 |
 | Ekran tytu³owy |
Kiedy¶ ka¿dy z nas by³ ma³y. Dziewczynki bawi³y siê w "dom" wykorzystuj±c do tego lalki, misie i ca³± rodzinê, która w³a¶nie by³a pod rêk±; ch³opcy bawili siê w policjantów i z³odziei, lub w wojnê...
Dzi¶ jeste¶my ju¿ doro¶li albo choæ troszkê starsi i nie przystoi nam biegaæ po podwórku z plastykowym pistoletem, karabinem, czy chocia¿by z³o¿onymi rêkami w kszta³t pistoletu. Czy oznacza to, ¿e ca³kowicie porzucili¶my ju¿ chêæ toczenia wojen, ma³ych staræ, czy przeprowadzania brawurowych rajdów na umocnione pozycje wroga?
Nie, ale czas poszed³ do przodu i zamiast biegaæ miêdzy blokami siadamy do komputera. Gry komputerowe oferuj± nam rozrywkê przeró¿nej ma¶ci, tak¿e t± "wojenn±". Strategie, w których dowodz±c ca³ymi armiami wysy³amy je do precyzyjnie przemy¶lanych i zaplanowanych ataków, a tak¿e RTS'y, które s± tylko namiastk± prawdziwych gier wojennych - to ¿ywio³ wielu komputerowych graczy. S± jeszcze gry First Person Perspective oferuj±ce maksymaln± dawkê adrenaliny, kiedy to sami patrz±c oczyma bohatera prowadzimy atak na wra¿e pozycje. W tej ostatniej kategorii wyró¿nia siê niew±tpliwie seria Rainbow Six.
 | Kadr z gry |
Pomimo wszystkich wy¿ej wymienionych atrakcji, wielu graczom, by³ym wielbicielom zabawy "w wojnê" z dzieciêcych lat, brakowa³o produktu, który pozwoli³by wcieliæ siê w zwyk³ego ¿o³nierza. Nie chcieli stan±æ na czele oddzia³u superbohaterów, ale poczuæ siê jak zwyk³y szeregowiec, pos³uchaæ wykrzykiwanych nad g³ow± rozkazów oficera prowadz±cego oddzia³, podrywaæ siê i padaæ na ziemiê kiedy tylko us³yszy siê charakterystyczny terkot CKM'u. Gra taka oczywi¶cie musia³aby oferowaæ naprawdê szeroki wachlarz mo¿liwo¶ci, gdy¿ trudno przewidzieæ zachowania szeregowca... a szczególnie kierowanego przez znudzonego gracza, który z niejednego ka³asza ju¿ strzela³ i niejeden granat rzuca³.
Kiedy jaki¶ rok temu, a mo¿e i wiêcej, przeczyta³em zapowied¼ "Operation Flashpoint" czeskiej grupy Bohemia Interactive, pomy¶la³em "TAK! To TO! Tak d³ugo na tak± w³a¶nie grê czeka³em!" Zaraz jednak wróci³ zdrowy rozs±dek i zimna kalkulacja "Nie, to niemo¿liwe, to tylko kolejne przechwa³ki, zreszt± Czesi?? Czy oni w ogóle tam produkuj± gry?!" Jak zwykle, na necie by³y liczne screeny, skrawki informacji, potem demo. Wreszcie ukaza³a siê sama gra.
Muszê przyznaæ, ¿e by³em bardzo ciekaw tego, co uda³o siê osi±gn±æ panom z Bohemia Interactive, gdy¿ demo pomimo wielu niedoci±gniêæ zapowiada³o siê ca³kiem nie¼le. Rozpocz±³em oczywi¶cie kampaniê i to, co zobaczy³em, powali³o mnie na kolana.... to by³ produkt, na który tak d³ugo czeka³em. Ale od pocz±tku.
