Magazyn ESENSJA nr 8 (XI)
październik 2001




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Esensja
  Korespondencja

World Trade Center - Komentarz poetycki

Szanowna Redakcjo!

Wprawdzie nie proszony, przesyłam mój poetycki komentarz na temat niedawnej nowojorskiej tragedii z nadzieją, ze zasłuży on na uwagę i miejsce w redagowanym przez Was periodyku.

Myślę, ze moja poetycka reakcja, Polaka zamieszkałego w Kanadzie, kto wie czy nie jedna z pierwszych tego rodzaju - bo takie, wcześniej czy później, niewątpliwie zaczną się pojawiać - jak dotąd zdecydowanie wyróżnia się pośród codziennych medialnych relacji.

     World Trade Center
     Wtorek, 11 września 2001 roku

     
     Koniec epoki
     gigantycznych pułapek potrzasków
     epoki lekceważenia granic
     rozsądku bezpieczeństwa?
     
     tlące się resztki cygar
     w gardle cierpliwej
     matki ziemi
     
     tego jeszcze nie było
     to przechodzi najgorsze
     oczekiwania najśmielsze
     wyobrażenia
     
     co przybliża oddala
     co łączy rozdziela
     co służy odmawia posłuszeństwa
     co przyspiesza opóźnia
     niekiedy na zawsze
     
     spektakularnym wzlotom
     towarzyszą równie spektakularne
     upadki
     
     to eklezjastyczna dychotomia
     świata zbudowanego na nasz
     obraz i podobieństwo
     
     koniec epoki
     zadufanych w sobie goliatów
     z piętami Achillesa
     epoki koni Trojańskich
     policji świata?
     
     wątpić należy
     
     zwalony dwugłowy smok
     ziejący ogniem dławiący
     dymem sypiący popiołem
     niezliczonych istnień
     
     rozbite akwarium
     z rozprutym brzuchem wieloryba
     
     katastrofa na morzu
     ludzkich istnień jak
     grom z jasnego nieba
     
     początek wiec epoki
     nowej fali przyspieszonej
     eksterminacji?
     
     a może tylko kolejny rozdział
     w dziejach
     naszej słabości?
     
     przykład
     ceny jaką przychodzi nam
     poddanym książąt tego świata
     płacić
     
     sytuacji bez wyjścia?
     
     Toronto, 12 września 2001

Z poważaniem

Andrzej Mierzejewski


Z wilkiem za pan brat ("Braterstwo wilków")

Drogi Panie Arturze :)

Zwykle czytuję w Waszym piśmie nie tylko dział komiksowy, ale także opowiadania, recenzje, itp,itd.
Większość rzeczy jest na wysokim poziomie, przynajmniej jak dla mnie, prostego redaktora technicznego, który może wprawdzie zrobić każdą gazetę, ale przeczytać już nie każdą.

Ale wróćmy do "ad remu" jak mawiał mój znajomy.

Ja w sprawie recenzji. Wiem, ze Panu film się podobał pod każdym względem i trudno mi będzie... że tak powiem..., tym nie mniej, spróbuję.

Byłam na filmie, daleko mi do tego, aby rościć sobie prawa do wygłaszania miarodajnych opinii, ale parę rzeczy rzuciło mi się w moje subiektywne oko. A zatem... Ja tez wole "Królową Margot" od, powiedzmy, kolejnego podejścia do wojny secesyjnej. Film generalnie był oczywiście o wiele lepszy od tego, czym karmią nas zwykle czarodzieje z Hollywood, sam watek polityczny bardzo ciekawy i prawdopodobny. Motyw bestii występował w rzeczywistości, choć do dziś nie wiadomo czy był to pies, czy bies, faktem jest, że zrobiono nawet na ten temat film dokumentalny (na nieszczęście moja kulawa pamięć po raz kolejny mnie zawodzi; tym razem w kwestii tytułu). Tym nie mniej uważam, ze jeśli chodzi przełomowe role czy coś w tym stylu, to byłabym ostrożna.

Ckliwych scen jest mniej, ale przecie są. Natomiast fabuła odznacza się tak dynamika jak i spójnością, co moim zdaniem jest niezaprzeczalnie największym atutem filmu. Drugi plus to niesamowite, fantastyczne wprost zdjęcia z tym mangowym kadrowaniem, co, choć czasem razi mnie w mandze, w tym filmie było chwytem bezbłędnym. Jak wiadomo zresztą Francuzi to naród znakomitych komiksiarzy, wiec reżyser nie musiał uciekać się do mangi. I ostatnia rzecz - akcja, dynamiczna, pełna zaskakujących zwrotów - majstersztyk.

