozostanie on na długo w mojej pamięci.

Proszę Państwa - wkroczyliśmy właśnie w trzecie tysiąclecie. Co prawda celebrowaliśmy je znacznie mniej spontanicznie, niż okrągłą datę 2000, niemniej jednak to ostatni sylwester wyznacza prawdziwy początek nowego tysiąclecia. Świat zmienia swe oblicze na naszych oczach. Tempo zmian wciąż narasta, niczym w jednym z opowiadań Janusza Zajdla, niosąc ze sobą tyle dobrego, co i złego. Do zmian trzeba umieć się dostosowywać i nie należy tego stwierdzenia odczytywać pejoratywnie, proces ten przecież ma chlubne cele. W czasach, kiedy książce zagrażają nowe środki rozrywki, masowo podbijające coraz bardziej banalne serca i myśli ludzi, należy dołożyć wszelkich starań, aby temu przeciwdziałać. Zasadniczo cel uświęca środki, więc warto chyba pozbyć się pewnych kuriozalnych dzisiaj, staromodnych nawyków i nadać książce nowy wymiar, atrakcyjną otoczkę, która zjedna temu starożytnemu wynalazkowi nowych wiernych. Nie trzeba zmieniać wcale zawartości, co wbrew pozorom jest powszechnie praktykowane. Niestety, twórcy wspomnianego programu zdają się, na przekór wymaganiom rynku, praktykować jakieś dziwne egzorcyzmy, podając temat książki w dziwnym sosie, sosie nieciekawym dla człowieka 3-ego tysiąclecia. Nie będę wchodził w szczegóły, nie warto, ale otaczanie książek jakimiś dziwnymi aurami, które zapewne w zamierzeniu autorów TWL mają podkreślić ich wyjątkowość, jest gwoździem do trumny w sytuacji upadającego czytelnictwa.

O książce w Polsce pisze w 4 numerze Esensji Witold Werner, to tekst wybiegający tematem w przyszłość. O komiksie, ale w spojrzeniu historycznym pisze Witek Tkaczyk, wydawca AQQ. W tym też numerze zamieszczamy początkowe plansze pierwszego internetowego albumu komiksowego "Rewolucje" - w sumie 46 kolorowych stron, które wszystkie ukażą się w Esensji. Michał Chaciński podsumowuje rok 2000 dla filmu, Janusz A. Urbanowicz poświęca swoje Pokolenie GNU podobnym nastrojom. Wzrasta nam liczba recenzji, pojawiają się nowe działy, tematyki, autorzy, ciekawe inicjatywy, jak choćby Interaktywna Kuźnia Literacka, wkrótce uruchomimy też nowe serwisy, a istniejące zostaną rozbudowane. Staramy się na miarę naszych możliwości dobrze robić swoją robotę, co mamy nadzieje znajdzie odzwierciedlenie w Państwa opinii.

I proszę o cierpliwość w oczekiwaniu na nasze odpowiedzi. Czytamy całą otrzymywaną korespondencję, ale na odpisanie nie zawsze starcza nam już czasu. Mamy nadzieję, że częściowym rozwiązaniem tej sytuacji będzie dział Korespondencji, w którym znaleźć będzie można odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania, najważniejsze kwestie.

poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

3
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.