nr 5 (XXXVII)
czerwiec 2004




powrót do indeksunastępna strona

Neil Gaiman
Wilki w ścianach

Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
     Lucy krążyła po domu.
     W całym domu panowała cisza. Matka Lucy napełniała słoiki dżemem domowej roboty.
     Jej ojciec był w pracy. Grał na tubie.
     Brat siedział w salonie i grał w gry wideo.
     Lucy usłyszała jakieś dźwięki. Dźwięki, dobiegające prosto z wnętrza ścian.
     Odgłosy krzątaniny i ganianiny.
     Odgłosy brzęczenia i trzeszczenia.
     Odgłosy skradania, szurania i tupania.
     Lucy wiedziała, jakie stwory czynią takie hałasy w ścianach wielkich starych domów, poszła więc, żeby powiedzieć matce.
     – W naszych ścianach są wilki – oznajmiła Lucy.
     – Ja je słyszę!
     – Nie – powiedziała matka. – W ścianach nie ma wilków.
     Przypuszczam, że słyszysz myszy.
     – Wilki – odparła Lucy.
     – To z pewnością nie wilki – rzekła matka.
     – Bo wiesz przecież co mówią…
     Jeśli wilki wyjdą ze ścian, to już koniec.
     – Co już koniec? – spytała Lucy.
     – To – odparła matka.
     – Wszyscy to wiedzą.
     Lucy podniosła swoją świnkę-pacynkę, którą miała od czasów gdy była malutką dziewczynką.
     – Według mnie to raczej nie brzmi jak myszy – powiedziała do świnki-pacynki.
     W nocy, gdy w domu panowała cisza, Lucy usłyszała drapanie i chapanie, chrupanie i kąsanie. Słyszała jak wilki w ścianach knują wilcze spiski, kreślą wilcze plany.
     Za dnia, Lucy czuła na sobie ich wzrok. Obserwowały ją z szczelin i dziur we wszystkich ścianach.
     Patrzyły poprzez oczy obrazów.

powrót do indeksunastępna strona

19
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.