Magazyn ESENSJA nr 8 (XI)
październik 2001




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Magdalena Fabrykowska
  Plotki

Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Ekran z gry
Max Payne był bez wątpienia jedną z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Plotki o rewolucyjnej grafice i zapożyczeniach z Matrixa zostały poparte screenshotami i trailerem gry. Perspektywy były tak optymistyczne, iż jedno z 'wiodących czasopism' poświęconych grom komputerowym nominowało ten tytuł do gry roku jeszcze przed premierą. W końcu oczekiwanie dobiegło końca - Max Payne trafił na półki sklepowe.

Fabuła (mimo kilku zwrotów akcji) jest liniowa i prosta jak wstęga papieru toaletowego. Gracz wciela się w nowojorskiego detektywa, który po tragicznej (i podejrzanej) śmierci rodziny oraz szefa musi oczyścić się z zarzutów. Jako Max wybijamy kolejnych wrogów tuzinami. W sumie to jedyny sens tej gry. Całość przerywana jest cut-scenkami. Zamiast zafundować nam typowe, zarzynające sprzęt przerywniki filmowe, producenci zdecydowali się na klimatyczne, komiksowe wstawki rodem z klasycznych opowieści kryminalnych.

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Ekran z gry
Gra pewnie byłaby jeszcze jedną, przeciętną wyrzynanką TPP, gdyby nie nowy engine i jakość wykonania. Pomimo słabego 1 (jak na wymagania tej gry) sprzętu, szczegóły były doskonale widoczne. Mimo, iż Max wygląda jak osoba cierpiąca na chroniczne zatwardzenie, szczegóły twarzy są nieporównanie lepsze od bezkształtnych modeli w 'Deus Ex'. Podobnie jest z teksturami otoczenia. Dodatkowym smaczkiem (ewidentnie zapożyczonym z "Matrixa") jest 'bullet time'. Zamiast strzelać do wrogów w czasie rzeczywistym, możemy włączyć 'bullet time' i obserwować efektowny wyskok Maxa w zwolnionym tempie. Mało to realistyczne, ale za to jak cieszy!

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Ekran z gry
Gra nie posiada multiplayera. Z jednej strony to dobrze, gdyż jakoś sobie nie wyobrażam połączenia go z fabułą. Z drugiej znowu szkoda. Liniowa fabuła i jedno zakończenie raczej nie zachęcają do ponownego przejścia gry.

Z tym większą przykrością muszę stwierdzić, że gra zawiodła moje oczekiwania. Zamiast prawdziwie rewolucyjnego produktu otrzymaliśmy odgrzewany pomysł w efektownej oprawie. Ani jakość grafiki, ani zapożyczenia z "Matrixa" ani mroczny klimat nie poprawią mojego zdania o 'Maxie Payne'. Szkoda.

Ocena 8/10 (tylko dlatego, że lubię 'Matrix')



1 Wymagania podałam poniżej. Jeżeli nie posiadacie sprzętu klasy wymaganej przez producenta, to nic straconego.

Wymagania minimalne: 450MHz AMD / Intel, 96 MB RAM, Karta graficzna 16MB obsługująca Direct3D
Wymagania zalecane: 700 MHz AMD / Intel, 128 MB RAM, Karta graficzna 32 MB obsługująca Direct3D
Sprzęt testowy: Celeron podkręcony do 374MHz, 256MB RAM, Riva TNT2 32MB i DZIAŁA!

"Max Payne"
Remedy Entertainment Ltd., 3D Realms Entertainment Inc., Gathering of Developers
2001

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

79
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.