nr 8 (XX)
październik 2002




powrót do indeksunastępna strona

Esensja
  Krótko o...

        "Drapieżcy" #3, "Sędzia Dredd: Fetysz", "Książę nocy: Eliza", "Trolle z Troy: Skalp czcigodnego", "Mały Sprytek: To dla twojego dobra!", "Aquablue: Megofias", "Nathan Never: Aleja Śmieci", "Nathan Never: Tragiczna obsesja", "Thorgal: Kraina Qa", "Usagi Yojimbo: Pomiędzy życiem a śmiercią"

Zawartość ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Drapieżcy' #3
Wojciech Gołąbowski     Skojarzenia

Skojarzenie z "Matrixem" jest natychmiastowe i nieuniknione. Są tacy, którym w trakcie lektury nasunęły się także skojarzenia z serią Gwiezdnych Wojen... Ale nie uprzedzajmy faktów.
Błyskawiczna, sprawna akcja specjalnych oddziałów policji. Camilla tkwi, osaczona w pustym pokoju. Stoi przy telefonie. Telefon dzwoni. Ma odebrać szef oddziału policji, bo to wiadomość dla niego. Wiadomość od Drago, którego wraz z Camillą policja miała w pokoju zaskoczyć...
To początek akcji "niebieskiej" - przedstawianej w takiej właśnie palecie barw. Równolegle toczy się akcja "pomarańczowa": pewien ksiądz - nowa osoba dramatu, czy tylko niezauważona w poprzednich odcinkach? - otrzymuje do rąk krzyżyk, na którym wyryto dwa słowa: "Constanza" i "Spiaggi". Krzyżyk, który przegrał i zastawił funkcjonariusz Spones. Krzyżyk, który ostatnio czytelnik mógł widzieć na pięknej szyi Lenore... Ksiądz, bardziej zresztą przypominający agenta Gravesa ze "100 naboi" niż duchownego, podąża za Sponesem i wyciąga od niego miejsce aktualnego pobytu panny Lenore... a wszystko to w okolicznościach mało dla policjanta korzystnych...
Ciągłe zwroty akcji, jej dynamika, niespodzianki świetnie oddane kreską i kolorem to nie wszystkie atuty trzeciej części serii (część pierwsządrugą także recenzowaliśmy w Esensji). Do tego dochodzą na przykład pojawiające się tu i ówdzie "wyjaśnienia". "Wyjaśnienia" należy umieścić w cudzysłowie, bo często zamiast sprawę klarować, coraz ją bardziej kłębią i zagnieżdżają...
Trzeci album z serii w pełni zasługuje na znaczek "tylko dla dorosłych". Poza licznymi scenami erotycznymi mamy tu mnóstwo płynącej krwi i innego rodzaju drastyczności.
Szkoda tylko, że - jak podaje oficjalna strona "Drapieżców" [rapaces.net], którą notabene serdecznie polecam miłośnikom serii - na część czwartą będziemy musieli poczekać do przyszłego roku (miesiąc jest jeszcze nieznany)...



"Drapieżcy" #3 (Rapaces III)
Scenariusz: Jean Dufaux
Rysunki: Enrico Marini
Przekład: Maria Mosiewicz
Egmont 2002
ISBN 83-237-1342-1
Cena: 17,90 zł
Zobacz planszę ilustracyjną




Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Sędzia Dredd: Fetysz'
Tomek 'Jim' Kontny     Dla dewiantów

