[Autor pisze o okładce numeru]
Motywem przewodnim talii kart było stworzenie nierealnego świata z realnych przedmiotów. Podobnie jak dzieci bawiąc się widzą zamiast łóżka okręt, zamiast dywanu wyspę itd., chciałem pokazać realne elementy z otaczającego nas świata przetworzone wyobraźnią. W tym wypadku z łóżka powstał statek kosmiczny - w powiększeniu widać miniaturowe lampki-okienka... domalowane w edytorze graficznym, podobnie jak gwiazdy na niebie, poświata za łóżkiem... Tło powstało z przekontrastowanego realnego zdjęcia nieba. Model łóżka modelowany Nurbsami, RayTracowany. KARTA MISJI.
Bardzo szybki projekt... Zbyt szybki. Kreatywnych grafików w Polsce dzieli się podobnie jak rewolwerowców na Dzikim Zachodzie - na szybkich i martwych... Nie lubię pracować w ten sposób i dlatego staram się uciekać od polskiej komercji... Nikt nie rozumie, albo inaczej: udaje że nie rozumie, że aby powstało coś fajnego trzeba bardzo dużo pracy, czasu na eksperymenty i doświadczenia, a nie zmartwień z cyklu "czy starczy do pierwszego" itp.
Nie lubię większości swoich ilustracji. Widzę w nich błędy, z których podstawowym jest mała dbałość o detale i zbyt duże uproszczenia wynikające z pośpiechu...
[I o bieżącej ilustracji]
Element pochodzący z tego samego projektu: grafika na talię kart - KARTA MISJI. Tym razem padło na krzesło, z którego powstała "baza na wodzie".
Jak już wcześniej napisałem - miałem tylko kilka godzin na wstępny projekt grafiki... do tego za darmo. Użyłem więc tego, co miałem pod ręką - ilustracji, które kiedyś odłożyłem na półkę, nawet ich nie kończąc ...warto eksperymentować... także cyfrowo... i gromadzić cyfrowe doświadczenia...
Lubię tę ilustrację. Jest optymistyczna. A o takie bonusy ciężko przy pośpiechu...
Prace mogą być wykorzystywane do kopiowania i drukowania w celach komercyjnych tylko za zgodą autora.