 |
 |  | 'Świece żelowe' | Powoli, bardzo powoli, acz na szczęście nieustannie, postpeerelowska Polska zaczyna się koloryzować, zrzucając jarzmo wszechobecnej szarości. Nasze domy coraz częściej zapełniają się barwami i zapachami wnoszącymi w cztery ściany kojące ciepło i spokój. Coraz wymyślniejsze kształty świeczników, szeroka gama świec prostych, zakręconych, nakrapianych, bezwonnych czy zapachowych może nieraz zawrócić w głowie, zmuszając do dłuższej zadumy nad wyborem.
Oto dostajemy szansę na uniknięcie wielogodzinnych wizyt w sklepach z pamiątkami. Następcą wosku okrzyknięto żel świecowy: bezbarwny lub zabarwiony na dowolny kolor, przejrzysty lub matowy; o wiele łatwiej kształtować z niego świece we wnętrzu własnego domu. Specjalne, często jednorazowe, pojemniki do gotowania wosku, fartuchy i wyganianie dzieci z kuchni na czas robienia świec woskowych można odłożyć do lamusa - wyrabianie świec żelowych może być świetną zabawą dla rodziców i dzieci.
W książce opisano łatwe do opanowania podstawy wytwarzania świec żelowych. Żel świecowy spala się wolniej od parafiny czy wosku, przez co świeca wystarcza na dłużej. Przejrzystość materiału, dowolność barwienia i domieszania olejków zapachowych pozwala osiągać niespotykane efekty, potęgowane przez użycie najrozmaitszych, najlepiej szklanych pojemników. Niestety, nie wszystkie pojemniki pozwalają na wygodne, czy nawet bezpieczne użytkowanie świecy - w książce opisano i wyjaśniono przyczyny, dla których nie należy używać niektórych kształtów... Ale i dla nich można znaleźć zastosowanie - w końcu wystarczy z tak przygotowanej świecy wyjąć knot, dodać nieco więcej aromatu... aby otrzymać piękną, pachnącą dekorację stołu czy biurka.
Bardzo wiele miejsca w książce poświęcono zagadnieniu bezpieczeństwa użytkowania świec żelowych. Żel topi się i spala w temperaturze wyższej niż wosk i parafina; jest substancją łatwopalną. Choć więc przejrzystość pojemnika i materiału pozwalają na dekorowanie świecy najrozmaitszymi materiałami (muszelkami, kamykami, piaskiem, ozdobami ceramicznymi itp.), nie można w tym celu używać wszystkiego, co się nawinie - nie mogą to być zasuszone kwiatki czy inne palne drobiazgi; w dodatku te niepalne należy zawsze zabezpieczyć przed przedostaniem się w pobliże knota, żeby ten nie gasł z braku dopływu należytej ilości tlenu.
Barwienie i aromatyzowanie żelu są zabawą same w sobie. Żel, dostępny jako bezwonna przezroczysta galaretka, może być przeróżnie barwiony i wzbogacany zapachami - ale ze względu na wysoką temperaturę spalania nie mogą być używane niektóre z popularnych olejków czy choćby ulubione perfumy. Oprócz tego sąsiadujące ze sobą różne odcienie mają tendencję do stopniowego mieszania się i zacierania granic, co z jednej strony ogranicza nieco możliwości twórcze, lecz z drugiej daje inne - jak choćby efekt tęczy, w którym jedne kolory płynnie przechodzą w drugie...
Po dwóch krótkich rozdziałach z podstawami następują cztery, w których, już na konkretnych przykładach, pokazano ograniczone głównie wyobraźnią autora-majsterkowicza wzory świec żelowych lub uzupełnianych woskiem, łatwych do wykonania własnoręcznie lub razem z dziećmi. Na koniec podano także przepis na samodzielne wykonanie podstawowego materiału: żelu świecowego o potrzebnych nam parametrach. Przepis jest bardzo prosty, trzeba jedynie wymieszać dwa składniki: olej mineralny o temperaturze zapłonu około 190°C i lepkości 200 oraz sproszkowaną żywicę termoplastyczną CP9000. Banalne, nieprawdaż?
Jeśli tylko wszystkie materiały będą łatwo dostępne (przyznam, że jeszcze nie sprawdzałem), samodzielne wykonywanie świec żelowych będzie z jednej strony dużą przyjemnością dla domowych majsterkowiczów, z drugiej zaś pozwoli obdarowywać bliskich pięknymi prezentami - o tyle cenniejszymi od kupionych, że wraz z nimi damy przecież cząstkę siebie...
C. Kaila Westerman "Świece żelowe" ("Gel Candles. 40 creative projects") Przekład: Irena Rosiak Świat Książki 2003 ISBN 83-7311-779-2 Cena: 29,90 zł Gatunek: non-fiction Ekstrakt: 70% Kup w Merlinie
|
|
 |
|