Wiele wieczorów spędziliśmy później na dyskusjach. Siadaliśmy na balkonie wpatrzeni w niebo podziurawione gwiazdami i pogrążaliśmy się w filozoficznych rozmowach. To dziwne, że robot i człowiek mogą tak dobrze się rozumieć.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
— Odchodzę — powiedział Max stawiając przede mną filiżankę z kawą. Byłem kompletnie zaskoczony. Oniemiały patrzyłem w ślad za nim, gdy podążał z powrotem do kuchni. Przez moment myślałem, że się przesłyszałem, lecz nie — Max powiedział „odchodzę”. Wstałem i pobiegłem za nim, jednak było już za późno. Max odszedł — a dokładniej — wyskoczył. Prawdopodobnie leciał jeszcze, gdy zdumiony patrzyłem na powiewające okienne zasłony. Kupiłem go 2 lata temu na targu — byłem zadowolony w stu procentach. Zawsze gotowy, wszystkie polecenia wykonywał bezbłędnie, niemal intuicyjnie wyczuwał moje potrzeby. W dodatku znalazłem w nim partnera do filozoficznych dyskusji. Sprawiał wrażenie inteligentnego — na swój sposób oczywiście. Pamiętam przyjęcie, które zorganizowałem po jego zakupie... — Szanowni Państwo — zacząłem z przesadną wylewnością, gdy wszyscy goście już wygodnie rozlokowali się w salonie — Mam wyjątkowy zaszczyt przedstawić państwu marzenie wszystkich gospodarzy. Kropkę nad „i” prawdziwego domostwa. Oto on — mój nowy majordomus — Max! Po tych słowach Max miał wyjść z kuchni i ukłonić się z gracją, ale nie zrobił tego. Taki już był. Czekałem nerwowo dobrą minutę z wciąż wzniesionym nad głową kieliszkiem, który miał być opróżniony po pięknym ukłonie Maxa. Gdy goście zaczęli chrząkać i nerwowo na siebie spoglądać — postawiłem napój na stole i poszedłem po niego do kuchni. Stał przy oknie wpatrzony w horyzont. Chyba mnie nie zauważył. Nigdy nie byłem zwolennikiem radykalnych sposobów rozwiązywania sporów „służący-właściciel”, ale wtedy miałem zamiar porządnie mu przyłożyć. Czerwony z wściekłości podszedłem do niego. — To Alpha Centauri. Kiedyś niewiele brakło, żebyśmy tam dotarli. — powiedział wskazując na jasny punkt na niebie. Gwiazda była wyjątkowo dobrze widoczna. Przyćmiewała blask pozostałych swoim jednolitym, ostrym światłem. Mnie również zahipnotyzowała swoim pięknem — nieosiągalną potęgą. Podróże międzygwiezdne rzeczywiście były kiedyś w zasięgu ręki. Przemysł kosmiczny rozwijał się w niesamowitym tempie, powstawały nowe statki, nowe rodzaje napędów, nowe sposoby hibernacji. Istotnie niewiele brakowało, by ludzkość podbiła kosmos. Ale przeszkodziła temu wojna. Zaintrygował mnie. Nie spodziewałem się, że zwykły sługus, za jakiego uważałem go przy zakupie, może mieć tak głęboki i rozumny światopogląd. — Tak Max. To Alpha. Znów niedostępna jak dziesiątki lat wcześniej. Chodź do salonu — pokażę cię gościom. Wiele wieczorów spędziliśmy później na dyskusjach. Siadaliśmy na balkonie wpatrzeni w niebo podziurawione gwiazdami i pogrążaliśmy się w filozoficznych rozmowach. To dziwne, że robot i człowiek mogą tak dobrze się rozumieć. — Jakże inny byłby świat, gdyby nie doszło do wojny. Kiedy pierwsze bomby zmiotły największe miasta — ludzie zrozumieli, że to koniec. Ale było już za późno. — Los ludzi został przypieczętowany o wiele wcześniej – Max często w dyskusjach mnie poprawiał — Gdy państwa zaczęły gromadzić arsenały broni jądrowej. Każdy z nich mógł zniszczyć życie na Ziemi, a co dopiero wszystkie — połączone. — Ludzie, jak zwierzęta, uczą się na błędach. Czasem jednak błąd jest za duży. Po wybuchu pierwszych bomb wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Regionalny konflikt dwóch państw w niesamowitym tempie przerodził się w wojnę globalną. W Apokalipsę... Nadal zdumiony stoję i patrzę w okno. Przeciąg zmusza zasłony do tańca, a ja myślę, że szkoda Maxa. Pomimo tego, że jesteśmy — och — byliśmy stworzeni z tak różnych materiałów, nie różniliśmy się poglądami. Staram się zrozumieć jego autodestrukcję. Postąpił tak, jak cały jego gatunek — zniszczył się, by w machinie ewolucji ustąpić miejsca silniejszemu... Szkoda tylko, że przedstawicieli jego gatunku zostało już tak niewielu... Znów będę musiał kupić nowego człowieka, a jest ich coraz mniej i kosztują coraz więcej... |