W Mega City One mają miejsce niezwykłe, nawet jak na początek XXIII wieku, morderstwa. Człowiek stratowany przez zebry, kolejny rozerwany grotami egzotycznych strzał, pozbawiona głowy kobieta... Sędzia Dredd znajduje związek miedzy ofiarami. Okazuje się, że wszyscy uczestniczyli w ekspedycji do Afryki, skąd ukradli Fetysz, magiczną figurkę emanującą mrocznymi mocami. Właściciel artefaktu, szaman Kigishu, wymierza złodziejom sprawiedliwość, ściągając sobie na kark Dredda, który wyrusza na Czarny Ląd.
Po komiksach uznanych w kraju i za granica Rosińskiego i Bilala w egmontowskiej serii 'Mistrzowie Komiksu', został wydany album nieznanych w Polsce autorów - Johna Smitha i Siku. O ile scenarzysta nie stworzył czegoś wykraczającego poza formułę dobrego, choć nieco sztampowego komiksu rozrywkowego (mimo pojawienia się w albumie Devlina Waugha - watykańskiego mistyka i wampira w jednej osobie), o tyle rysownik pokazał się z jak najlepszej strony. Komiks jest malowany, a Siku świetnie operuje kolorami, opisując nimi miejsca i postaci, łączy techniki na malowanych stronach, zamieszczając rysowane obrazki. Do tego kadrowanie, które nieczęsto spotyka się w amerykańskich komiksach. Zabawa małymi i dużymi kadrami, ich układem na planszy, rozciąganie narracji na sąsiadujące ze sobą strony komiksu, dzielenie wielkich plansz na małe odcinki i kilka całostronicowych rysunków, choć czasem nie ułatwiają czytania, to nadają albumowi niezwykły klimat. Eksperymentalny, szalony. Ciężka praca związana z powstawaniem tego komiksu (o której w przedmowie do albumu) zaprocentowała. Wszyscy rysunkowi dewianci znajdą tu cala masę niezwykle smacznej pożywki.



"Sędzia Dredd: Fetysz" (Judge Dredd: Fetish)
Scenariusz: John Smith
Rysunki: Siku
Egmont 2002
ISBN 83-237-1350-2
Cena: 29,90 zł
Gatunek: sf
Zobacz planszę ilustracyjną




Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Książę Nocy: Eliza'
Wojciech Gołąbowski     O wiarygodność horroru

O ile fabułę "Dziennika Maksymiliana" (czwartego albumu cyklu, którego recenzję zamieściliśmy w majowym numerze Esensji) można streścić w jednym zdaniu - "Vincent przy pomocy nieznajomej ucieka z zakładu dla obłąkanych, w wolnych chwilach poznając dzieje swej rodziny" - o tyle fabuła "Elizy" jest już, można powiedzieć, bardziej zakręcona.
Po ulicach Paryża wciąż grasuje nieuchwytny morderca, co gorsza, zaczęły ginąć dzieci... Komisarz Durieux uważnie czytając zawartość szkatułki Rougemontów, zmienia zdanie o Vincencie - w świetle ostatnich wydarzeń nie jest on już uważany za podejrzanego, a tylko świadka zabójstwa Elizy. Ta zaś, świadoma swego przeklętego losu, nawiedza nocą swój dom rodzinny, snuje wspomnienia... W snach Vincenta pojawia się nowy niepokojący element. Zaczyna się zastanawiać (a wraz z nim czytelnicy albumu), kim właściwie jest jego niespodziewana pomocnica... A zwłaszcza - skąd zna imię Jehana de Rougemont?
Świetne operowanie kolorami (dzieło Sophie Swolfs) doskonale oprowadza czytelnika po akcji, pomagając gładko przejść ze współczesności do wspomnień, z majaków do życia. W każdej chwili wiemy, kiedy co się dzieje, nie używając do tego narracji typu "tymczasem ktoś tam" czy "kiedyś tam...". Kończąc każdy kolejny album, autor dziękuje za pomoc w jego realizacji - dostarczycielom dokumentacji zdjęciowych. Dzięki takiemu podejściu (myślę nie tylko o podziękowaniach, ale o zaangażowaniu w zdobywanie wiarygodności) seria dodatkowo znacznie zyskuje.



"Książę nocy: Eliza" (Elise)
Scenariusz i rysunki: Yves Swolfs
Kolory: Sophie Swolfs
Przekład Maria Mosiewicz
Egmont 2002
ISBN 83-237-1306-5
Cena: 16,90 zł
Gatunek: horror
Zobacz planszę ilustracyjną




Zawartość ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Trolle z Troy: Skalp czcigodnego'
Tomasz Sidorkiewicz     Trolle w Akademii

