 |
Ilustracja: Łukasz Matuszek |
I w górę
ktoś nachodzi
zapamiętuje stół krzesło nogi
za ścianą stukot
w dół po schodach
w górę
ktoś wciąż nachodzi
zapamiętuje okno talerz nogi
za ścianą stukot
w dół i w górę
w górę w dół
za ścianą krzyk
w dół i
w dół i
w górę
Przez przypadek
jutro wsiądę do pociągu.
tak jak zawsze, minutę przed odjazdem.
przez przypadek usiądę przy oknie,
odetchnę,
zajmę czymś dłonie.
 |
Ilustracja: Łukasz Matuszek |
jutro w pociągu
poszukam biletu
(w portfelu, kieszeniach, książce, torebce).
jutro,
zatrzasnę powieki.
Ponieważ nie istnieje
to było tego popołudnia
gdy na posadzce
zimnej na pozór
zrobiło się miejsce
na twoje sklejone nogi
dalej oczy
i ciało i oczy
i oczy i ciało
dalej oczy
nie były w stanie
skupić się w sobie
nieważne na czym
bo na nieważnej szafce
oddalonej o kilometry stąd
(przezroczysta przestrzeń)
tak bliska
i śliska
jak ta podłoga
na pozór zimna tylko
 |
Ilustracja: Łukasz Matuszek |
*** (tamtego dnia...)
tamtego dnia
gdy grzało ogromne słońce
wsiedliśmy do samochodu
a ty szalałeś krzycząc coś
w sufit małego świata
i pędziliśmy, i mówiliśmy
a słuch tylko udawał
raptem droga stała się prosta
a ptak nas prowadził przez chwilę
Tak...
to tak bardzo boli
gdy wiatr
spływa po ścianach
i jak gdyby nigdy nic
wraca...
siada w fotelu i
i wszystko
wszystko jest w porządku