Magazyn ESENSJA nr 5 (VIII)
czerwiec 2001




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Autor Jarosław Loretz
  Poetyckie pazury

Zawartość ekstraktu: 70%
Okładka książki
Okładka książki
"Kołysanka wilka" to książka objętościowo bardzo niewielka. Samego tekstu ma ledwie 90 stron (reszta to różne strony tytułowe), a składa się na to siedem opowiadań stanowiących pewien ciąg fabularny (jedno z nich należy traktować raczej jako prolog). Co zaskakujące - zwłaszcza jeśli uświadomimy sobie, iż "Kołysanka wilka" to prozatorski debiut Mariusza Poźniaka (do tej pory wydał dwa tomiki wierszy: "Senne podróże" i "Po drugiej stronie lustra") - jest to książka dobra. Nawet mimo kilku mankamentów, o których może za chwilę.

Opowiadania napisane są w konwencji fantasy. Ich bohaterem jest rycerz i wilkołak w jednym - Bjorn Tanthor. Wyćwiczony, zwinny, niemal niepokonany, charakterem przypomina błędnego rycerza, bowiem sprawy, w obronie których staje, są z góry skazane na porażkę. Jedną z nich jest próba ocalenia ostatnich jednorożców, które, jako element magiczny, są wysoce niepożądane w świecie, jaki sobie wymarzyło Święte Bractwo - brutalna i chciwa organizacja religijna dążąca do ideału, czyli całkowitego wyniszczenia magii i wszystkiego, co się z nią wiąże (w tym i czarodziejów). Bjorn, początkowo stojący na stanowisku, że jeśli magia ma odejść, to nic tego procesu nie powstrzyma, decyduje się w końcu zmienić pogląd.

Tak naprawdę to nie fabuła stanowi największy atut książki. Jest nim specyficzny, oddziaływujący na wyobraźnię, klimat (choć pewnie nie każdy lubi smutek i melancholię) oraz język. Utwory bowiem są napisane językiem ciekawym, bogatym i bardzo lirycznym (nie dziwne, skoro autor jest poetą), choć miejscami niestety nie wolnym od taniego moralizatorstwa i irytującej infantylności oraz wpływów Tolkiena i Sapkowskiego, choć w dzisiejszych czasach jest to już chyba nie do uniknięcia. Nie najlepiej jest też z konstrukcją dialogów - są ździebko drętwe i łopatologiczne, ale na szczęście nie beznadziejnie głupie.

Niestety, całość trochę psuje sposób wydania książki. Owszem, ma bardzo ładną okładkę (ze szkicowaną piórkiem, bardzo sugestywną głową wilka), dobry papier, czytelną czcionkę, ale sposób, w jaki potraktowano dialogi, woła o pomstę do nieba. Wszystkie są wydrukowane kursywą. To bardzo denerwuje, zwłaszcza, że większe wypowiedzi cięte są na kilka akapitów, oczywiście zaczynanych myślnikami. W związku z czym zaczyna się bałagan - nie wiadomo, kto co mówi.

Mimo to polecam książkę - jest niewielka i ma nastrój, co dzisiaj nieczęsto się zdarza. Trzeba tylko pamiętać o jednym - czytać ją nie za szybko i najlepiej bez towarzystwa decybeli. Czyli na przykład wieczorem.



Mariusz Poźniak "Kołysanka wilka"
Wydawnictwo Maria 2000
ss. 113
ISBN 83-913086-4-2
cena w granicach 13.00 pln

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

65
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.