Troy to świat, który za sprawą wydawnictwa Egmont Polska, coraz częściej gości w naszych domach. Dla tych, którzy go jeszcze nie znają, krótkie wprowadzenie - w Troy każdy człowiek posiada magiczny dar; moc, którą może rozporządzać. Może to być choćby władza nad pogodą, wzniecanie ognia czy sprawianie, że ofierze czaru zaczną wypadać zęby. Po lasach grasują trolle i polują na ich ulubione danie - ludzi. Pochwycone monstra czasem zostają przez ludzi zaczarowane, i z ogromnych, dzikich bestii zamieniają się w ogromnych, posłusznych niewolników.
Po wydarzeniach poprzedniego tomu opowieści z cyklu "Troll z Troy" ("Opowieść o Trollu") - masakrze trolli zorganizowanej przez wielebnego Risto Furiatu, a wykonanej za pomocą grupy najemników znanej jako Drużyna Zagłady, główni bohaterowie - troll Tetram oraz jego adaptowana córka Waha, aby złamać zaklęcie oswajające rzucone na ocalałe po masakrze trolle muszą zdobyć włos z głowy rzucającego zaklęcie. I jest tylko jeden mały problem. Człowiek, którego szukają, jest niezwykle dobrze strzeżony, a poza tym... nie ma ani jednego włoska. Jest łysy jak kolano. Ale to bynajmniej naszym bohaterom nie przeszkadza. W pełnej przygód, magii, rubasznego humoru, grypsów nawiązujących do współczesności, częstych, krwawych epizodów (uwaga na dzieci - flaki latają tu gęsto) i jeszcze częstszych, krwawych posiłków (trolle nie jedzą byle czego) nasi bohaterowie spotkają kolejnego kompana podróży i dowiedzą się ,jaki wpływ na ich losy może mieć machniecie skrzydeł motyla znajdującego się na drugim końcu świata. Historia poprowadzona lekko, sprawnie i przyjemnie spodoba się fanom humorystycznej fantasy takiej jak Świat Dysku, Xanth czy komiksowa Pellisa.



"Trolle z Troy: Skalp czcigodnego" (Le scalp du Vénérable)
Scenariusz: Scotch Arleston
Rysunki: Jean-Louis Mourier
Kolory: Guth
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Egmont 2002
ISBN 83-237-1315-4
Cena 17,90 zł
Gatunek: fantasy
Zobacz planszę ilustracyjną




Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Mały Sprytek: To dla twojego dobra!'
Marcin Osuch     Ciocia Dezyderia i inni

Historie o Małym Sprytku tworzone przez Philippe Vandevelde (Tome) i Jean-Richarda Geurts (Janry) to, używając modnego ostatnio słowa, swoisty prequel opowieści o Sprycjanie i Fantazjuszu.
"To dla twojego dobra" to już czwarty album z przygodami tego bohatera, jaki ukazał się na polskim rynku.
Album ten zawiera zbiór jednostronicowych historyjek o różnorodnej tematyce. Podobnie jak we wcześniejszych zeszytach, tytuł ma niewielki związek z treścią. Dominują (a może najbardziej rzucają się w oczy) te o zabarwieniu lekko erotycznym (czy w podstawówce naprawdę są takie nauczycielki?). Są także romantyczno-miłosne z Zuzią w roli głównej, sportowe z niezniszczalnym Panem Makiepą. Można się doliczyć kilkunastu podobnych kategorii - każdy znajdzie coś dla siebie.
Równolegle ze zróżnicowaniem tematycznym historyjek, autorzy prezentują czytelnikowi całą gamę humoru w poszczególnych epizodach. Poczynając od żartów stosunkowo niewyszukanych i schematycznych poprzez te z zaskakującą puentą aż po humor najwyższych lotów (mnie najbardziej przypadł do gustu epizod z pokerem). Tych ostatnich jest może nieco mniej niż w poprzednich albumach, ale myślę, że fragmenty z panią od matematyki wynagradzają to sowicie.
W parze z dowcipem scenarzysty idzie inwencja rysownika. Takie sytuacje, jak wpływ cioci Dezyderii na zawieszenie autobusu, butelka obok fotela babci Zuzi i inne przyczyniają się w znakomity sposób do budowy klimatu poszczególnych historyjek i albumu jako całości.
Historie o małym Sprytku można zakwalifikować do tej samej kategorii co Kid Paddle i Titeuf. Łączy je krótka jednostronicowa forma oraz, a raczej przede wszystkim, bohater - kilkuletni urwis i jego mały świat. Są też różnice. Z całej trójki "Mały Sprytek" jest komiksem najbardziej klasycznym zarówno pod względem formy jak i treści. W przypadku odmienności Kida Paddle'a sprawa jest jasna. Pełnię nawiązań i dowcipu zrozumie ten, kto nie raz zarwał kilka nocy z powodu nowej wersji ulubionej gry.
Zdefiniować różnice między Titeufem a Sprytkiem jest nieco trudniej. Już sama kreska ma charakter dużo bardziej przerysowany. Jednak zasadnicza różnica to sposób przedstawienia stosunku małego bohatera do otaczającego go świata. W przypadku Titeufa scenarzysta i czytelnik patrzą na świat oczami głównego bohatera. Stąd ten specyficzny humor chwilami zahaczający o surrealizm.
Scenarzysta Sprytka stoi raczej obok i zdaje się szukać odpowiedzi na pytanie "co może śmieszyć dorosłego w życiu dzieci".
Ale tak naprawdę najważniejsze jest to, że podchodząc do sprawy w różny sposób osiąga się zamierzony cel - dobrą zabawę. Życzę wszystkim miłej lektury czwartego albumu z przygodami Małego Sprytka.



