nr 04 (XXVI)
maj-czerwiec 2003




powrót do indeksunastępna strona

Wojciech Gołąbowski
  Bazując na Bułhakowie

        Kirył Yeskow "Ewangelia według Afraniusza"

Zawartość ekstraktu: 50%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Kirył Yeskow w swej pierwszej wydanej w Polsce powieści, "Ostatnim władcy pierścienia" przedstawił alternatywne spojrzenie na świat, w którym Tolkien osadził historię wojny z Sauronem. Książka, którą można by z czystym sumieniem zaliczyć do nurtu sensacji szpiegowskiej, wywołała oburzenie tolkienofilów i zachwyt czytelników potrafiących podejść do "Władcy pierścieni" w sposób mniej fanatyczny. W swej recenzji wołałem o dalsze produkcje tego autora. No i doigrałem się.

O ile Yeskow, pisząc "Ostatniego władcę pierścienia", wziął na warsztat księgę niemal świętą tylko dla garstki ludzi, o tyle "Ewangelia według Afraniusza" jest podobną przeróbką ksiąg już całkiem serio uznawanych za święte - czterech Ewangelii (i części pozostałych tekstów Nowego Testamentu). Czy ponownie wywoła to oburzenie gorliwych zwolenników nienaruszalności oryginału? Wątpię. Po pierwsze, ci nie przeczytają Yeskowa. Po drugie, przeróbek Ewangelii było tyle, i to różnej jakości, że nastąpiło już pewne przyzwyczajenie, "zmęczenie materiału" I o ile nowa interpretacja nie szokuje, jest po prostu przemilczana.

Przed spisaniem "Ewangelii według Afraniusza", autor zanalizował kilka pozycji dotyczących Ewangelii i ówczesnego okresu , zarówno tych nastawionych pro, jak i anty. Efektem tego jest przede wszystkim stustronicowy esej, zamieszczony jako wstęp do właściwej mikropowieści. I choć Yeskow deklaruje się jako agnostyk, który nie chce rozstrzygać kwestii prawdziwości treści Ewangelii, a tylko stworzyć wewnętrznie spójną alternatywę, czasami w swym eseju przechyla się jednak w stronę anty. Generalnie, esej można przeczytać, ale nie jest to konieczne.

Właściwą część książki (drugie pół objętości tomu) stanowi tajny list-testament Afraniusza (jednego z bohaterów "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa), pracownika Tajnej Służby Imperium Rzymskiego, do Prokonsula Syrii Witeliusza. List, w którym wyjaśnia okoliczności i przebieg operacji "Ryba"... Nie, Jezus nie był agentem rzymskiego wywiadu. Był nim za to Judasz. Nazarejczyk u Yeskowa jest przywódcą religijnym, liderem nowej sekty, potajemnie wspieranej przez tajne służby Rzymu - autor nie poświęca Mu zbyt wiele miejsca, skupiając się na postmodernistycznym przedstawieniu klasycznej historii szpiegowskiej. Pisząc o postmodernizmie, mam tu na myśli używanie współczesnego słownictwa, zasad organizacji siatek szpiegowskich spotykanych u współczesnych pisarzy oraz wspominanie o święcie żydowskim - Wielkanocy... Co w "Ostatnim..." uchodziło na sucho, tu zaczyna wyraźnie zgrzytać.

Podsumowując, mikropowieść Yeskowa nie rozczarowuje, ale i nie zachwyca. Autor utrzymał styl "Ostatniego władcy pierścienia", z nieco jednak niższym poziomem językowym. Nie jest to tekst szokujący ani obrazoburczy, nie pozostaje także na dłużej w pamięci. Ot, czytadło. W dodatku ten zajmujący połowę grubości książki esej poświęcony analizie tak Ewangelii, jak i innym jej analitycznym opracowaniom... Mam nadzieję, że kolejna książka Yeskowa będzie ciekawsza.



Kirył Yeskow "Ewangelia według Afraniusza" (Ewangelie ot Afranija)
Przekład: Eugeniusz Dębski, Jacek Rossienik
Solaris 2003
ISBN 83-88431-69-2
Cena: 19,90 zł
Ekstrakt: 50%
Kup w Merlinie

powrót do indeksunastępna strona

83
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.