 | Brak ilustracji w tej wersji pisma | Mateusz Skutnik to jeden z najbardziej niekonwencjonalnych twórców komiksu w Polsce. Jego prace nie przypominają masy tytułów komercyjnych, którymi nasz kraj jest obecnie zalany. Brakuje w nich dynamicznej akcji, jaskrawych kolorów i szczegółowego odwzorowywania rzeczywistości. W swych pracach autor przedkłada oniryczny klimat, niesamowitą atmosferę tajemniczości i ekspresję, nad realizm wizerunków i zdarzeń. Jego komiksy można porównać do "Mikropolis" Wojdy i Gawronkiewicza, czy "Fastnachspiel" Turka.
Prawdopodobnie każdy interesujący się komiksem czytelnik w Polsce zetknął się z nazwiskiem Skutnik. Autor ten ma bowiem na swoim koncie sporą liczbę publikacji w wielu polskich pismach. Były to m.in. "Aqq", "Krakers", "Znakomiks", "Katastrofa", "Ziniol", "Kgb", "Rita Baum", czy "Świat Komiksu". Jego prace można obejrzeć w antologiach konkursu komiksowego w Łodzi, w którym Skutnik często uczestniczył. Miał on również swój udział w przedsięwzięciach takich jak antologia "Komiks kontra AIDS", remake komiksu Jana Platy Przechlewskiego "Wampiurs Wars", czy antologia "Wrzesień". Wydawał też własnego zina komiksowego zatytułowanego "Vormkvasa".
Komiksy Skutnika znane są także poza granicami naszego kraju. Jego pracy były publikowane m.in. w słoweńskim magazynie komiksowym "Stripburger" i antologii "Madburger", a także czeskim "Argh!".
Obecnie autor ma na swoim koncie jeden album komiksowy, wydany w drugim obiegu "Czaki eunuch: das pimmel story", do scenariusza Dominika "lucka" Szcześniaka. Tchnąca przyjemnym humorem historia opowiada losy pewnej młodej osoby, która nie do końca wie,kim jest. Jednak pod wpływem dramatycznych zdarzeń oraz pewnego specyfiku odkrywa sens swojego życia...
 | Brak ilustracji w tej wersji pisma | Na Warszawskie Spotkania Komiksowe 2004 zapowiadane są dwa kolejne albumy Skutnika: "Morfołaki" (Imago.com.pl) oraz "Rewolucje" (Egmont).
Historie o morfołakach zaczęły powstawać w 1997 roku. Stroną fabularną zajął się Nikodem Skrodzki. "Morfołaki" to opowieść o dziwnym, rządzącym się własnymi prawami świecie. Rzeczywistość miesza się z fantazją, zdarzają się rzeczy niesłychane, a cały komiks roi się od ciekawych, charakterystycznych postaci. Opowiadania z tego cyklu charakteryzują się swoistą przewrotnością. Czytelnik nigdy do końca nie może stwierdzić, czy coś jest "czarne" czy "białe". Tematycznie orbitują wokół takich zagadnień jak sens życia, fantazja, uczucia. Wszystkie odcinki narysowane są w czerni i bieli. Skutnik, który bardzo dobrze posługuje się kreską, doskonale oddaje klimat opowieści, to zagęszczając, to rozpraszając warstwę graficzną poszczególnych kadrów. Jak zapowiada wydawca, "Morfołaki" zostaną wydane w dwóch albumach, z kolorowymi okładkami.
"Rewolucje" to w przeciwieństwie do "Morfolaków" komiks całkowicie kolorowy. Pierwsze historie zaczęły powstawać w 1998 roku. W opowieści dokonuje się rewolucja techniczna, a społeczeństwo ogarnięte jest atmosferą końca wieku. Historie opowiadają o wynalazkach (znanych i mniej znanych) oraz o zdarzeniach, które mogą wydawać się mało prawdopodobne. W "Rewolucjach" grafika wydaje się być mniej zagęszczona niż w "Morfołakach". Taki efekt po części powodują pastelowe kolory, oraz mniejsze natężenie ilości kresek. W "Morfołakach" właśnie gęstość kreski była bardzo istotna dla podtrzymania klaustrofobicznej atmosfery. Wszystkie postacie komiksu mają charakterystyczne twarze, łatwo zapadają w pamięć jako bohaterowie "Rewolucji".
Twórczość Skutnika jest pełna zadumy, fantazji, rozważań nad sensem życia, przewrotnego humoru i niebanalnych pomysłów. W naszym kraju wciąż brakuje takich komiksów – dojrzałych fabularnie i wysmakowanych graficznie.
Zobacz także Morfołaki: Rytuały Zobacz także Morfołaki: Czego chcieć więcej Zobacz także Morfołaki: Galeria
|
|