nr 9 (XXI)
listopad 2002




powrót do indeksunastępna strona

Autor Tomasz Sidorkiewicz
  Pewnego razu w Nowym Jorku

        "Kaznodzieja: Nowojorscy Gliniarze"

Oślepiające światło pada ci prosto w oczy. Zza kurtyny jasności wyłania się trzymająca coś dłoń:
- Wiesz, co to jest?
Przedmiot trzymany przez pytającego zaczyna ci coś przypominać. Coś lepkiego cieknie ci po czole. Powoli zalewa oczy. Próbujesz wstać. Nie możesz.
- Nie...
Przedmiot ląduje ci na kolanie. Powoli zaczynasz kojarzyć...
- Jesteś pewien? Nie poznajesz tego pieprzyka na prawym policzku?
Już wiesz, na co patrzysz. Zaczynasz krzyczeć. Coraz głośniej. Nie możesz przestać patrzeć na leżącą przed tobą swoją własną twarz...
[luźna adaptacja kilku kadrów z komiksu]


Zawartość ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Kaznodzieja: Nowojorscy Gliniarze'
Na dzień dobry z okładki wita nas szokujący wizerunek ludzkiej twarzy żywcem zdjętej z właściciela. I dalej będzie podobnie. Jesse Custer, były kaznodzieja, szuka Boga. Powód ma dość ważny - z wiarygodnych źródeł wie, że Wszechmogący, przekazawszy władze aniołom, opuścił Niebo. A jemu się to nie podoba. Zdaje sobie sprawę z tego, że ma odpowiednie środki, by zmusić Najwyższego do złożenia wyjaśnień, do wytłumaczenia, dlaczego ten porzucił swoje obowiązki. Jest tylko jeden problem: nie wie, gdzie go szukać. I tu przyjść z pomocą może Cassidy (jego nawyki żywieniowe poznaliśmy w poprzednim tomie), a konkretnie jego dawny przyjaciel - dziennikarz oraz pasjonat wszelkiego rodzaju zjawisk parapsychicznych i niewyjaśnionych. Jest szansa, że jego hobby i kontakty pozwolą na zlokalizowanie Boga. Ale nie wszystko w tej historii będzie proste i piękne.

W tym momencie na scenę wchodzi para detektywów: Paulie Bridges - bohater przez duże B, niezłomny i niepokonany stróż prawa, który (jak się z czasem okazuje) ma swoje słabostki - oraz jego partner, detektyw John Tool, życiowy nieudacznik i, jak sam o sobie mówi, "najbardziej pechowy gliniarz na świecie". Ta para, będąca na tropie masowego mordercy, będzie miała okazję zetknąć się z trójką naszych głównych bohaterów (Cassidy, Custer i jego była dziewczyna - Tulip). Po tym spotkaniu dla żadnego z nich życie nie będzie już takie samo.

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Plansza komiksu
Patrząc z perspektywy całości serii, odcinki zaprezentowane w albumie "Kaznodzieja: Nowojorscy Gliniarze" praktycznie nie wnoszą nic nowego, jeśli chodzi o główny cel wyprawy - czyli poszukiwanie Boga. Są natomiast doskonałym wstępem do tego, co w przyszłości czeka głównych bohaterów. Mamy tu obsceniczny język, zawiedzione zaufanie pokładane w przyjaciołach, pierwsze "zwichrowania seksualne" (a w przyszłych tomach będzie ich znacznie, znacznie więcej) oraz kilka zabawnych scen (Cassidy i Custer grający w bilard na stole, na którym leży właściciel baru, czy też epizod w kostnicy) i więcej wiadomości dotyczących wad i zalet swoistej diety, na jaką skazany jest Cassidy. Do tego dochodzą sytuacje, w których Ennis jako scenarzysta sprawdza się znakomicie - sytuacje, w których praktycznie nic się nie dzieje. Główni bohaterowie siedzą w barze i piją piwo lub podziwiają widok z Empire State Building. I rozmawiają: o własnych uczuciach, o przyszłości i o tym, co minęło, o tym co się podoba lub nie w innych ludziach czy też w rozmówcy. Zwykłe, proste rozmowy, których nie tylko świetnie się słucha, ale dzięki którym poznajemy bohaterów komiksu. Nie są one jednak jedynym atutem tego albumu - walorem jest również znakomite rozpisanie go na strony. Akcja rozgrywająca się w danym miejscu zawsze zajmuje pełną ilość stron, a zmianę lokalizacji bardzo często poprzedza malutki element niedopowiedzenia, cliffhanger sprawiający, że czytelnik chce jak najszybciej wrócić do poprzedniego epizodu.

Nie można też nie wspomnieć o stałym rysowniku serii - Stevie Dillonie, którego ruchoma, ale tradycyjna (tu nie ma miejsca na szaleństwa) rysunkowa "kamera" w doskonały sposób odkrywa przed czytelnikami emocje bohaterów i sytuacje opisane przez jego krajana, Gartha Ennisa.

Polska edycja "Kaznodzieja: Nowojorscy Gliniarze" to 76 stron zawierających oryginalne zeszyty od 5 do 7 (lub - jak kto woli - drugą część albumu "Preacher: Gone to Texas"). Do kompletu należą też trzy okładki tychże zeszytów (jedna na okładce albumu wersji polskiej i dwie w środku oddzielające zawartości oryginalnych zeszytów - obie mocno "przybrudzone", pozbawione oryginalnych kolorów). Tłumaczenie wykonane bez rażących błędów czy improwizacji. Minusy - brzydka, komputerowa, czcionka oraz hiszpańskie (chyba) wstawki na dwóch ostatnich stronach (artykuł w gazecie oraz napis na tablicy drogowej), których nie ma w wersji oryginalnej.

Dla tych, którzy lubią dobre historie kryminalne.



"Kaznodzieja: Nowojorscy Gliniarze" (Preacher: Gone to Texas TPB; Preacher #5-#7)
Scenariusz: Garth Ennis
Ilustracje: Steve Dillon
Tłumaczenie: Maciej Drewnowski
Wydawnictwo: Egmont Polska
ISBN 83-237-1369-3
Cena 19,90 zł
Ocena 90%
Zobacz planszę ilustracyjną

powrót do indeksunastępna strona

82
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.