W drugiej połowie lat 60. Kajtek i Koko wybrali się na krajowe wakacje, następnie na zwariowaną wyspę i …wyspę zwariowaną tylko częściowo. Wydawnictwo Egmont przypomina te historyjki Janusza Christy w albumie „Kajtek i Koko w Londynie”, wydanym w serii „Klasyka Polskiego Komiksu”.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Album – tradycyjnie wydany w twardej oprawie – otwiera „Na wakacjach”, zbiór humorystycznych pasków komiksowych kreślonych dla „Wieczoru Wybrzeża” latem 1965 r. Występuje w nich głównie Kajtek, pakujący się w przeróżne kabały: na stadionie, w kinie, na plaży, na podwórku… Ponad 60 niepublikowanych do tej pory w formie albumowej stripów nie ma wspólnej myśli przewodniej, każdy z nich (z małym wyjątkiem) jest zamkniętą historyjką, wywołującą uśmiech na twarzy czytelnika. Choć w przypadku niektórych, by docenić czy w ogóle zrozumieć zobrazowaną sytuację, trzeba pamiętać realia PRL-u, prócz humoru uniwersalnego, Christa użył też satyry społeczno-obyczajowej. „Zwariowana wyspa” to z kolei klasyczne science-fiction, w klimacie grozy czy thrillera. W roku 1967 publikowana w formie pasków komiksowych w „Wieczorze Wybrzeża”, w 1990 roku doczekała się wydania albumowego (wydawca: „Zespół”), podzielona na dwa tomy. Piętnaście lat później fani doczekali się wydania zbiorczego… Szmat czasu. Sporo się zmieniło – także (a może przede wszystkim) w fantastyce. Czy mimo tego „Zwariowaną wyspę” daje się czytać? Ależ oczywiście! Fantastyka z tego albumu nie ma bowiem wiele wspólnego z tą z „Kajtka i Koka w kosmosie” – przez większość akcji bliżej albumowi do opowieści grozy. I to tej klasycznej, z przełomu XIX i XX wieku (przychodzą na myśl choćby „Widmowi piraci” Williama Hope Hodgsona, ale i wielu innych uznanych klasyków). Tylko zakończenie przypomina „złoty okres” fantastyki naukowej datujący się właśnie na tamte lata. Fabułą „Zwariowanej wyspy” są perypetie dwójki przyjaciół i części załogi „Kakaryki” płynącej przez Pacyfik. Po przejściu przez równik na pokładzie zaczynają dziać się dziwne, niewytłumaczalne zjawiska. Ale one stanowią dopiero preludium do tego, co naszym bohaterom przytrafi się po zejściu na ląd – tajemniczą, wulkaniczną wyspę „gdzieś na oceanie” (wcześniej wysiadły wszystkie przyrządy nawigacyjne). Co krok Kajtek, Koko i inni narażeni będą na spore ryzyko; przykre niespodzianki będą niejednokrotnie zagrażać ich życiu… Momentami robi się bardzo poważnie – komiks ten stawia przed czytelnikiem naprawdę istotne pytania i kwestie. Po szczęśliwym (uff!) zakończeniu przygód na wulkanicznej wyspie, nasi bohaterowie pływają tu i ówdzie, aż wysiadają na brzeg w Londynie. Tu zaś, chcąc nie chcąc (a nawet stanowczo bardziej „nie chcąc”) pakują się w tarapaty natury kryminalnej. Z dworu lorda Chewroleta skradziono naszyjnik z cennymi brylantami. Schowany w krzakach Koko (z rozdartymi spodniami na… no, wiecie) przypadkiem słyszy dialog dwóch typków rozmawiających o tymże naszyjniku. Sprawę jednak lekceważy… Przygodnie spotkany nieznajomy zaprasza przyjaciół na herbatkę – nie odmawiają… a ich znajomość na herbatce się nie skończy. Nieznajomy, jego piękna córka, poznani wcześniej złodziejaszkowie, lord Chewrolet, niejasne powiązania ich wszystkich plus liczne nieoczekiwane zwroty akcji i szczypta humoru – wszystko to sprawia, że oś fabularna „Londyńskiego kryminału” osadzona jest na solidnym podłożu. Choć tym razem zupełnie pozbawionym elementów fantastycznych. Podobnie jak „Zwariowana wyspa”, komiks ten jest zbiorczym wydaniem/wznowieniem dwutomowej edycji albumowej z 1990 roku. Album dopełnia galeria okładek czterech wspomnianych wyżej części wydanych w 1990 roku przez wydawnictwo „Zespół”. Czy warto kupić? Ależ oczywiście! Coś dla siebie znajdą tu zarówno miłośnicy fantastyki, grozy, sensacji kryminalnej i humoru obyczajowego. No i – przede wszystkim – miłośnicy twórczości komiksowej Janusza Christy…  | Na „Kajtka i Koko w Londynie” warto spojrzeć z uwagą jeszcze z jednego powodu. Można bowiem bardzo wyraźnie zauważyć jak niegdyś istotny dla komiksu przygodowego w Polsce był scenariusz. Nie ma w dwóch dłuższych historiach postmodernizmu, nawiązań, eksperymentów graficznych, są wyraziste, soczyste fabuły. Widać co prawda ich prasowy, odcinkowy charakter – jakaś kulminacja musi nastąpić co dwie strony, co po jakimś czasie bywa męczące – ale nadal nie przeszkadza to zbytnio w rozwoju narracji i widać też, że autor cały czas wie dokąd zmierza ze swą opowieścią. Konrad Wągrowski |  |
Tytuł: Kajtek i Koko w Londynie Scenariusz: Janusz Christa Rysunki: Janusz Christa Cykl: Klasyka polskiego komiksu ISBN: 83-237-9065-5 Format: 170 x 260 mm, stron 176 Cena: 39,90 Data wydania: maj 2005 Ekstrakt: 90% |