***
zobacz, widzisz tamtą
tak ta gruba obwieszona tandetną biżuterią
zrobiona jak...sam wiesz kto
zwłaszcza z takim makijażem...
(to jest właśnie Miłość...
...nie śmiej się tak głośno
bo to właśnie ona jest królową balu...)
tak, zaraz za nią, ta chuda
o bezbarwnych włosach
to Litość (i uwierz
jej dotyk zabija
jej obecność przekreśla
jest gorsza od Śmierci...
bo dopada żywych...)
nie, musisz zrozumieć, to nie tak jak myślisz
sami je stawiamy na samiutkim czele
gdy tym czasem..
... tam w cieniu
ten skarlały starzec...
rozmawia z kobietą pozbawioną twarzy...
razem pociągają za cieniutkie sznurki
bezlitośni animatorzy balu nie do taktu...
(on to Strach po prostu
ona zwykły Popęd...
...trzymają nas w garści...)
a wszystko przez kobietę której zwykle nie ma
zaś jej nieobecność pociąga tak bardzo
że musimy stale wymyślać powody
które powstrzymają skowyt w jej obliczu
***
i rzeczywiście
"to była piękna katastrofa"
a umieranie okazało się być
w nogach mrowieniem
i horyzontem się wywijającym
białkami na wierzch...
ten facet z koloratką coś do mnie mówi
nie słyszę, na widok krzyża nie żałuję niczego...
może tylko...
że za wolno oddychałem
i zbyt pustą piersią...
Bóg jeśli istnieje
słyszy mą modlitwę...
na tyle ludzką na ile zaplanował
(że gdybym mógł
jeszcze raz spróbować
zgubiłbym to samo)
***
a już najbardziej
to boję się siebie
więc zrozum kochanie
że jeśli przypadkiem
zamorduję cię w afekcie
przysłuży się to tylko
człowiekowi którym przecież
wciąż się staję...
...i kupmy sobie po paralizatorze
na wszelki wypadek
gdyby to co w nas ukryte
miało się okazać
dążeniem do świadomości
tak obcej wilkom
rozszarpującym swe gardła
wyłącznie by przetrwać
|
|