powrót do indeksunastępna strona

nr 5 (XLVII)
czerwiec 2005

 7 × naj… z Sin City!
Witaj w Sin City! Tu zabawisz się z pięknymi kobietami, wypijesz morze alkoholu i bez wątpienia zostaniesz na dłużej… najczęściej w plastikowym worku. Póki co, poznaj śmietankę lokalnej elity i parę innych niecodziennych sytuacji!
‹Sin City: Miasto grzechu›
‹Sin City: Miasto grzechu›
Najlepszy klient aptek
Po upojnej nocy, spędzonej z równie przypadkową, co doskonałą prostytutką, Marvin orientuje się, że dziewczyna wyzionęła ducha. Nie widząc się na liście odpowiedzialnych za zgon dziewczyny, Marv rusza w miasto w poszukiwaniu mordercy. Za Marvem natomiast ruszają siły porządkowe miasta: gliniarze, legion antyterrorystów i paru lokalnych świrów. Wkrótce, jedynym co trzyma Marvina w kupie, są środki przeciwbólowe, różne tablety i setki plastrów wspomagane znanym z właściwości dezynfekujących alkoholem rektyfikowanym. Niejedna apteka utrzymałaby się z zakupów takiego klienta! (Miasto Grzechu)
Najbardziej wygadany duet przestępczy
Panowie Douglas Klump i Burt Shlubb mają zawsze wiele do powiedzenia. I to nie do powiedzenia od tak sobie, potocznie czy wulgarnie, o nie. Klump i Shlubb dbają o czystość języka, jego precyzję i kulturę. Niestety, nawet miodkowska dbałość o styl nie gwarantuje środków materialnych na nowe buty czy czystą koszulę odpowiedniego rozmiaru, w związku z czym ci dwaj inteligentni młodzi ludzie musza dorabiać jako tani cyngle. Prześladujący ich pech sprawia, że nawet najprostsze zlecenia okazują się niemal nadludzkimi wyzwaniami, ale cóż to dla ludzi, którzy używają słów takich jak „odstępstwa”, „akt przejęcia własności” czy „dyskomfort”… (Girlsy, gorzała i giwery)
Najfatalniejsza z femme fatales
Ava z okręcania sobie facetów wokół palca stworzyła dziedzinę sztuki. Damien, Manute, Dwight, Mort… faceci jeden po drugim padają do jej stóp, a niektórzy, niepomni wcześniejszych wypadków, nawet po kilka razy. Dwighta ostateczne wyleczenie się z Avy będzie kosztowało liczne siniaki, parę postrzałów i radykalne przemodelowanie facjaty, a nawet wtedy nie przyjdzie mu to łatwo. Ach, te kobiety, które dobierają się do serc równie sprawnie, jak do broni palnej i portfeli… (Damulka warta grzechu)
‹Miasto Grzechu #1: Miasto Grzechu›
‹Miasto Grzechu #1: Miasto Grzechu›
Najwierniejsze odtworzenie historycznej sceny batalistycznej
Mówią, że historia jest nauczycielką życia. Dwight widocznie nie uważał na lekcjach, na których odradzano zadawanie się z dziwkami ze Starego Miasta, nieostrożne korzystanie z broni palnej i bawienie się w reanimatora przy pomocy głowy lokalnego skorumpowanego gliniarza. Na szczęście kiedy przychodzi co do czego Dwight przypomina sobie książki do historii z pierwszych klas szkoły podstawowej i adaptuje starożytne metody walki autorstwa wodza Spartan Leonidasa do nowych warunków. Chwała podręcznikom! (Krwawa jatka)
Najmniej udana próba samobójcza
No, może niekoniecznie samobójcza. W każdym razie Hartigan stoi na palcach na rozchybotanym stoliczku, podczas gdy na jego szyi zaciska się pętla szubienicy. Jego przyszywana córka ma zginąć z łap psychopaty, a on ma zawisnąć na sufitowej lampce. Z punktu widzenia oprawcy sytuacja idealna. Stolik wylatuje Hartiganowi spod nóg, pętla zaciska się na szyi, brakuje tchu, o nadziei że nie wspomnę… Wisi tak chwilę… I nic! Znudzony uwalnia się w końcu i rusza w pościg za swoim niedoszłym katem. Oto efekt ćwiczenia silnej woli i solidnego naprężania mięśni szyi! (Ten żółty drań)
Najgorsza pora na telefon
Czasem po prostu musisz zadzwonić. A to znajomi organizują oblewanie nowego mieszkania i chcesz wiedzieć gdzie i kiedy się zjawić, a to wypadałoby przeprosić, że wczoraj rozwaliło się butelką telewizor na parapetówie, a to właśnie stęskniłeś się za ukochaną. Zdarza się. Niestety, czasem połączenie jest zajęte, czasem nie pamiętasz numeru, a czasem giniesz w budce telefonicznej, bo akurat najstarsza rodzina mafijna w mieście zdecydowała się rozwiązywać swoje porachunki kilka metrów od miejsca, w którym stoisz. To się nazywa telefon nie w porę! Dobrze chociaż, że twoi znajomi mogą potem złożyć krwawą skargę na błękitnej linii. (Rodzinne wartości)
Najsłabsze tłumaczenie
Smutna przypadłość, na którą cierpią wszystkie tomy Sin City, wydane w Polsce. Badania nad lekarstwem trwają.
powrót do indeksunastępna strona

7
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.