Magazyn ESENSJA nr 6 (IX)
lato 2001




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Autor Marcin Herman
  Myszy i...

        Wywiad z polskimi Wydawcami komiksu, firmą POST, można przeczytać tutaj.

Zawartość ekstraktu: 90%
Okładka albumu
Okładka albumu
Na początku kwietnia do rąk polskich czytelników trafił pierwszy tom prawdziwej klasyki komiksu p.t. "Maus I. Opowieść ocalałego. Mój ojciec krwawi historią". Wbrew pierwotnym zapowiedziom, że "Maus" ma wydać Prószyński i spółka, nieoczekiwanie komiks ten ukazał się nakładem wydawnictwa Post z Krakowa. Pod koniec czerwca wydana została druga i ostatnia część "Maus" p.t. "I tutaj zaczęły się moje kłopoty". Autorem "Maus" jest Art Spiegelman, rysownik amerykański żydowskiego pochodzenia, urodzony w Szwecji zaraz po wojnie. U źródeł powstania komiksu leżą rozmowy, jakie przeprowadził on ze swoim ojcem w latach 70, chcąc zrozumieć dramat, jaki przeżył on w czasie wojny oraz wyjaśnić skomplikowane stosunki, które ich łączą. Oba wątki znalazły swoje odbicie w książce. W 1992 roku "Maus" otrzymał nagrodę Pulitzera, książka stała się światowym bestsellerem, okrywając jego autora międzynarodową sławą.

Wydanie "Maus" odezwało się głośnym echem w ogólnopolskiej prasie. Na temat komiksu pisały największe polskie tygodniki. Wywołało ono również sprzeciw środowisk narodowych obrażonych przyjętą przez Arta Spiegelmana konwencją. Otóż w komiksie Spiegelmana Niemcy są przedstawieni jako koty, Żydzi jako myszy, Amerykanie jako psy, a Polacy jako świnie. Pomijając dyskusję nad konotacjami, jakie w języku polskim wywołuje słowo "świnia", nie można nie zauważyć argumentów przemawiających za przyjęciem takiej konwencji. W stworzeniu koncepcji graficznej postaci, twórca "Maus" posłużył się optyką nazistowskiej propagandy, w której Żydzi przedstawiani byli jako szkodniki do wytępienia (tutaj kot jako naturalny przeciwnik myszy; drapieżnik), a Polacy często określani jako świnie ("polnische schwein). Za podobnym podziałem nie idzie podział charakterologiczny. Tak więc mamy w "Maus" do czynienia zarówno z pozytywnymi, jak i negatywnymi cechami Polaków, Niemców, Żydów i innych narodów.

"Maus" należy do praktycznie nieznanego w Polsce gatunku powieści obrazkowej (ang. graphic novel), wpisującej się w nurt literatury postmodernistycznej. Książka łączy w sobie poważne treści z niezobowiązującą formą przekazu jaką jest komiks. Powstaje pytanie: czy można o wydarzeniach takich jak Holocaust opowiadać przy użyciu komiksu uważanego za tak banalne medium? Okazuje się, że można. Komiksowa forma biograficznej opowieści pozwoliła Spiegelmanowi uniknąć zbędnego patosu i z dużą wrażliwością i prostotą przekazać historię ojca. Podkreśla to także użycie grubej, wręcz antyestetycznej kreski. Wszystkie elementy wskazują czytelnikowi jak mało wie i jak mało jest w stanie zrozumieć z wydarzeń Holocaustu. Autor daje temu także wyraz wielokrotnie ustami bohaterów, swoimi lub swojej żony.
Zawartość ekstraktu: 90%
Okładka albumu
Okładka albumu
"Maus" ma konstrukcję powieści szkatułkowej. W ramy wydarzeń rozgrywających się w Nowym Jorku, gdzie po wojnie z Europy przeprowadzili się Szpigelmanowie, wpisane są wspomnienia Władka z okresu wojny. Osią wydarzeń jest z jednej strony właśnie ta opowieść, z drugiej skomplikowane relacje łączące ojca i syna. Stary Władek Szpigelman to człowiek w dużej mierze ukształtowany przez wojnę i Holocaust. Zaradny chłopak, jakim był przed wojną, przemienił się w starego, niedowartościowanego skąpca z mnóstwem wad. Natomiast Art czuje się Amerykaninem i nie może zrozumieć niektórych przyzwyczajeń ojca. Czuje się z tego powodu winny. Poczucie winy ocalonego dręczy też Władka, ale przelewa on swoje uczucia na syna. Kością niezrozumienia pomiędzy nimi jest także samobójcza śmierć pierwszej żony Władka, matki Arta. Władek żyje wspomnieniem o niej, co negatywnie wpływa na jego stosunki z obecną żoną, Malą.

Opowieść ocalonego z Zagłady Władka stanowi drugą płaszczyznę "Maus". Autor z dużym realizmem przekazuje wizję wojny i Holocaustu widzianą oczami ojca. Oczywiście ze względu na przyjętą konwencję oraz fakt, że historia ta ma charakter biograficzny, jest to przekaz podwójnie subiektywny. Od czasu do czasu pojawiają się tam elementy dokumentalne takie jak plany pomieszczeń, zdjęcia lub mapy. Dochodzi do tego ponadto kwestia, którą wielokrotnie podkreślał Art Spiegelman. Otóż walczył on o to, by jego książka w recenzjach pojawiała się jako literatura faktu, a nie fikcja, mimo takiej, a nie innej formy przekazu.

Na zakończenie jeszcze kilka słów na temat tłumaczenia, którego autorem jest Piotr Bikont. Przekład "Maus" był o tyle trudny, że w rozmowie, którą po angielsku prowadzą ze sobą Art i Władek, ten drugi w charakterystyczny sposób żydłaczy, kalecząc ten język. Natomiast Władek okresu wojny mówi biegle po polsku. Tłumacz zachował czystość języka polskiego we fragmentach opowieści Władka, natomiast zmienił te, w których rozmawia on ze swoim dorosłym synem. Dzięki temu, odchodząc nieco od wierności przekładu, zachował charakterystyczne cechy dialogu zaproponowane przez Spiegelmana.

"Maus" to komiks ważny. W prosty sposób opowiada o sprawach tragicznych. Jest on jednocześnie dziełem kontrowersyjnym, ale tak właśnie powinien być postrzegany. Możemy się zgadzać z jego formą lub nie, ale nie możemy zaprzeczyć jego wartości graficznej i literackiej.



"Maus I. Opowieść ocalonego. Mój ojciec krwawi historią"
(Maus I. A survivor's tale. My father bleeds a history)
tłumaczenie: Piotr Bikont
Wydawnictwo Post 2001
ISBN 83-913578-0-5
Cena: 28 PLN

"Maus II. Opowieść ocalałego. I tu się zaczęły moje kłopoty"
(Maus II. A survivors's tale. And here my troubles began)
tłumaczenie: Piotr Bikont
Wydawnictwo Post 2001
ISBN 83-913578-7-2
Cena: 28 PLN

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

43
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.