"Mały Sprytek: To dla twojego dobra!" (C'est pour ton bien!)
Scenariusz i rysunki: Tome i Janry
Kolory: Stephane de Becker
Egmont 2002
Przekład: Maria Mosiewicz
Cena: 16,90 zł
ISBN 83-237-1299-9
Gatunek: humor
Zobacz planszę ilustracyjną




Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Aquablue: Megofias'
Marcin Herman     Trzecia siła

"Megofias" jest trzecim kolejnym, a w sumie piątym wydanym w Polsce tomem serii "Aquablue". Do rozgrywki pomiędzy rodowitymi mieszkańcami planety Aquablue a kolonistami Texecu pod wodzą pułkownika Morgensterna włączają się kosmiczni piraci ze statku o nazwie Megofias. Jego kapitanem jest Angus Lochshore, ogarnięty obsesją kosmiczny łowca. Niegdyś udało mu się zrealizować dzieło życia - upolował legendarnego kosmicznego stwora, lewiatana. Skorupę stworzenia przerobiono na kadłub statku, który dzięki temu zyskał niezniszczalność. Ponadto wszystkie systemy sterowania podłączono do układu nerwowego Lochshore'a. Przedziwny kosmiczny wehikuł i jego niezrównoważony kapitan pojawiają się nad Aquablue. Wydaje się, że problemy mieszkańców skończą się wraz z przybyciem piratów. Nic nie jest jednak tak proste, jak się na pierwszy rzut oka wydaje...
"Megofias" jest trzecim kolejnym, a w sumie piątym wydanym w Polsce tomem serii "Aquablue". Atutem tego komiksu jest dynamiczna, pełna zwrotów akcji fabuła oraz klasyczny, żywy rysunek (w drugiej serii kreska zmienia się na bardziej sztywną, precyzyjną). Scenariusz czasami zaskakuje perełkami, takimi jak wykorzystanie neurotechnologii do sterowania statkiem kosmicznym czy rakietą dalekiego zasięgu.
Myślę, że seria "Aquablue" zdobyła już sobie w Polsce wiernych fanów. Czytelnicy na pewno nie będą rozczarowani kolejnymi tomami, jako że "Megofias" przynosi zapowiedź rychłego rozwiązania tajemnicy podwodnego miasta i istoty uruk-uru...



