nr 09 (XXXI)
listopad 2003




powrót do indeksunastępna strona

Autor Eryk Remiezowicz
  Lekka wojna

        Emma Bull "Wojna o dąb"

Zawartość ekstraktu: 70%
'Wojna o dąb'
'Wojna o dąb'
"Wojnę o dąb" czyta się lekko i przyjemnie - i za to się autorce należą brawa. Od samego początku, kiedy Eddie, główna bohaterka dowiaduje się, z ust złośliwego czarnego psa, że została wybrana do Misji, czytanie "Wojny o dąb" idzie bez wysiłku. Zachwyca lekkość stylu Emmy Bull, płynność, z jaką przechodzi się od sceny do sceny, od jednej skrzącej się dowcipem rozmowy, do drugiej, jeszcze bardziej błyskotliwej.

I ten styl, niczym farba, kryje wady utworu i czyni "Wojnę o dąb" porządnym, wartym lektury czytadłem. Ale niczym więcej. Za mało tu pomysłowości, czy chociażby oryginalności. Fabuła jest poprawna, wciąga, ale nie ma co oczekiwać wielkich niespodzianek, kierunek wydarzeń daje się, w większości , wyczytać z pierwszych stu stron. Przedstawiona w powieści Zaczarowana Kraina jest również jeszcze jedną z rozlicznych mutacji Świata Obok, ani lepszą, ani gorszą. Zaciekawienie budzi wygląd jej mieszkańców, stwory wywleczone przez Emmę Bull na papier wyglądają naprawdę nieźle (brawa za opis), ale niestety, poza obrazkiem, dwoma, nic nie dostajemy.

W ogóle, książce przydałoby się, choć mówię to z bólem serca, wyrzucenie dialogów, względnie poświęcenie ich błyskotliwości na rzecz pogłębienia obrazu. Ślizgamy się cały czas - i po powierzchni wydarzeń i po charakterach głównych bohaterów. Chlubnym wyjątkiem jest tu sama Eddie, która ma w sobie wiele uroku i kobiecości, ale na tym w zasadzie koniec, reszta postaci jest ledwie naszkicowana.

Z moich prywatnych spostrzeżeń - nie podobają mi się sceny muzyczne. Najwyraźniej dźwięku nie da się łatwo przenieść na papier, bo kiedy główna bohaterka chwyta za gitarę, nachodzi mnie ochota, by przeskoczyć parę scen dalej, z powrotem do wesołych przekomarzań. Opisy przypominają bitwy, prace inżynierskie może, ale nie ma w tym muzyki. Ani za grosz. W ogóle, z niewielkimi wyjątkami, Emma Bull zawodzi, kiedy czytelnika trzeba wzruszyć. To się jakoś nie zgrywa, ten lekki dialog, pełen dowcipu i zgryźliwości - a po nim liryzm aż do dna duszy.

Nie wiedzieć czemu, łatwiej wyliczać mi wady, niż zalety "Wojny o dąb". A to przecież całkiem znośna książka. Owszem, ciężko ją uznać za dzieło, za powieść pozostającą w pamięci, ale Emma Bull stworzyła świetną rozrywkową lekturę, i choć nie jest to rzecz do której się wraca, to zapewniam - książką o ścianę też nie będziecie rzucać.



Emma Bull "Wojna o dąb" ("War for the Oaks")
Przekład: Anna Reszka
MAG 2003
Cena: 29,90 PLN
ISBN: 83-89004-48-8
Ekstrakt: 70%
Gatunek: fantasy

powrót do indeksunastępna strona

68
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.