nr 9 (XXI)
listopad 2002




powrót do indeksunastępna strona

Marcin Osuch
  Co gryzie Bobę Fetta?

        "Star Wars: Jango Fett", "Star Wars: Zam Wessel"

Zawartość ekstraktu: 30%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Star Wars: Jango Fett'
Z okazji tegorocznej premiery drugiego epizodu Gwiezdnych Wojen zatytułowanego "Atak klonów" na rynku pojawiło się sporo różnego rodzaju wydawnictw nawiązujących do tego filmu i gwiezdnej sagi jako całości. Należą do nich między innymi dwa komiksy wydane przez oficynę Amber: "Star Wars Jango Fett" i "Star Wars Zam Wesell".

Podobnie jak wiele innych książek i komiksów opartych na motywach sagi Lucasa, omawiane pozycje wprowadzają nas w świat znanych z filmu postaci drugoplanowych. W tym przypadku chodzi oczywiście o łowców nagród (bounty hunters) - Jango Fetta i Zam Wessell.

"Jango Fett" i "Zam Wesell" stanowią dwie części tej samej historii. Opowiada ona o tajemniczym zleceniu - zdobyciu rzeźby "Idola", przedmiotu o potężnej mocy. Początkowo łowcy współzawodniczą w dążeniu do wykonania zadania, jednak splot dalszych wypadków powoduje, że muszą ze sobą współpracować, co więcej - w słusznej sprawie. W epizodach pojawiają się główni bohaterowie sagi (Anakin, Obi Wan, Rada Jedi), co pomaga czytelnikowi umiejscowić historię "Idola" we właściwym miejscu i czasie świata stworzonego przez George'a Lucasa.

Z tych dwóch komiksów lepsze wrażenie zrobiła na mnie część pierwsza, "Jango Fett", a to za sprawą rysunków Toma Fowlera. W przeciwieństwie do większości komiksów gwiezdnowojennych, rysownik potrafił nadać wizualną dynamikę opowiadanej historii. Postacie są przedstawiane w sposób bardzo naturalny, a ich mimika współgra z tym, co mówią i co się dzieje dookoła. I chociaż miejscami szwankuje kolorystyka (zlewają się plany) oraz znajomość ludzkiej anatomii, to i tak rysunki te są dużo lepsze niż te, które zaprezentował rysownik drugiej części - Ted Naifeh. Ogólnie odnoszę wrażenie, że współzawodnictwo rysowników z bardzo dynamicznym filmowym pierwowzorem przerasta ich umiejętności, a kto wie, czy nie jest z góry skazane na przegraną.

Zawartość ekstraktu: 20%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
'Star Wars: Zam Wesell'
Poza tym, niestety chyba komiksy oparte na motywach "Gwiezdnych Wojen", tworzone tylko po to aby zdyskontować popularność filmów i nieżyjące własnym życiem, są skazane na miano twórczości drugiej kategorii.

"Jango Fett" i "Zam Wessel" to pozycje przeznaczone dla tych zagorzałych fanów sagi Lucasa, którzy cierpią na ciągły niedosyt Gwiezdnych Wojen i pochłaniają wszystko, co się z tym tematem wiąże -czy to w postaci filmu, czy książki, czy też komiksu.

Należy zwrócić uwagę na bardzo wysoki poziom edytorski obydwu zeszytów - twarde okładki, kredowy papier. Niestety, biorąc pod uwagę zawartość, powiedzenie "przerost formy nad treścią" jest jak najbardziej uzasadnione.

Pozostaje mieć nadzieję, że Wydawnictwo Amber (chyba najmłodszy gracz na polskim rynku komiksowym) stopniowo będzie rozszerzał swoją ofertę o pozycje bardziej ambitne - z korzyścią dla tego rynku i nas jako czytelników.



"Star Wars: Jango Fett" (Jango Fett)
Scenariusz: Ron Marz
Rysunki: Tom Fowler
Tłumacz: Andrzej Syrzycki
Cena: 19,80 zł
Wydawca: Wydawnictwo Amber Sp. z o.o.
ISBN: 83-241-0027-X
Ocena 30%

"Star Wars: Zam Wessel" (Zam Wessel)
Scenariusz: Ron Marz
Rysunki: Ted Naifeh
Kolory: Dave Steward
Tłumacz: Andrzej Syrzycki
Cena: 19,80 zł
Wydawca: Wydawnictwo Amber Sp. z o.o.
ISBN: 83-241-0028-8
Ocena 20%

powrót do indeksunastępna strona

78
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.