Magazyn ESENSJA nr 3 (VI)
kwiecień 2001




poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

Autor Janusz A. Urbanowicz
  Mandżurski kandydat a'la Koontz

Zawartość ekstraktu: 60%
Okładka książki
Książka jest przyjemnie wydana - twarda oprawa, na okładce ilustracja nawiązująca do treści książki. Treść zaś jest poprzedzona odautorskim wstępem wyjaśniającym że to co jest dalej opisane, może wydarzyć się naprawdę. Zapewnienia te są nieco przesadzone, ale nieźle pokazują czego mogli bać się Amerykanie dokładnie dwadzieścia pięć lat temu - powieść pochodzi z roku 1976.

Większość książek Koontza zbudowana jest na prostym schemacie: z jednej strony idealni bohaterowie uosabiający sobą wszystko co dobrego czytelnik widzi w Amerykańskim Stylu Życia, z drugiej zaś takie lub inne Siły Zła pragnące odebrać Amerykanom zagwarantowaną im przez konstytucję wolność w dążeniu do szczęścia i realizacji osobistych dążeń. W "Nocnych dreszczach" nie jest inaczej, tu ciemna siła to zdolność do kontroli umysłów ludzi poddanych specjalnej procedurze. Przekazy podprogowe (nazywane przez tłumacza uporczywie po angielsku, subliminalnymi) i zewnętrzna kontrola ludzkich poczynań to tematy fascynujące Amerykanów od lat - od czasu prania mózgów amerykańskich jeńców w czasie wojny koreańskiej i ujawnienia prowadzonego przez CIA analogicznego programu pod nazwą kodową MKULTRA. U Koontza zagrożenie przychodzi z dwóch stron - ze spisku wychodzącego z kompleksu wojskowo-przemysłowego oraz z reklamy. A cel zła - oczywiście władza nad światem. Podobnie obowiązkowym elementem jest święty prostaczek stający na drodze perfekcyjnemu planowi. Jest nieco technikaliów - autor próbował opisywania szczegółów, podejścia które później przyniosło sławę Crichtonowi i Clancy'emu, jednak nie dorównał im jakością wykonania i wiarygodnością.

Mimo, że napisana przed ćwierćwieczem, książka niewiele się zestarzała w warstwie narracyjnej - może brak otaczających nas hi-techowych gadżetów, czy to że komputer to migająca światełkami szafa, dają znać o okresie powstania powieści. Ale dzisiaj boimy się czegoś zupełnie innego, nie przeraża nas zalew syntetycznych obrazów i książka jest już tylko przyjemnym czytadłem. Co zresztą jest zgodne z zamiarem autora wyszczególnionym we wstępie.


Dean Koontz "Nocne Dreszcze" ("Night chills")
tłum. Paweł Korombel
Prószyński i S-ka Warszawa 2001
ISBN 83-7255-614-8
cena okładkowa 39 PLN
twarda oprawa

poprzednia strona 
			powrót do indeksu następna strona

49
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.