nr 09 (XXXI)
listopad 2003




powrót do indeksunastępna strona

Eryk Remiezowicz
  Inna saga, inni wikingowie

        Marcin Mortka "Ostatnia saga"

Zawartość ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Dziwi mnie, w jaki sposób Marcin Mortka - debiutant, i to raczej młody - zdołał nabrać takiej pisarskiej wprawy i siły. Rozpoczynałem "Ostatnią sagę" nieco nieufnie, niespecjalnie podobała mi się archaizacja i wtręty ze staroskandynawskiego, ale gdzieś w okolicach trzeciej strony książki przestało mi to przeszkadzać. Wsiąkłem. Język stał się w pełni zrozumiałą mową, czytelną i jasną, nie musiałem nawet sięgać do zamieszczonego na końcu książki minisłownika.

Mamy tu zatem do czynienia ze świetnym stylistą, który swobodnie porusza się w trudnym obszarze starodawnej polszczyzny (i nie tylko) bez narażania języka czytelnika na sztywność. Dzięki temu autor łatwo wciąga swojego czytelnika w wir wydarzeń, które wstrząsają królestwem Norveghru: do kraju przybyli chrześcijanie, wiedzeni przez potężnego biskupa Hieronima i króla Eryka, antypatycznego, ale budzącego szacunek wojenną sprawnością. Nowa wiara przyjmuje się opornie, bo północny lud twardy jest i niechętnie daje sobie cokolwiek narzucać - a już szczególnie, kiedy nawracanie odbywa się siłą.

W walkę z chrześcijaństwem i jego piewcami zaangażują się osobiście nasi główni bohaterowie - Harald Torden i karzeł Arnulf (jest jeszcze Vidfar Gustavson, ale najkrótsze nawet streszczenie jego losów wydłużyłoby tę recenzję poza granice przywoitości) , choć trudno uznać ich za wrogów nowej wiary - są raczej zrażeni osobistościami, które ją wprowadzają i stylem, w jakim to się odbywa. W "Ostatniej sadze" oglądamy dwie twarze chrześcijaństwa - z jednej strony mamy religię mocy, ostoję feudalnego porządku, uzasadnienie hierarchii i panowania, z drugiej zaś - nadzieję ubogich i słabych, dla których słowa o pokoju i miłosierdziu mają sens, większy niż by się zdawało.

Marcin Mortka nie ucieka w kalki, obie strony konfliktu mają swoje racje, swoich pozytywnych i negatywnych bohaterów. Dzięki temu jego postaci są tak interesujące - stają przed trudnymi wyborami i obserwując ich walkę, ich wewnętrzne zmagania, widzimy, jak powoli kształtują się ich charaktery. Wydarzenia w królestwie Norveghru szlifują ich, kierując ku coraz dojrzalszym decyzjom, ku coraz większemu zrozumieniu świata i ludzi.

A dzieje się co niemiara, bohaterowie raz po raz stają przez wciąż nowymi wyzwaniami. "Ostatnia saga" to powieść akcji pełną gębą - nawał wydarzeń i zwrotów akcji utrzymuje czytelnika w nieustannym napięciu, wciskając go w siedzenie i nie pozwalając oderwać się od lektury (nawet, jeżeli czyta na siłowni). Jednak - co bardzo ważne - pod całym tym tempem kryje się piękno świata, jaki istniał jedynie w dawnych sagach i razem z nimi odszedł.

"Ostatnia saga" nie dzieje się w naszym, średniowiecznym świecie. Och, widać podobieństwa, ale różnice są na tyle drastyczne, że uznać należy, iż Marcin Mortka stworzył na potrzeby powieści sumę dwóch krain - prawdziwej, z królami i wieśniakami, oraz bajecznej, w której żyją karły i trolle, a magia potrafi czynić cuda. Autor oparł się na sagach, które najwyraźniej zna na wskroś i mocno kocha. Dzięki temu głębokiemu wejrzeniu udało mu się stworzyć żywy świat, zupełny do ostatniej deski w drakkarze; świat prawdziwy, choć zbudowany na opowieściach skaldów, których walkirie dawno już zabrały do Walhalli. W spojrzeniu Mortki jest świeżość; eksploatowany po wielokroć świat wikingów, zdawałoby się, nie powinien oferować niczego nowego do odkrycia, ale "Ostatnia saga" przeczy temu mniemaniu.

Na moment ożyły stare mity i sagi, Marcin Mortka obudził magiczne krainy fiordów, gór i lasów i napisał ostatnią wielką sagę - bo skaldów mało w dzisiejszych czasach. A że pióro ma sprawne, to zdołał i nas oczarować tym światem i zafascynować dziejami wielkich bohaterów. Gorąco polecam tę książkę.



Marcin Mortka "Ostatnia saga"
Runa 2003
Cena: 27,50 PLN
ISBN: 83-89595-00-1
Zawartość ekstraktu: 90%
Gatunek: fantasy
Kup w Merlinie

powrót do indeksunastępna strona

66
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.