 | 'Warhon: Clash at Stygillis Playmark Book Game' |
Jak się rozerwać w podróży pociągiem?
Można bawić się w chowanego z konduktorem lub stadem pijanych chuliganów, można podziwiać przesuwające się za oknem widoki... Jak się rozerwać w podróży lotniczej? Można pić darmowe drinki, zgadywać kto z pasażerów jest agentem ochrony a kto terrorystą. Podziwiać przesuwające się za oknem widoki (zwykle chmury)...
Co ma jednak zrobić samotnie podróżujący miłośnik gier?
Można zagrać w szachy podróżne, gdzie pionki mają w podstawkach magnesy a plansza jest metalowa. Można w Scrabble Travel, gdzie kolejne literki wciska się jak klocki w specjalną planszę...
Co ma jednak zrobić prawdziwy fan gier bitewnych, gdy w takiej podróży chce poprowadzić swe oddziały do walki z przeciwnikiem bez pomocy wiernego notebooka?
Można co prawda założyć, że bitwa toczy się na terenie o wysokiej aktywności sejsmicznej, lub przy udziale szalonego Maga, ale raczej nie o to chodzi...
 | Podręcznik |
Właśnie dla takich ludzi wymyślono Warchon. W największym skrócie gra ta jest skrzyżowaniem gry paragrafowej z grą bitewną. Nowum polega na tym, ze gra się w dwie osoby, a jako pionki (oddziały i bohaterowie) służą zakładki.
Tło fabularne gry sprowadza się do starcia miedzy siłami dobra i zła. W tym wypadku są to Celestial Order i Azuthkan Horde. Porządek odwołuje się do ikonografii sił dobra - na kartach można znaleźć nawet Anioły Wojny. Horda natomiast - do mrocznych sił pustyni. Dość zabawne wrażenie sprawia w tym drugim zespole Szaman Wydmy, z wyglądu bardziej przypominający hinduskiego fakira niż mrocznego złośliwca...
Jak widać na ilustracji każda lokacja gry - stanowiąca fragment krainy Sygillis - zawiera w sobie wszystko co niezbędne do rozgrywki. Oprócz opisu danego miejsca oraz zdarzeń losowych - jak na przykład Pajęcza Sieć w Głębokiej Puszczy Baldegaru, czy Wulkaniczna Erupcja na Górze Tzask - mających wpływ na przebywające na danym terenie jednostki znajdziemy tam tabelki losowe, stanowiące na tyle ciekawą nowość, ze nawet na codzień omijający mechanikę RPG szerokim łukiem docenią świeżość pomysłu.
 | Karty |
Zazwyczaj czynnik losowy realizowany jest w grach za pomocą dodatkowych gadżetów - kości, kart, monet... W Warhonie do tego celu wystarczą dłonie. Każdy z Graczy pokazuje wybraną dowolnie liczbę palców jednej dłoni. Z tabelki odczytuje się następnie - na przecięciu kolumny (palce Gracza1) i wiersza (palce Gracza2) - wynik takiego "rzutu". Oczywiście tabelki są zróżnicowane, tak więc losowość procesu jest zachowana.
Książeczka jest dość niewielka. Kraina (plansza) składa się z 30 lokacji, co jednak nie przeszkadza w prowadzeniu zażartej walki. Oczywiście możliwe jest prowadzenie gry w pojedynkę, jak i rozgrywanie dodatkowych scenariuszy - jak na przykład Polowanie na Smoka czy Wyprawa po Święte Ostrze.
Podsumowując - Warhon można potraktować jako ciekawostkę, ewentualnie jako jednorazową rozrywkę. Jednak na dłuższe trasy polecam wyprawę w gronie znajomych i tradycyjną sesję RPG. Ostatecznie zaś - o ile jest do dyspozycji - notebooka...
"Warhon: Clash at Stygillis Playmark Book Game"
Autor: Tony Lee, Paper General
marzec 2oo2, ISBN 1-931748-05-5
|
|