nr 02 (XXIV)
marzec 2003




powrót do indeksunastępna strona

Piotr Klepacki
  Bajka nr 22

     Dawno, dawno temu... Przedprzedwczoraj...
     Za górami, za lasami żył chłopiec, który miał po sześć paluszków u każdej ręki.
     Czyli razem dwanaście, a w sumie 22 palce.
     Na początku dzieci śmiały się z niego, szydziły, że jest inny i przezywały go Grabkiem.
     Aż pewnego razu ojciec chłopca wystrugał mu jedyny w swoim rodzaju, dwunastodziurkowy flet.
     Grabek szybko nauczył się wygrywać na nim melodie tak piękne, że wszyscy słuchali jak zaczarowani i dzięki nim czuli się lepszymi ludźmi.
     Inne dzieci pozazdrościły chłopcu i również zapragnęły tak umieć, poszły, więc do swoich rodziców skarżąc się, że mają tylko po dziesięć nędznych paluszków, podczas gdy one chciałyby ich mieć po sześć u każdej ręki.
     Czyli razem dwanaście, a w sumie 22.
     Tatusiowie i mamusie mieli nie lada kłopot jak temu zaradzić.
     Poszli, więc do starej wiedźmy, która zajmowała się mutacjami genetycznymi i poprosili ją o radę. Kobieta dała im środek po zażyciu, którego wyrastały szóstepalce u rąk.
     Tak, że miało się razem dwanaście, a w sumie 22 palce.
     Po krótkim czasie wszyscy mieli już po sześć palców u każdej ręki.
     Czyli razem dwanaście, a w sumie 22.
     Jednak nadal nikt nie umiał grać tak jak Grabek. Rodzice poszli jeszcze raz do starej wiedźmy, która oprócz genetyki zajmowała się również psychologią i zapytali ją, dlaczego ich dzieci pomimo 12 palców nie umieją ładnie grać.
     - Po prostu - odpowiedziała Starucha - żeby tak grać nie potrzebne są dodatkowe palce, tylko talent.
     A to albo się ma, albo nie.

powrót do indeksunastępna strona

24
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.