Niestety są i drobne zgrzyty. Czy nie uważa Pan, np. ze choreograf z Hong Kongu to lekka przesada? Mnie to osobiście trochę zmroziło, podobnie jak ten nieszczęsny miecz-nunchako? Cóż to miało właściwie być? Wtedy? W tamtym miejscu i czasie? Trudno tez przyznać, że film nie zawiera efektownych popisów. Ależ owszem, jest nimi naszpikowany. Druga rzecz, to ten nieszczęsny superman, który dokonuje zemsty, etc. etc, a w dodatku jest jeszcze uczonym. Taa... takie postacie zawsze mnie przerastały, choć bez wątpienia gorszy byłby w tej roli zapewne pan Stallone czy inna hollywoodzka gwiazda.

Dla mnie aktor nie musi być sprawny jak leopard, a im bardziej skomplikowana i czasami dwuznaczna jest psychika granych przez niego postaci, tym lepiej. Tutaj zaś choć wprawdzie źli maskują się dość umiejętnie - białe zawsze jest i będzie białe, a czarne, tylko czarne, pomijając może postać owej włoskiej kochanicy, działającej prawdopodobnie na zlecenie Watykanu, któremu wypadki we Francji wymknęły się spod kontroli. A zauważył Pan, jak żałośnie mało jest tego cudownego, francuskiego humoru, który był zwykle tak obecny nie tylko w filmach płaszcza i szpady? Nie ma go prawie wcale. Właściwie to niby i dobrze, w końcu grasuje bestia, a i czasy mroczne, ale... jak tak dobrze popatrzeć, to czasy zawsze właściwie były mroczne, a trup słał się gęsto (co i we współczesności zwykł czynić).

Inna sprawa. Pisze Pan "film w swym gatunku jest równie odkrywczy jak Matrix". Rozumiem, że nie znana jest Panu japońska animacja powstała znacznie wcześniej niż "Matrix", chodzi mi mianowicie o "Ghost in the shell". W tym kontekście powyższe porównanie działa na niekorzyść "Braterstwa Wilków", prawda?

Reasumując, film jest niezły w swoim gatunku, ale...
Mnie to się, wie Pan, prostej babie, marzy wychodzić z kina z jakimś takim, wewnętrznym zamyśleniem, a tutaj tak jakoś mi tego brakowało. Niby zrozumiałam. Bestia nigdy nie umiera, bywają tylko mniejsze i większe bestie. Człowiek człowiekowi wilkiem - i możemy się słusznie obawiać, że sprawy nic nie zmieni, nawet "oświaty kaganiec" sprytnie wciśnięty na nasze gładko wygolone i wymalowane pyski. Tym niemniej po Francuzach spodziewałam się czegoś choć ciuteńkę lepszego. W końcu to oświecony naród, ta...

Uh... khe... khe... proszę mi wybaczyć, ale pewnie się starzeję i to dlatego ostatnio nic mi się w kinie tak naprawdę nie podoba.

pozdrawiam

M.Taniguchi

Od redakcji: Dziękujemy serdecznie za bardzo interesujący list i uwagi. W magazynie znajdziecie również polemikę Magdy Matei, dotyczącą recenzji "Braterstwa wilków".


Przegląd najlepszych stron

Prawdę mówiąc stroniłem wcześniej od zinów. Nasuwa mi się od razu myśl, iż jeżeli ktoś nie bierze za cos pieniędzy to także nie przykłada się do tego. Jak się okazało sporo się pomyliłem. Może po prostu z nudy sięgnąłem po Esensję.
...właściwie ku miłemu zaskoczeniu.
Nie zamierzam powtarzać moich poprzedników, ale myślę ze współtworzycie naprawdę dobre pismo.
Jedna tylko rzecz. Skoro Esensja jest magazynem żyjącym w sieci to dlaczego nie ma osobnego działu, który właśnie brałby pod uwagę ten aspekt? Przegląd interesujących stron...

Kosmateusz

Od redakcji: Dziękujemy za miłe słowa. Mamy nadzieję, że wkrótce taki dział zagości na naszych łamach


"Ślepy los"

Dzień dobry!

Z prawdziwa przyjemnością przeczytałem opowiadanie Adama Barczyńskiego "Ślepy los". Świetnie napisane (dobry warsztat) i historyjka w klimatach, jakie lubię. Jednym słowem - czekam na więcej.

Radek Plewiński


Koszulki "Esensji"

Witajcie!

Ostatnio, będąc na Polconie miałem możliwość widzenia Waszych redaktorów ubranych w koszulki ze swym imieniem i logiem Esensji. Czy nie myśleliście może aby sprzedawać takie koszulki czytelnikom? Myślę ze wiele osób byłoby chętnych, aby to kupić.

Pozdrawiam

Scorpyon

Od redakcji: Jeśli będzie zainteresowanie, to pomyślimy nad tym...


Pewien pomysł - c.d.

Witam,

Chciałbym gorąco poprzeć propozycję kolegi Tomasza Sendy. Chętnie poznałbym polską klasykę science-fiction, która jak dobrze wiadomo na Lemie się nie kończy. Proponuję wziąć na tapetę parę tytułów duetu Trepka i Boruń. Swego czasu czytałem ich kosmiczną trylogię i bardzo ciekaw jestem co jeszcze razem napisali.

Pozdrawiam,

Dahman

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

4
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.