Po seriach filmów o piłce nożnej, koszykówce czy hokeju na lodzie, przyszła pora na sfilmowanie najpopularniejszej nie olimpijskiej gry zespołowej. Zbijak okazuje się świetnym materiałem wyjściowym na dość niezwykłą komedię, w której nawet moralizuje się w sposób groteskowy.  |  | ‹Zabawy z piłką› |
W produkcjach dotyczących jakichś konkurencji sportowych, historia ma zawsze taki sam schemat. Mamy grupkę nieudaczników i jakiś problem. Chociaż nie czują się na siłach, to próbują sprostać zadaniu. Jednak nie mają pojęcia, jak się do tego zabrać. Dlatego zaczynają zawsze od druzgoczącej porażki. Załamani i zniechęceni chcą wszystko rzucać. Na ich drodze staje na szczęście stary i doświadczony mędrzec, który oferuje swoją pomoc. Wtedy też jest czas na mój pierwszy ulubiony motyw z takich filmów, czyli trening. Z ogromnym patosem, w zwolnionym tempie i przy dźwiękach jakiegoś wzruszającego/energicznego (zależy od koncepcji) kawałka, widzimy, jak dotychczasowi nieudacznicy dają z siebie wszystko. Potem przychodzi czas na turniej, czyli mój drugi ulubiony motyw. Tutaj zazwyczaj pokazuje się liczne indywidua walczące ze sobą do ostatniej kropli potu. Kiedy nasi protagoniści coraz bardziej się scalają jako team, i powoli docierają do finału, pojawia się nieoczekiwany zwrot akcji. Okazuje się, że umarł mentor drużyny albo jeden z członków został przekupiony czy podupadł psychicznie. Wszyscy się załamują, a nam się wydaje, że to już koniec. Wtedy przychodzi jakiś autorytet, rzuca parę haseł o przyjaźni, odpowiedzialności i honorze, co ponownie łączy drużynę i prowadzi ją do wspaniałego zwycięstwa, wielkiej sławy i mnóstwa innych profitów. Schemat oczywiście nie odnosi się tylko do kilkuosobowych zespołów. Obecny jest także w produkcjach, gdzie z problemem zmaga się jednostka, np. bokser albo gladiator. W „Zabawach z piłką” mamy grupę nieudaczników składających się z właściciela siłowni Average Joe’s Petera LaFleura (Vince Vaughn), i jego klientów. Jest też oczywiście problem. Niejaki White Goodman (Ben Stiller), założyciel konkurencyjnego zakładu Globo Jym, chce przejąć firmę przeciwnika. LaFleur musi więc zdobyć określoną kwotę, aby przerwać zakusy Goodmana. Jedyną możliwością jest uczestnictwo w turnieju, tzw. „dodgeball”, czyli naszego zbijaka. I dalej już prawie cały czas akcja toczy się według opisanego powyżej schematu, gdzie mentorem jest Rip Torn, a autorytetem Lance Armstrong. Czy to źle? Bynajmniej, ja potraktowałem to nie jako zbiór klisz, ale jako świetny bank nawiązań. Dlatego zawiodłem się, gdy momentami od utartego schematu odstąpiono.  | |
Najbardziej rozbolało mnie ekspresowe potraktowanie samego turnieju. Więcej czasu poświęcono tylko na mecz eliminacyjny i sam finał. Szkoda, ponieważ drużyny zaprezentowane przez tych kilkanaście sekund miały ogromny potencjał komiczny. Niemiecki team pod wodzą Davida Hasselhoffa czy grupa raperów poruszających się jak połączenie MC Hammera i Dr Albana, to tylko czubek góry lodowej. Góry, która niestety za szybko znika z horyzontu. Irytuje też sam Vince Vaughn, którego „keatonowska” (od Bustera, nie Michaela) mimika pasuje do ekspresyjnego aktorstwa całej reszty, jak „Dogma” do przeglądu filmów katolickich. Na ratunek przychodzi choleryczny, ekstatyczny i wiecznie pobudzony Ben Stiller, notorycznie nas rozśmieszając nadnaturalnie nielogicznymi żartami. Pomagają mu nieobliczalny Rip Torn, pierdołowaty Justin Long, żałosny Stephen Root i karmazynowy Alan Tudyk. Wszyscy śmieszą zarówno słowem, czynem, jak i samą fizjonomią. Problem jest taki, że nie robią tego przez cały film. „Zabawy z piłką” są jak drużyna grająca w zbijaka. Mają wzloty i upadki. Tak jak zespół nie wygrywa przez cały czas (chyba, że jest to odpowiednik futbolowego Arsenalu Londyn), tak „Dodgeball” nie potrafi utrzymać przysłowiowego „banana” na twarzy. Są momenty, kiedy jeden wybuch śmiechu jest zagłuszany przez kolejny. Niestety, są też takie, gdzie twarz Vaughna przy naszej, to synonim ekspresji. A to dla komedii jest największy grzech. No ale, w naszym kraju, gdzie paradoksalnie największymi grzesznikami są księża, nie powinno to być wyjątkowym problemem.
Tytuł: Zabawy z piłką Tytuł oryginalny: Dodgeball: A True Underdog Story Reżyseria: Rawson Marshall Thurber Zdjęcia: Jerzy Zieliński Scenariusz: Rawson Marshall Thurber Obsada: Vince Vaughn, Christine Taylor, Ben Stiller, Rip Torn, Justin Long, Stephen Root, Alan Tudyk, Hank Azaria, William Shatner, David Hasselhoff Muzyka: Theodore Shapiro Rok produkcji: 2004 Kraj produkcji: USA Dystrybutor: CinePix Data premiery: 19 listopada 2004 Czas projekcji: 92 min. Gatunek: komedia Ekstrakt: 60% |