 | Kadr z gry |
"Operation Flashpoint" opowiada fikcyjn± historiê kryzysu zimnowojennego miêdzy si³ami NATO i - oczywi¶cie - ZSRR. Jest rok 1985, wywiad donosi, ¿e niewielka wysepka zosta³a zajêta przez si³y wroga, jak pó¼niej siê okazuje, przez Armiê Czerwon±. Oczywi¶cie ZSRR oficjalnie o niczym nie wie... My wcielamy siê nie w jednego, a w czterech bohaterów, których losy bêd± siê przeplataæ, wszyscy s± ¿o³nierzami armii USA. David Armstrong to szeregowy piechoty, James Gostovsky to cz³owiek do zadañ specjalnych tzw. Black Ops, Robert Hammer dowodz±c swoim czo³giem napyta biedy niejednemu ¿o³nierzowi Armii Czerwonej, natomiast Sam Nichols bêdzie go wspiera³ z przestworzy za sterami Blackhawk'a, czy A-10... Trzeba przyznaæ, ¿e rozszczepienie bohatera na czterech pozwala nam w pe³ni zakosztowaæ mo¿liwo¶ci gry. Nie pomy¶lcie tylko, ¿e stworz± oni super team i niczym jaka¶ dru¿yna w grach RPG pokonaj± z³ych Rosjan. Ka¿dy z nich pojawi siê w innej misji, a dzia³ania jednego bêd± mia³y wp³yw na zadania drugiemu, czyli, jak to okre¶laj± fachowcy w "Operation Flashpoint", mamy do czynienia z kampani± dynamiczn±. Dla przyk³adu, je¶li Hammerowi nie uda siê zniszczyæ umocnionych pozycji wroga, w nastêpnej misji zostanie wys³any w to miejsce Gostovsky, który po cichu usunie wra¿e jednostki.
Tak, jak wspomina³em, nie zostaniemy tu liderem dru¿yny, przynajmniej nie od pocz±tku. Zaczniemy od zwyk³ego szeregowca, który nie do¶æ, ¿e nie wie za bardzo, o co chodzi, to jeszcze swoj± ignorancj± nara¿a ¿ycie kolegów. W¶ród krzyków rannych, ¶wistaj±cych kul wroga, bêdziemy s³yszeæ tylko komendy dowódcy, który bez zmru¿enia oka wysy³aæ nas bêdzie na umocnione punkty wroga, a wszystko to dla dobra operacji. Warto tu na chwilê zatrzymaæ opowie¶æ i wspomnieæ co nieco o klimacie, jaki panuje podczas rozgrywki. Krzyki, rozkazy i ca³y rozgardiasz panuj±cy na polu walki sprawiaj±, ¿e gracz czuje siê jak na wojnie. Zmienna pogoda, piêkne wschody s³oñca, a wszystko to kiedy my siedzimy w krzakach i staramy siê wypatrzyæ przez lornetkê cel naszej misji... Atmosfera po prostu urzeka.
 | Kadr z gry |
Z czasem zdobêdziemy do¶wiadczenie, no i zas³u¿ony awans. Po wielu godzinach rozgrywki otrzymamy po raz pierwszy dowództwo. Zaskoczenie, przera¿enie, odpowiedzialno¶æ za ¿ycie naszych ludzi... trudno opisaæ emocje, które towarzysz± wtedy graczowi. Wraz z dowodzeniem uzyskujemy dostêp do innych rodzajów broni ni¿ przydzielane nam wcze¶niej przez dowódcê standardowe M16, czy M60. G³ówn± atrakcj± jest oczywi¶cie snajperka M21, ale tak¿e M16 z granatnikiem, czy LAW. Je¶li ju¿ piszê o uzbrojeniu, to warto wspomnieæ, ¿e podczas gry mo¿emy zdobywaæ sprzêt na wrogu, a wiêc bêdzie mo¿na postrzelaæ z wys³u¿onego, ale wci±¿ niezawodnego AK47, AK74 czy takiego cudeñka jak Dragunow. Dostêpne s± te¿ miny, bomby odpalane drog± radiow± i tym podobne "zabawki", jednym s³owem jest w czym przebieraæ, a mo¿liwo¶æ zdobywania sprzêtu na wrogu nie raz uratuje Wam ¿ycie, kiedy w karabinie skoñcz± siê pociski.
Gra oferuje tak¿e mo¿liwo¶æ swobodnego korzystania z wszelkich napotkanych pojazdów, tak swoich jak i wrogich (je¶li tylko uda siê je zdobyæ). Ciê¿arówka, transporter opancerzony, czo³g, helikopter, a nawet samolot mog± stanowczo pomóc w wykonaniu misji, a czasem s± wrêcz niezbêdne.
