 |  | 'Prześladowca' |
Najpierw pojawia się idiota młodszy. Zakochał się i postanawia z tego powodu zakupić samochód i pognać autostradą, hen, w kierunku Słońca, tam gdzie jego ukochana niecierpliwie czeka. Zrozumiałe i jasne, on, ona, zapach romansu wisi w powietrzu. Niestety, nasz młodzian w napadzie dobrych chęci, postanawia podwieźć swojego świeżo wypuszczonego z więzienia brata, idiotę drugiego. Brat, starszy i z problematycznym życiorysem, najpierw zakupuje CB radio, a potem używa go do dowcipów z podszywaniem się pod innych. Niestety trafiają na faceta z dość czarnym poczuciem humoru, który postanawia odpłacić im pięknym za nadobne i zaczyna ich ścigać i uatrakcyjniać im drogę, żeby idioci poznali, co to znaczy soczysty dowcip.
Żeby było jasne - zasadniczo jestem przeciw przemocy, ale tym razem stałem całym sercem po stronie tajemniczej ofiary dowcipu. Martwi mnie to, że wplątał w aferę i skrzywdził osoby postronne, tak się nie robi, ale idiotom się stanowczo należało. Nigdy nie pojmę co jest takiego zabawnego w okłamywaniu, ogłupianiu i oszukiwaniu bliźniego, w robieniu z niego durnia i w dzikiej radości, że się udało. Proceder ten, zwany czasem "kitowaniem", cieszy się niestety wielką, dla mnie niepojętą, popularnością. W "Prześladowcy" zapaleni fani tego humoru dostają zdrowo w kość i jest to jedyna przyczyna, dla której ten film dostaje jakąkolwiek zawartość ekstraktu.
 | Halloweenowy pomysł Polsatu, z niespodziewanym wyświetlaniem na ekranie zdjęć Krzysztofa Ibisza, sprawdził się znakomicie... |
Bo jako film, jako opowieść, która powinna zachwycić, co najmniej zainteresować, leży "Prześladowca" na całej linii. Nuda wyziera z każdego kąta kina, nadjeżdża szybciej niż tytułowy prześladowca i, tak jak on, nie opuszcza nas do końca seansu. Nie ma w nim napięcia, nie czuć w ogóle dreszczu strachu. W scenariuszu włożono zbyt wiele wysiłku w stworzenie scen akcji, a za mało w stworzenie bohaterów, których można by polubić i na których by zależało. Toczymy się od jednego zgruchotanego samochodu do drugiego i zastanawiamy jedynie, kiedy to się skończy. Nie ma intrygi, nie ma postaci, nie ma zdjęć - niczego nie ma.
Uważny czytelnik spyta, gdzie też pojawia się trzeci idiota. Jest nim autor tej recenzji, który z własnej, nieprzymuszonej woli poszedł obejrzeć tą straszliwą porażkę kina horrorowej drogi. Nie powtarzajcie mojego błędu! Zakończenie jest takie, że mogą zrobić drugą część! Jak pójdziecie do kina, to może ją nakręcą!
"Prześladowca" (Joy Ride)
USA 2001
Reżyseria: John Dahl
Scenariusz: Jeffrey Abrams, Clay Tarver
Obsada: Leelee Sobieski, Steve Zahn, Paul Walker
Strona oficjalna: www.joyridemovie.com
Strona polska: www.syrena.com/przesladowca
Gatunek: thriller
|
|