"Aquablue: Megofias" (Le Megophias)
Scenariusz: Thierry Cailleteau
Rysunki: Olivier Vatine
Przekład Maria Mosiewicz
Egmont 2002
ISBN 83-237-1346-4
Cena: 16,90 zł
Zobacz planszę ilustracyjną




Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Nathan Never: Aleja Śmieci'
Konrad Wągrowski     Cyberprzestrzeń

Po zapoznaniu się z wydanymi w Polsce pięcioma albumami serii komiksowej o Nathanie Neverze, trudno wyodrębnić elementy wspólne dla wszystkich zeszytów, zasady rządzące serią. Owszem, jest tytułowa postać i  fantastyczno-naukowa wizja świata przyszłości. Problem w tym, że świat ów nie został zbyt dokładnie opisany, stanowi raczej zbiór zapożyczeń ze wzorców literackich i filmowych. Postać agenta Nevera nie posiada mocno wyróżniających ją cech, w przeciwieństwie do dobrze scharakteryzowanego bohatera równoległej serii - Dylana Doga. Nie sposób mocniej przywiązać się do głównego bohatera. Nie uda się to również po lekturze dwóch ostatnich albumów - "Alei śmieci" i "Tragicznej obsesji".
Autor czerpie mocno z klasyki literatury. Mieliśmy już futurystyczną wersję "Drakuli" Brama Stokera (album "Vampyrus"), "Jądra ciemności" Josepha Conrada ("Serce mroku"). W "Alei śmieci" i "Tragicznej obsesji" zagłębiamy się w świat żywcem wyjęty z powieści Williama Gibsona. Świat zawierający wszelkie składniki cyberpunkowej rzeczywistości - cyberprzestrzeń, sztuczna inteligencja; cybernauci, często z najgorszych dzielnic; implanty, wielkie korporacje, Yakuzę, chore miłości... i sprawnie opowiedziane historie w realiach czarnego kryminału.
Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Nathan Never: Tragiczna obsesja'
Kilka słów o grafice - klasyczny, realistyczny czarno-biały rysunek na dobrym poziomie. Warto zwrócić uwagę na dynamiczne sceny akcji.
Pewną nowość w tej raczej ponurej serii stanowią liczne elementy humorystyczne, pojawiające się zwłaszcza dzięki nowemu partnerowi Nevera - czarnoskóremu Aloysiusowi Cassiusowi Goodmanowi III, który debiutuje na kartach "Tragicznej obsesji". Mam nadzieję, że ta postać pojawi się w następnych zeszytach. Na razie dodaje smaczku dwóm dość rozrywkowym albumom, które utrzymują dobry poziom całej serii o Nathanie Neverze.



"Nathan Never: Aleja Śmieci" (Dirty Boulevard)
Scenariusz: Michele Medda
Rysunki: Germano Bonazzi
Egmont 2002
Cena 9,95 zł
Zobacz planszę ilustracyjną

"Nathan Never: Tragiczna obsesja" (Tragica Ossessione)
Scenariusz: Michele Medda
Rysunki: Stefano Casini
Egmont 2002
Cena 11,90 zł
Zobacz planszę ilustracyjną




Zawartość ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Thorgal: Kraina Qa'
Wojciech Gołąbowski     A to było tak

A to było tak: bociana drapał szpak.
Potem była zmiana: szpak drapał bociana.
Potem były jeszcze trzy zmiany... ile razy był szpak drapany?


A to było tak: po mrocznych wydarzeniach związanych z opuszczeniem rodziny przez Thorgala i pojawieniem się na wyspie Alinoe, chłopca o zielonych włosach, zaszła zmiana: tym razem to Thorgal opuścił rodzinę... Jego łódź została roztrzaskana podczas burzy, Thorgal traci swój skromny dobytek. Album "Łucznicy" wprowadza na arenę postać Kriss de Valnor, poznajemy też Tjalla Porywczego i jego wuja, Arguna Drewnianą Nogę. Na zakończenie "Łuczników" Thorgal zaprasza dwóch nowych przyjaciół na swą wyspę... co jest wstępem do "Krainy Qa".
Tjall z Thorgalem odbudowują dom i gospodarstwo, Drewniana Noga uczy młodziutkiego Jolana łucznictwa, jest cicho, spokojnie... Sielankę przerywa porwanie tych ostatnich: to Kriss de Valnor szantażem wraca na arenę zdarzeń.
Aaricia, w obliczu kolejnej rozłąki z mężem (i uprowadzonym synem) decyduje się na krok radykalny: dołącza do wyprawy jako wojowniczka - godna córka króla Wikingów.
"Kraina Qa" umiejętnie łączy elementy fantasy i science fiction. Prymitywna łódź kursująca z wprawą po Atlantyku niby prom na stałej trasie sąsiaduje z teletransmisją obrazu, połączoną z nauczaniem w stanie głębokiego odprężenia oraz podniebną bitwą żaglowców utrzymywanych nad ziemią przez balony wypełnione wodorem.
Jeśli potraktować "Łuczników" jako interludium, "Kraina Qa" jest pierwszą częścią tetralogii dostarczającej największych wrażeń w całym cyklu przygód Thorgala. Popis kunsztu zarówno scenarzysty, jak i rysownika.