Wszystkie wy¿ej wymienione elementy sk³adaj± siê na niezwykle wszechstronny i oferuj±cy niespotykany dotychczas wachlarz mo¿liwo¶ci symulator ¿o³nierza. Gra potrafi niejednokrotnie zaskoczyæ, a do osi±gniêcia celu misji mo¿na doj¶æ przeró¿nymi drogami, co znacznie urozmaica rozgrywkê. Ca³a ta "wszechstronno¶æ" sprawia, i¿ gracz naprawdê czuje, ¿e to on kontroluje bohatera, a nie bohater jego.
 | Kadr z gry |
¯ywotnym problemem wielu gier jest SI (Sztuczna Inteligencja) komputerowych przeciwników. W tym temacie Operation Flashpoint prezentuje siê ca³kiem nie¼le. Bior±c pod uwagê ten fakt, wkraczaj±c do akcji nale¿y najpierw przemy¶leæ sens otwierania ognia z chroni±cych nas krzaków, gdy¿ to natychmiast ¶ci±gnie na nas uwagê wroga, a je¶li bêdziemy mieli pecha, to nawet specjalnie wys³any po nas oddzia³ SpecNazu. Warto wspomnieæ, ¿e oddzia³ ów bêdzie stara³ siê nas otoczyæ i w ³atwy sposób wykoñczyæ, a ¿o³nierze biegn±c (oczywi¶cie zygzakuj±c) bêd± starali siê wykorzystaæ ka¿d± przeszkodê terenow±. I tak, nale¿y pamiêtaæ szturmuj±c umocnione pozycje wroga, ¿eby nie biec na wprost, bo to ka¿dorazowo koñczy siê porz±dn± seri± z CKM-u ukrytego gdzie¶ w krzakach. Zygzakuj±c stanowczo utrudnimy przeciwnikowi celowanie...
Gra pomimo ca³ej swej doskona³o¶ci ma te¿ parê usterek. G³ównym zarzutem, je¶li chodzi o grafikê, jest znane z wielu gier "przenikanie", które tu mo¿emy spotkaæ do¶æ czêsto, lecz nie psuje to absolutnie rozgrywki. Grafika w grze, pomimo braku spektakularnych fajerwerków, jest poprawna, a czasem mo¿na nawet powiedzieæ, ¿e ³adna. Silnym atutem gry s± niew±tpliwie modele pojazdów; wykonane bardzo starannie. Podobnie modele broni, które ju¿ na pierwszy "rzut oka" mo¿na ³atwo zidentyfikowaæ (a wbrew pozorom to czasem bardzo wa¿na sprawa). Postacie ¿o³nierzy pomimo lekkiej sztywno¶ci prezentuj± siê te¿ niczego sobie.
Oprawa d¼wiêkowa jest wykonana poprawnie. Odg³osy strza³ów i krzyków s± niezwykle sugestywne, szczególnie je¶li towarzysz± im efekty wizualne. Co do muzyki, w tego typu grach pe³ni ona w³a¶ciwie rolê drugorzêdn±, a w Operation Flashpoint jest ona na tyle wywarzona, ¿e nie dra¿ni gracza swoj± nachalno¶ci± lub, co gorsza, monotoni±.
 | Kadr z gry |
Wytykaj±c b³êdy gry, warto jeszcze wróciæ do SI komputera. Pomimo sprytu komputerowych ¿o³nierzy, czasem ich brak uwagi potrafi zaskakiwaæ, co niejednokrotnie dobrze wykorzystane znacznie u³atwi graczowi pomy¶lne zakoñczenie rozgrywki.
Na koniec warto wspomnieæ, ¿e gra ma wbudowany edytor misji, dziêki któremu nawet po zakoñczeniu kampanii wci±¿ bêdziemy siê mogli cieszyæ zabaw± "w wojnê". Jest to proste w obs³udze narzêdzie o do¶æ du¿ych mo¿liwo¶ciach, a na pewno wystarczaj±cych, aby zainicjowaæ jakie¶ "mi³e spotkanie o zmroku" ;-)
Podsumowuj±c wszelkie za i przeciw (wprawdzie nieliczne, ale jednak) nale¿y przyznaæ, ¿e Operation Flashpoint wyznacza w pewnym sensie now± jako¶æ, a w ka¿dym razie stawia bardzo wysoko poprzeczkê, któr± bêdzie musia³a przeskoczyæ konkurencja chc±c zachêciæ graczy do swoich produktów. Warto te¿ zaznaczyæ, ¿e wszelkie wady gin± w chaosie bitwy i wcale nie przeszkadza to, ¿e ¿o³nierz, którego w³a¶nie postrzelili¶my, przenika g³ow± pieñ drzewa. Mo¿liwo¶ci i interaktywno¶æ gry zaskocz± nawet najbardziej wybrednego gracza. Ogrom Operation Flashpoint nie pozwala napisaæ tutaj wszystkiego, jednak¿e najlepszym sposobem na do¶wiadczenie tego wszystkiego jest po prostu w ni± zagraæ (koniecznie!).
Polecam!
|
|
 |
|