Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia i nowego roku, życzymy Wam w nowym roku 2005: - aby rzekomy wzrost gospodarczy przełożył się wymiernie na ilość pieniędzy w kieszeni, które można by spożytkować w celach kulturalnych – na filmy, książki, komiksy, płyty i intelektualne (niewątpliwie) dyskusje przy piwie,
- aby afery polityczne z nagłówków gazet przeniosły się do fabuł polskich filmów sensacyjnych i komediowych,
- aby okazało się, że George Lucas zmądrzał i przygotował naprawdę porywające i mroczne widowisko, które zatrze niesmak po Jar Jar Binksie i słodkim Haydenie,
- aby polscy twórcy komiksowi przypomnieli sobie, że do stworzenia dobrego komiksu nie wystarczy tylko pomysł i biegłość rysownicza, ale nie obejdzie się bez dobrego scenariusza,
- aby polskie kino popularne oderwało się od ekranizacji grafomańskich powieści w realiach wziętych z telewizyjnych seriali i zaproponowało inteligentną rozrywkę na poziomie,
- aby okazało się, że polskie gatunki literackie obejmują również horror i powieść sensacyjną,
- aby pojawiały się nadal filmy tak rozgrzewające dyskusje, jak to było w przypadku „Pasji” i „Fahrenheita 9.11.”,
- aby Kriss de Valnor nie powróciła w albumie „Kriss de Valnor powraca”,
- aby ekranizacje „Sin City”, „Batman Begins” i „Strażników” były tak fajne, jak mogłyby być,
- aby pojawili się nowi pisarze-fantaści i rzucili rękawice wielkim – Jackowi Dukajowi, Andrzejowi Sapkowskiemu, Rafałowi Ziemkiewiczowi, Annie Brzezińskiej i innym,
- abyśmy mogli się wzruszać,
- abyśmy się mogli śmiać,
- a w szczególności w kinie, do czego przydałby się jakiś twórca, który miałby pojęcie jak tworzyć dobre, inteligentne komedie,
- abyśmy my sami, redakcja Esensji, mieli jeszcze siły i ochotę, aby robić to, co robimy, przez następny rok,
- aby nam się dzieci rakiet nie czepiały.
|