Co miesiąc przychodzi ten straszny dzień. Zawsze czekam na niego z obawą. Co miesiąc okazuje się, że mamy już komplet tekstów do nowego numeru „Esensji” i trzeba napisać wstępniak... I jakoś co miesiąc się udawało, spoglądałem w spis premier filmowych, przypominałem sobie nowości książkowe i pomysł na tekst był gotów. Ale nie dziś, nie teraz. Na wszystko przychodzi koniec.

Przecież nie mogę znowu pisać o nowościach w „Esensji”. Po pierwsze dlatego, że strukturalnych zmian nie było, a po drugie, bo gdybym to zrobił po raz kolejny wyszedłbym na jeszcze większego nudziarza niż jestem w rzeczywistości. Na czwartego „Władcę” się nie zanosi, a temat wcześniejszych trzech zużyliśmy ze szczętem, nawet dyskusję preparując... Co jest w tych kinach – „Troja”? No fajnie, ale już napisałem o nagich męskich torsach w dwóch tekstach w bieżącym numerze, jeśli jeszcze raz poruszę ten temat, wyjdę na geja... No to komiksy i książki. Złapmy jakiś tytuł i okręćmy wobec niego tekst. Nie jest dobrze – Coelho nie czytuję, przed Grocholą niech mnie Bóg broni, a o komiksach nic odkrywczego do głowy mi nie przychodzi. Wiosna jest. Nie, o tym już chyba kiedyś pisałem, pewnie zeszłej wiosny. Co gorsza o lecie też pisałem, więc sytuacja na przyszłość wcale nie wygląda zbyt różowo. Już wiem – telewizja! Włączam ją w sobotę i co widzę – na jedynce siedemnasta powtórka jakiegoś filmu, na dwójce Drozda, na TVN Michał Wiśniewski, na Polsacie Ibisz w barze. Pełna tragedia, chyba trzeba iść na spacer, albo pisać. Gorszego programu chyba być nie może, a gdybym miał więcej czasu poświęcił Ibiszowi lub Droździe, musiałbym chyba zmienić nazwisko ze wstydu. Wiem – o polityce nic nie pisałem. Jasne, o tym w „Esensji” nie piszemy, ale chyba nie podejrzewacie nas o to, że chcemy głosować na Leppera, więc są chyba jakieś bezpieczne tematy? Ale i tak nuda – nawet komisja sejmowa zakończyła obrady... No to opiszmy to, co jest w numerze. Nie, no tak nisko nie mogę się stoczyć. A może dać ogłoszenie – TO MIEJSCE PO WSTĘPNIAKU JEST PRZEZNACZONE NA TWOJĄ REKLAMĘ? I wstępniak z głowy i fundusze na rozwój pisma będą? Nie, przecież i tak nikt wstępniaków nie czyta, kto by tu reklamę wykupował... Ile tych znaków jest? Już 2238? No to chyba na wstępniak wystarczy. Zapraszam do lektury – mamy parę fajnych rzeczy w tym numerze – w tym nagie męskie torsy – ze zdjęciami...

Fatalnie. Za miesiąc nie da się nawet napisać o tym, że nie ma o czym pisać, bo ten temat też już wyczerpany...