Magazyn ESENSJA nr 6 (IX)
lato 2001




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Leszek 'Leslie' Karlik
  Zabieg

     Oślepiające białe światło zdawało się przenikać bezpośrednio przez ścianę pokoju. Jonathan czuł, że w żaden sposób nie może się poruszyć. Jego ciało wibrowało w rytm dziwnego, buczącego dźwięku dochodzącego znikąd i zewsząd na raz.
     Poczuł, że unosi się do góry i leci, sparaliżowany, w kierunku okna. Unosiła go jakaś dziwaczna, niewytłumaczalna siła, a za oknem, obok unoszącego się w powietrzu spłaszczonego talerza będącego źródłem białego światła, ujrzał dwie dziwne niskie sylwetki z wielkimi, zdeformowanymi głowami.
     Następnych kilka - dni, godzin, miesięcy? - było dla niego bezczasowym koszmarem. W pewnej chwili zobaczył pochylającą się nad nim jajowatą, opiętą szarą skórą głowę z parą wielkich spodkowatych oczu, poczuł dziwne dotknięcie i stracił przytomność.
     
     Obudził się z krzykiem. Leżał na łóżku. To był tylko potworny sen. Chyba. Nie był do końca pewien - to było takie... realne.
     
     ***
     
     - Musiałem zabrać mojego człowieka do homologa.
     - A co się stało?
     - Znaczył teren domu psignaturą, wredne bydlę. Nie wiem co mu nie odpowiadało w telewizorze, ale go prawie nie oglądał.
     - Oj, przecież to nie jego wina, wiesz że nie robił tego specjalnie...
     - No, niby tak, ale i tak potem nie mogłem się pozbyć jego ontomarkerów. Więc mu musiałem wyciąć psideterminant. Czuję się teraz trochę winny.
     - Nie przesadzaj, przecież to bezbolesny zabieg.
     - Wiem, ale chyba się przestraszył, jak go wynosiłem poza wymiar...

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

19
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.