"Thorgal: Kraina Qa" (Le Pays Qa)
Scenariusz: Jean Van Hamme
Rysunki: Grzegorz Rosiński
Przekład: Wojciech Birek
Egmont 2002
ISBN 83-237-1317-0
Cena 16,90 zł
Zobacz planszę ilustracyjną




Zawartość ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Usagi Yojimbo: Pomiędzy życiem a śmiercią'
Konrad Wągrowski     Taka karma

Opowieści Stana Sakai o Usagim Miyamoto - króliku samuraju - mają chyba zdolność zachwycania każdego, kto po nie sięgnie. Zachwyt wzrasta, gdy komiksy Sakai trafią w ręce osoby takiej jak ja - dawniej zafascynowanej Japonią, a 15 lat temu pasjonującą się telewizyjnym serialem o Musashim Miyamoto - historycznym pierwowzorze Usagiego. Drogę samuraja, mistrza walki dwoma mieczami, który utracił swego pana i wędruje po kraju doskonaląc swego ducha i umiejętności walki, jakby przy okazji czyniąc sprawiedliwość, można było oglądać w kinie nocnym w latach osiemdziesiątych. Wówczas kino nocne było emitowane około 22:30, tak więc można je było oglądać nawet bez pomocy magnetowidu... Dziś przypominamy sobie postać Musashiego za pośrednictwem szlachetnego ronina - królika Usagiego. Sakai nie tylko oddał w świetny sposób realia XVI-wiecznej Japonii, nie tylko opowiedział szereg fascynujących historii, nie tylko zaludnił swój świat ciekawymi i złożonymi postaciami, ale również przygotował dla niego znakomity projekt graficzny - wszyscy bohaterowie są ukazani jako zwierzęta, co podkreśla ich cechy charakteru. Jeśli dodamy fakt, że Sakai mistrzowsko potrafi ukazywać sceny walk, nie będzie już zaskoczenia, że ocena każdego albumu o Usagim musi być bardzo wysoka. Choć w przypadku trzeciego wydanego w Polsce albumu nie będzie to ocena maksymalna.
"Pomiędzy życiem a śmiercią" stanowi, podobnie jak pozostałe albumy, zbiór opowiadań o Usagim. Niektóre z nich wiążą się z innymi, powracają poznane wcześniej postacie. Jak to z opowiadaniami bywa - pojawiają się lepsze i gorsze, choć właściwie należałoby powiedzieć - dobre i lepsze. Poznajemy kilka nowych znajomych samuraja, co ciekawe, tym razem niemało wśród nich kobiet. Niestety, nie ma wśród owych opowieści tak znakomitej, jak historia samurajskiego miecza z "Cieni śmierci", czy tak przewrotnej jak gościnny występ Żółwi Ninja, choć należy przyznać, że każda z nich jest ciekawa i lektura ich sprawia przyjemność.
Gdybym miał zwrócić uwagę na jedną z historii, wybrałbym opowieść mnicha, zakończona stwierdzeniem "Taka karma". Jest to historia bardzo japońska - z jednej strony fascynująca, z drugiej całkowicie obca kulturowo dla Europejczyka, ukazująca w niezwykle silny sposób jak bardzo odległa dla nas jest tamta cywilizacja. Nawet jeśli w rzeczywistości samurajami byli ludzie, a nie króliki, nosorożce i koty.



"Usagi Yojimbo: Pomiędzy życiem a śmiercią"
Scenariusz i rysunki: Stan Sakai
Egmont 2002
Cena: 19,90 zł
Zobacz planszę ilustracyjną

powrót do indeksunastępna strona

73
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.